(Interfax/Ria Novosti/Oil Capital/Patrycja Rapacka/Teresa Wójcik/Wojciech Jakóbik)
Jak podaje agencja Interfax, Federacja Rosyjska i Chiny muszą znaleźć nowy model współpracy energetycznej, po światowym tąpnięciu cen ropy naftowej, którego skutki będzie odczuwać się przez najbliższe lata. W tym celu obie strony chcą przyjąć nową formułę współpracy, która będzie dostosowana do bieżących warunków na światowym rynku energetycznym, ze szczególnym uwzględnieniem rynku ropy naftowej.
Przedstawiciele Gazpromu informowali we wcześniejszych doniesieniach, że sukcesy osiągnięte podczas negocjacji w sprawie wschodniego szlaku będą bazą do pertraktacji realizowanych na poczet budowy zachodniego szlaku, czyli Siły Syberii 2. Według ustaleń agencji Interfax – zapewnienia te nie znalazły potwierdzenia, po kolejnym spotkaniu przedstawicieli Rosji i Chin.
Według protokołu dziewiętnastego posiedzenia (16.11.2015) międzyrządowej komisji rosyjsko-chińskiej ds. współpracy energetycznej, Rosja i Chiny dzisiaj są wystarczająco zadowolone z umowy podpisanej 8 maja 2014 roku. – Strony wspierają kontynuację konsultacji pomiędzy Gazpromem a CNPC, aby przystosować model współpracy do nowych warunków gospodarczy i do osiągnięcia szybkiego porozumienia – informuje komisja w protokole. Ponadto strony zobowiązały się do wspierania założenia mówiącego o rozliczaniu się z umów rosyjsko-chińskich w walutach narodowych.
Tego dna sygnowano umowę z prezydentem ChRL Xi Jinpingiem na dostawę 38 mld m3 gazu rocznie do Chin z pól Czajandinskoje i Kowiktinskoje w Syberii Wschodniej. Dostawy mają być transportowane przez nowy gazociąg (4 tys. km) Siła Syberii, który według szacunku będzie kosztować Rosję 55 mld dol. Rosyjscy komentatorzy przedstawiają niekiedy ten projekt, jako dowód, że Rosja może z powodzeniem zwrócić się ku Azji, uniezależniając się gospodarczo od Europy i USA. Siła Syberii oraz dwa dalsze gazociągi biegnące w kierunku Azji (Gazociąg Ałtaj – obecnie Siła Syberii 2 – oraz gazociąg Sachalin – Chabarowsk – Władywostok) mają uzupełnić rozległą sieć rurociągów dostarczających gaz do Europy. O końcu zwrotu Gazpromu do Azji jeszcze przed jego faktycznym rozpoczęciem pisaliśmy w na początku listopada 2015 roku.
17 listopada 2015 roku informowaliśmy, że w grudniu tego roku, rosyjski Gazprom zamierza podpisać z chińską firmą CNPC umowę, o konstrukcji transgranicznego połączenia gazowego przez rzekę Amur, które ma umożliwić w przyszłości dostawy surowca ze złóż we Wschodniej Syberii do Chin, za pomocą gazociągu Siła Syberii.
Chodzi o wschodni szlak dostaw do Państwa Środka, który ma pozwolić na eksport do 38 mld m3 gazu rocznie na mocy ramowej umowy z 21 maja 2014 r. Chociaż z perspektywy obecnych warunków rynkowych, cena dostaw ustalona w kontrakcie, szacowana na około 350 dol. za 1000 m3, jest nieopłacalna. Rosjanie twierdzą, że kiedy gazociąg rozpocznie pracę (przełom dekady) eksport za jego pomocą będzie się im opłacał.
Więcej informacji: Rosjanie mówią o Chinach ale myślą o Europie
Rosjanie liczą także na uruchomienie zachodniego szlaku, czyli dostaw za pomocą gazociągu Siła Syberii 2 (dawniej Gazociąg Ałtaj) ze złóż zachodniosyberyjskich do Chin. Jednak negocjacje w sprawie projektu spowolniły, jak utrzymuje minister energetyki Rosji Aleksander Nowak, ze względu na spowolnienie wzrostu PKB Państwa Środka, a co za tym idzie, prognozy zapotrzebowania na surowiec. Siła Syberii 2 jest dla Rosjan ważna, ponieważ pozwoliłaby na dywersyfikację rynków zbytu dla gazu z Zachodniej Syberii, który obecnie trafia w całości na rynek europejski.
– Z naszej strony jest zainteresowanie jak najszybszym porozumieniem, ale nie jest to łatwy proces, biorąc pod uwagę widoczne spowolnienie wzrostu gospodarczego w Chinach.
– Rozumiem, że to jest kluczowy problem i to od strony chińskiej będzie zależała ostateczna decyzja. Chcemy dalszych negocjacji – powiedział Nowak. Zadeklarował, że chciałby porozumienia w tej sprawie na początku 2016 roku
Więcej informacji:
Rosja musi sięgać po nowe złoża ropy, by nie zaszkodzić budżetowi
Problemy rosyjskich gazociągów do Chin
Rosjanie dalej nie mogą przekonać Chińczyków do drugiej umowy gazowej
Mimo problemów Gazprom liczy na drugi gazociąg do Chin