(Wojciech Jakóbik/Piotr Stępiński)
– Gazprom może rozważyć po zakończeniu kontraktu z PGNiG za 36 miesięcy zaproponowanie słanego (Polakom – przyp. Red.) wolumenu niepolskiej firmie – oznajmił prezes Aleksiej Miller podczas zgromadzenia akcjonariuszy rosyjskiego giganta gazowego. – Możemy także rozstrzygnąć nasze spory przed końcem kontraktu w 2022 roku – powiedział.
– PGNiG nie ma już pozycji monopolisty na polskim rynku, gdzie dostawy świadczą także zagraniczne spółki – podkreślił Rosjanin. W jego przekonaniu przeniesienie dostaw w ilości do 11 mld m3 rocznie będzie możliwe, a cena gazu od Gazpromu pozostanie konkurencyjna.
Narzędziem może być odnoga Nord Stream 2 planowana przez niemieckiego operatora. Chodzi o gazociąg EUGAL, który miałby się ciągnąć od wybrzeża Morza Bałtyckiego w Niemczech, gdzie bieg ma kończyć drugi gazociąg poprowadzony przez ten akwen, do granicy z Czechami. Stamtąd gaz mógłby trafiać na rynek Europy Środkowo-Wschodniej. Wstępne badanie zapotrzebowania na gaz z EUGAL wykazało, że w Polsce zgłoszono zainteresowanie wolumenem do 11 mld m3 rocznie. Chociaż niemiecki Wintershall przekonuje, że zgłosiła je Polska, władze w Warszawie i Gaz-System dementują te doniesienia. Mimo to Gazprom przygotowuje się do realizacji tego planu.
– Przepustowość słowackich sieci przesyłowych gazu będzie wykorzystywana w ramach projektu Nord Stream 2 – poinformował Miller. Jak informuje Rambler News Service osiągnięto „długoterminowe porozumienie” z operatorem słowackich rurociągów, spółką Eustream, w tej sprawie. – Osiągnięto porozumienie w sprawie wykorzystania słowackiej sieci przesyłowej w ramach projektu Nord Stream 2. Strony ustaliły, że współpraca będzie miała długotrwały charakter – powiedział szef Gazpromu, podkreślając, że porozumienie jest obustronnie korzystne.
– Dzisiaj przeprowadziliśmy rozmowy ze słowackim operatorem, spółką Eustream, i osiągnęliśmy porozumienie, na mocy którego słowackie zdolności przesyłowe będą wykorzystane w ramach projektu Nord Stream 2 – powiedział Miller.
Dzięki wykorzystaniu Nord Stream 1 i 2 oraz gazociągu EUGAL na rynek Europy Środkowo-Wschodniej mógłby trafiać gaz, który dociera do niej obecnie przez gazociągi ukraińskie. Chociaż utrzymania tranzytu tym szlakiem broni Komisja Europejska, wykorzystanie nowej magistrali na Bałtyku promuje minister spraw zagranicznych Niemiec Frank-Walter Steinmeier.
Co ciekawe, 1 lipca Słowacja obejmuje prezydencję w Radzie Unii Europejskiej.
Informacje prezesa Gazpromu byłyby potwierdzeniem scenariusza opisanego w analizie BiznesAlert.pl z 23 maja 2016 roku. Jedna z tez zakłada, że Rosjanie przy wykorzystaniu infrastruktury na terenie Niemiec, Czech i Słowacji, mogliby przekierować dostawy gazu z Ukrainy do Nord Stream 2 i słać je do Polski oraz innych krajów regionu od zachodu. Gdyby na rynku polskim znaleźli się kupcy na rosyjski wolumen, mogliby oni odbierać go niezależnie od woli PGNiG.
Więcej: Nord Stream 2 zagraża Polsce wrogim przejęciem rynku gazu