icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Rz: PGNiG będzie na razie jedynym klientem gazoportu w Świnoujściu

(Rzeczpospolita/CIRE)

Wiele wskazuje na to, że na razie Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo będzie jedynym klientem gazoportu w Świnoujściu – pisze „Rzeczpospolita” zwracając uwagę na dość wysokie stawki za regazyfikację w polskim terminalu.

Jak ustalił dziennik, spośród firm działających na rynku gazu w Polsce pewne jest, że z usług gazoportu w Świnoujściu skorzysta tylko PGNIG. Nie planują tego póki co takie firmy jak Duon, Hermes Energy Group, czy Unimot. Prezes tej pierwszej spółki wyjaśnia, że powodem braku zainteresowania sprowadzaniem gazu LNG są obowiązujące przepisy odnośnie obowiązku magazynowania oraz dywersyfikacji źródeł dostaw gazu.

Jednocześnie z informacji dziennika wynika, że kwestię sprowadzania gazu przez terminal w Świnoujściu analizuje PKN Orlen. Taką możliwość rozważa też firma AOT Energy Poland należąca belgijskiego koncernu Astra Transcor Energy. Cytowany przez „Rz” Roland Wojtan, dyrektor ds. zarządzania portfelem w tej spółce ujawni, że może ona sprowadzać tą droga około 0,5 mld m sześc. rocznie i oferować go nie tylko w Polsce, ale w całym regionie.

Pisząc na temat zainteresowania usługami terminalu w Świnoujściu „Rzeczpospolita” zwraca również uwagę na koszty świadczonych tam usług. Jak czytamy w dzienniku, koszt regazyfikacji 1 MWh gazu dla dostaw krótkookresowych wynosi około 1,1 euro, a dla dla dostaw długookresowych około 2,1 euro. Natomiast np. w przypadku terminalu LNG w Zeebrugge w Belgii opłata za tę usługę wynosi 0,9 euro za 1 MWh, a litewskiego pływającego terminala 0,1 euro za 1 MWh. Jednak w pierwszym przypadku sprowadzenie gazu do Polski wymaga jeszcze poniesienia kosztów przesyłu gazociągami, a w drugim takiej możliwości w ogóle nie ma ze względu na bark połączeń gazociągowych pomiędzy Polską i Litwą.

Dziennik wylicza, że za regazyfikację 10 statków, które dostarczą po około 206 tys. m sześc. skroplonego gazu z Kataru PGNIG będzie musiał zapłacić około 125 mln zł. „Rz” zwraca też uwagę, że koszty, które poniesie PGNiG w związku z 20-letnią umowy z Polskim LNG będą znacznie wyższe, bo spółką ma zarezerwowane długoterminowo moce na terminalu w Świnoujściu, które umożliwiają regazyfikację do około 3,2 mld m sześc. gazu rocznie, a stawka za moc umowną ma charakter stały niezależny od ilości rzeczywiście odebranego paliwa. Jak pisze dziennik, kilka lat temu PGNiG szacowało koszty długoterminowej umowy z Polskim LNG na 13 mld zł, teraz spółka ocenia, że koszty będą niższe.

(Rzeczpospolita/CIRE)

Wiele wskazuje na to, że na razie Polskie Górnictwo Naftowe i Gazownictwo będzie jedynym klientem gazoportu w Świnoujściu – pisze „Rzeczpospolita” zwracając uwagę na dość wysokie stawki za regazyfikację w polskim terminalu.

Jak ustalił dziennik, spośród firm działających na rynku gazu w Polsce pewne jest, że z usług gazoportu w Świnoujściu skorzysta tylko PGNIG. Nie planują tego póki co takie firmy jak Duon, Hermes Energy Group, czy Unimot. Prezes tej pierwszej spółki wyjaśnia, że powodem braku zainteresowania sprowadzaniem gazu LNG są obowiązujące przepisy odnośnie obowiązku magazynowania oraz dywersyfikacji źródeł dostaw gazu.

Jednocześnie z informacji dziennika wynika, że kwestię sprowadzania gazu przez terminal w Świnoujściu analizuje PKN Orlen. Taką możliwość rozważa też firma AOT Energy Poland należąca belgijskiego koncernu Astra Transcor Energy. Cytowany przez „Rz” Roland Wojtan, dyrektor ds. zarządzania portfelem w tej spółce ujawni, że może ona sprowadzać tą droga około 0,5 mld m sześc. rocznie i oferować go nie tylko w Polsce, ale w całym regionie.

Pisząc na temat zainteresowania usługami terminalu w Świnoujściu „Rzeczpospolita” zwraca również uwagę na koszty świadczonych tam usług. Jak czytamy w dzienniku, koszt regazyfikacji 1 MWh gazu dla dostaw krótkookresowych wynosi około 1,1 euro, a dla dla dostaw długookresowych około 2,1 euro. Natomiast np. w przypadku terminalu LNG w Zeebrugge w Belgii opłata za tę usługę wynosi 0,9 euro za 1 MWh, a litewskiego pływającego terminala 0,1 euro za 1 MWh. Jednak w pierwszym przypadku sprowadzenie gazu do Polski wymaga jeszcze poniesienia kosztów przesyłu gazociągami, a w drugim takiej możliwości w ogóle nie ma ze względu na bark połączeń gazociągowych pomiędzy Polską i Litwą.

Dziennik wylicza, że za regazyfikację 10 statków, które dostarczą po około 206 tys. m sześc. skroplonego gazu z Kataru PGNIG będzie musiał zapłacić około 125 mln zł. „Rz” zwraca też uwagę, że koszty, które poniesie PGNiG w związku z 20-letnią umowy z Polskim LNG będą znacznie wyższe, bo spółką ma zarezerwowane długoterminowo moce na terminalu w Świnoujściu, które umożliwiają regazyfikację do około 3,2 mld m sześc. gazu rocznie, a stawka za moc umowną ma charakter stały niezależny od ilości rzeczywiście odebranego paliwa. Jak pisze dziennik, kilka lat temu PGNiG szacowało koszty długoterminowej umowy z Polskim LNG na 13 mld zł, teraz spółka ocenia, że koszty będą niższe.

Najnowsze artykuły