Polska za CETA i TTIP pod warunkiem spełnienia jej postulatów

20 września 2016, 13:15 Infrastruktura

– Co do zasady popieramy podpisanie umowy handlowej między Unią Europejską a Kanadą, ale ostateczne stanowisko rządu zostanie wypracowane w ciągu kilku dni. Propozycja Komisji Europejskiej, aby uznać mieszany charakter tej umowy, jest zgodna z naszymi oczekiwaniami. To oznacza, że parlamenty narodowe będą mieć prawo do jej oceny w procesie ratyfikacji i będą miały decydujący udział we wprowadzaniu jej w życie – powiedział wiceminister Radosław Domagalski na spotkaniu z dziennikarzami.

Kwestie związane z trybem przyjęcia umowy CETA z Kanadą będą przedmiotem dyskusji ministrów ds. handlu podczas nieformalnego posiedzenia Rady ds. Zagranicznych, które odbędzie się 22-23 września br. w Bratysławie. Podpisanie CETA zostało wstępnie zaplanowane na 27 października br. podczas szczytu UE – Kanada.

Wiceminister Domagalski podkreślił, że tymczasowe stosowanie umowy CETA może dotyczyć wyłącznie tych elementów porozumienia, które w całości podlegają pod unijne kompetencje. – Rozciągnięcie tej interpretacji na inne części umowy, mające charakter mieszany, jest zbyt daleko idące i budzi prawne wątpliwości. Uważamy, że kwestie dotyczące inwestycji i ich ochrony powinny być wyłączone z tymczasowego stosowania, ponieważ należą do kompetencji państw narodowych. Dla polskiego rządu absolutnie kluczową kwestią jest ochrona polskich interesów ekonomicznych– podkreślił wiceminister Domagalski.

Jak mówił wiceszef resortu rozwoju, nasze zastrzeżenia dotyczą liczby oraz trybu wyboru arbitrów w ramach stałego sądu inwestycyjnego (ICS), który ma być powołany na mocy CETA. Dla Polski kluczowe jest rozszerzenie puli arbitrów dla UE z 5 do 28 osób, co gwarantuje każdemu państwu członkowskiemu prawo do wyznaczenia arbitra. – Na wszystkich forach europejskich zabiegamy o to, aby docelowo Polska mogła wyznaczyć swojego przedstawiciela – podkreślił wiceminister. Dodał, że proponowany mechanizm ICS poprawia w wielu aspektach sytuację państwa w sporach z inwestorami w porównaniu z obecnym systemem z umowy BIT z Kanadą.

Odnosząc się do prognozowanego wpływu umowy CETA na europejski sektor rolnictwa, wiceminister Domagalski podkreślił, że nie stanowi ona zagrożenia dla polskiego rolnictwa. – Najbardziej wrażliwe towary są wyłączone z liberalizacji lub objęte częściową liberalizacją w postaci kontyngentów taryfowych – wyjaśnił. – Mamy dodatnie saldo w handlu towarami rolnymi z Kanadą i liczymy na to, że umowa pogłębi nasze relacje gospodarcze – dodał.

Jak wskazał, nie ma istotnego ryzyka, że towary amerykańskie mogłyby być eksportowane przez Kanadę. – Zapobiega temu system tzw. reguł pochodzenia towarów, który powoduje, że preferencje handlowe wynikające z CETA są dostępne tylko producentom kanadyjskim. Zaznaczył, że w kwestii bezpieczeństwa żywności umowa nie wprowadza zmian w porównaniu z obecną sytuacją, ponieważ do CETA włączona zostanie umowa weterynaryjna, która funkcjonuje w relacjach UE – Kanada od lat – wyjaśnił wiceszef resortu rozwoju.

Partnerstwo handlowe ze Stanami Zjednoczonymi

Wiceminister Domagalski odniósł się także do trwających negocjacji TTIP. – Mamy jasno zdefiniowane i określone cele, których spełnienia oczekujemy od Komisji Europejskiej i będziemy naciskać na uwzględnienie wszystkich naszych oczekiwań. Nie zaakceptujemy żadnych rozwiązań, które mogą zagrozić konkurencyjności polskiej gospodarki. Partnerstwo handlowo-inwestycyjne UE ze Stanami Zjednoczonymi musi odzwierciedlać nasze priorytety – podkreślił.

Przyznał też, że niewielkie są szanse na zakończenie negocjacji do końca tego roku. – Nie chcemy działać pod presją czasu, bo zależy nam na wypracowaniu ambitnego porozumienia, dlatego Polska nie zgodzi się na przyspieszenie procesu negocjacyjnego kosztem jakości wypracowywanych rozwiązań – zaznaczył wiceszef resortu rozwoju. – Dla Polski jakość i właściwe zbilansowanie umowy są ważniejsze niż jej szybkie zawarcie – dodał wiceminister rozwoju.

Jak podkreślił, umowa wyznaczy standardy handlu na następne dekady i być może zadecyduje
o losach niektórych branż w Europie, dlatego musimy być bardzo dobrze przygotowani, zwłaszcza
w tej części handlowej. Jednocześnie zwrócił uwagę, że w dalszym ciągu nie ma jednolitego tekstu umowy. – Co do zasady jesteśmy za rozwiązaniami, które likwidują bariery w handlu, ale jesteśmy zdecydowanie przeciwni mechanizmom, które mogą pogorszyć standardy bezpieczeństwa żywności. Dlatego nie zaakceptujemy żadnych rozwiązań, które osłabią nasz przemysł i rolnictwo – zapewnił wiceminister Domagalski.

Mechanizm rozstrzygania sporów na linii inwestor-państwo budzi nasze poważne wątpliwości.
– Pomysł delegowania uprawnień sądowniczych do zewnętrznego podmiotu jest wyzwaniem
i zagrożeniem dla europejskich firm – ocenił wiceszef resortu. I dodał, że jeśli TTIP ma doprowadzić do jeszcze większego monopolu amerykańskich korporacji, to Polska się na to nie zgodzi.

Naszymi priorytetami pozostają, m.in: liberalizacja handlu energią, ochrona sektora rolnego i przemysłów energochłonnych, dostęp do rynku usług i zamówień publicznych w USA oraz ułatwienia w handlu z USA dla sektora małych i średnich przedsiębiorstw.