Małecki: Prawo UE może zabić Nord Stream 2

26 kwietnia 2018, 15:15 Energetyka

W Łodzi trwa Ogólnopolska Konferencja Naukowa „Bezpieczeństwo, Regulacja i Konkurencja na Rynku Energetycznym” pod patronatem BiznesAlert.pl. Maciej Małecki, Przewodniczący Sejmowej Komisji ds. Energii i Skarbu Państwa, podkreślił potrzebę dalszej dywersyfikacji dostaw gazu, która powoli zerwać zależność gazową od „państwa gangsterskiego”, którym po próbie morderstwa byłego szpiega okazała się Rosja.

fot. Wiktor Dabkowski, flickr.com/bankenverband (CC BY-ND 2.0)

Poseł Maciej Małecki powiedział, że regulacje energetyczne powinny pozwalać na dostęp do nośników energii po akceptowalnej cenie. – Musimy uniezależnić się od dostaw gazu z Rosji, aby umożliwić wolną konkurencję. Kilka lat temu Grupa Azoty była przeznaczona do prywatyzacji, a kupnem zainteresowani byli Rosjanie. To udało się zablokować, jednak jeśli by do tego doszło, to wówczas Azoty mogłyby zawrzeć z Gazpromem kontrakt na dostawę gazu. Azoty zużywają rocznie ok 20 procent gazu, który zużywa Polska. Poprzez klauzulę take or pay PGNiG zostałby sam z tym gazem, który zgodnie z kontraktem jamalskim powinien nabyć – przypomniał.

Dodał, że terminal LNG w Świnoujściu, który na być rozbudowany do 7,5 mld m sześc. przepustowości rocznie, ma być elementem Bramy Północnej razem z gazociągiem Baltic Pipe, którego przepustowość roczna ma wynieść 10 mld m sześc. – Pozwoli to nam kupić gaz od naszych partnerów, którzy są nam przychyli lub obojętni, a chcą handlować na warunkach rynkowych – powiedział Małecki.

Małecki postawił tezę, że objęcie spornego Nord Stream 2 trzecim pakietem energetycznym, a więc zmuszenie do rozdziału operatora od dostawcy, zakończyłoby się fiaskiem inwestycji, „bo jest to projekt polityczny. – W przypadku Nord Stream 2 tam, gdzie w grę wchodzą interesy Rosji i Niemiec, nie ma miejsca solidarność europejską. Sukcesem jest rozporządzenie SOS, które daje pierwszeństwo dostaw do sąsiadów na wypadek kryzysów gazowych. Bez tych regulacji, wcześniej, zamiast z Niemiec do Polski, gaz trafiałby do magazynu gazu w Niemczech – przypomniał Małecki.

– Polska była dotychczas zależna od państwa gangsterskiego, jakim objawiła się Rosja po ataku chemicznym w innym kraju – powiedział Maciej Małecki. – Gdyby przedłużono umowę jamalską na kolejne lata, tak jak planowano w 2010 roku, do lat trzydziestych tego wieku, to wówczas Polska nie byłaby krajem suwerennym – zakończył.

Z zakresie potrzeb regulacji energetycznych, podkreślił, że bez nich nie udałoby się zrealizować projekty Baltic Pipe. Jako kolejny przykład podał pakiet energetyczny, paliwowy i przewozowy, które pozwoliły na dodatkowe wpływy do budżetu w wysokości 2 – 3,5 mld m sześc., a obroty paliwem wzrosły o 18 procent.