(RIA Novosti/BiznesAlert.pl/Piotr Stępiński)
Jak poinformowała 19 sierpnia agencja RIA Novosti, ukraiński minister energetyki oraz przemysłu węglowego Wołodymyr Demczyszyn przyznał, że potencjalni kredytodawcy póki co nie są zainteresowani udzieleniem Kijowowi środków na zakup gazu wtłaczanego do podziemnych magazynów przed sezonem grzewczym. Liczy on na powtórne poruszenie tej kwestii podczas spotkania z Komisją Europejską oraz na dołączenie do rozmów partnerów amerykańskich.
– Wyjątkowo nikt nie chce nam dać pieniędzy. W dniach 27-28 sierpnia odbędzie się spotkanie w Wiedniu (z Komisją Europejską – przyp. red.) na którym planowany jest udział amerykańskich partnerów. Mam nadzieję, że to spotkanie będzie kolejnym etapem – powiedział dziennikarzom Demczyszyn odpowiadając na pytanie jak posuwają się rozmowy z potencjalnymi kredytodawcami w kwestii finansowania przez nich wtłaczania gazu do magazynów.
Zdaniem Ukraińca strona amerykańska będzie reprezentowana przez przedstawicieli rządu, którzy będą uczestniczyć w rozmowach w sposób nieformalny.
Jak informowaliśmy 11 sierpnia Naftogaz ogłosił chęć pożyczenia z Europejskiego Banku Odbudowy i Rozwoju (EBOiR) kwoty do 300 mln dolarów na zakupy gazu.
– Propozycja zakłada pożyczkę w wysokości do 300 mln dolarów na poczet zakupów przez gazociągi z Unii Europejskiej – informuje firma Naftogaz w raporcie. Prekwalifikacja kontraktów do pożyczki ma ruszyć w trzecim kwartale 2015 roku.
Jak poinformowała 10 lipca agencja UNIAN, powołując się na oświadczenie ministra energetyki oraz przemysłu węglowego Wołodymyra Demczyszyna, Bank Światowy zamierza udzielić Ukrainie 500 mln dolarów kredytu na zakup gazu oraz jego wtłoczenie do tamtejszych podziemnych magazynów.
– Prowadzone są aktywne rozmowy z Bankiem Światowym, który mówi o 500 mln dolarów oraz Międzynarodową Korporacją Finansową (IFC), która jest gotowa rozmawiać o 200-250 mln dolarów kredytu pod zakup gazu przez zagranicznych przedsiębiorstw – powiedział minister.
Jak informował 17 lipca BiznesAlert.pl, według wicedyrektora Naftogazu Sergieja Konoweca w wypadku powodzenia negocjacji z Europejskim Bankiem Odbudowy i Rozwoju, Ukraina mogłaby otrzymać 300 mln dolarów kredytu na zakup gazu niezbędnego do ustabilizowania tranzytu do Europy zimą. Pieniądze mogłyby dotrzeć we wrześniu i październiku czyli na progu sezonu grzewczego. Konowec informuje, że pożyczka ma mieć trzyletni okres spłaty.
Jak podawał 9 lipca BiznesAlert.pl, minister energetyki oraz przemysłu węglowego Wołodymyr Demczyszyn powiedział, że przedstawiciele ukraińskich władz podczas telekonferencji z potencjalnymi kredytodawcami kwestię możliwego finansowania dostaw gazu ziemnego do podziemnych magazynów przed zbliżającym się sezonie grzewczym.
Rosja: Ukraina potrzebuje naszego gazu
Zdaniem Dmitrija Marunycza z Kijowskiego Instytutu Strategii Energetycznych Ukraińcy będą potrzebowali rosyjskich dostaw dla zapełnienia magazynów gazu do poziomu niezbędnego do utrzymania tranzytu do Europy w sezonie grzewczym. Oblicza on, że przy maksymalnym wykorzystaniu rewersów czyli imporcie 40 mln m3 gazu dziennie, Ukraina zdoła zebrać 13 mld m3 przed zimą. Według Rosjan musi się tam znaleźć 19, a według Ukraińców 16,5 mld m3. Według niego Kijów potrzebuje także dofinansowania tego typu zakupów szacowanego na 1,5 mld dolarów. Liczy w tym zakresie na Komisję Europejską.
Minister energetyki Rosji Aleksander Nowak uważa, że Ukraina potrzebuje 2,8 mld dolarów od Unii Europejskiej. Wyraził obawy o kondycję finansową Naftogazu oraz o to, czy wystarczy mu czasu na zapełnienie magazynów.
Jak informował 10 sierpnia BiznesAlert.pl, ukraiński operator sieci przesyłu gazu Ukrtransgaz informuje, że poziom wtłaczania gazu ziemnego do magazynów na terenie Ukrainy wyniósł rekordowo 54,5 mln m3 dziennie. Ukraina przygotowuje w ten sposób zapasy niezbędne dla utrzymania dostaw z Rosji przez jej terytorium do klientów europejskich.
Ukraina przygotowuje się na zimę
Ukraiński operator sieci przesyłu gazu Ukrtransgaz informuje, że poziom wtłaczania gazu ziemnego do magazynów na terenie Ukrainy wyniósł rekordowe 54,5 mln m3 dziennie. Ukraina przygotowuje w ten sposób zapasy niezbędne dla utrzymania dostaw z Rosji przez jej terytorium do klientów europejskich.
Przedstawiciele ministerstwa energetyki przyznają, że chociaż Ukraińcy zrezygnowali z zakupów gazu od rosyjskiego Gazpromu dnia 1 lipca tego roku, to przed zimą będą musieli pobrać jego „określone ilości”, aby zapełnić surowcem magazyny gazu. Obecnie Kijów komunikuje, że w październiku potrzebne jest 19,5 mld m3 surowca w tych obiektach, aby ciśnienie w gazociągach na terenie kraju było wystarczające do utrzymania tranzytu przez terytorium kraju.
Dynamika zatłaczania gazu do magazynów na Ukrainie
Jak podaje Wzglad.ru, pożyczki z Unii Europejskiej powinny wystarczyć na zakup 4 mld m3 gazu w cenie 247 dolarów za 1000 m3. Wraz ze zniżką w wysokości 40 dolarów odrzuconą przez Kijów w lipcu, dostawy od Gazpromu kosztowałyby mniej więcej tyle.
Jak napisał na swoim profilu na Facebooku rzecznik prasowy ukraińskiej spółki Uktransgaz Maksim Bielawski, według danych na dzień 6 sierpnia Ukraina o 33 procent (do poziomu 30,3 mln m3) zwiększyła dzienny import gazu ziemnego przez Słowację. Od 1 do 5 sierpnia nad Dniepr trafiło 115 mln m3 błękitnego paliwa.
Bielawski podkreślił, że jego kraj pracuje nad możliwością dalszego zwiększania dostępnej przepustowości rewersu gazowego na granicy ze Słowacją. Rewers to możliwość odbioru gazu ziemnego w kierunku przeciwnym – możliwość techniczna dostępna na części połączeń gazowych. Część rewersów jest ograniczona w umowach z rosyjskim Gazpromem. Jest tak w przypadku dużego rewersu czyli połączenia Wielkie Kapuszany-Użhorod pod kontrolą słowackiego Eustreamu. Dlatego Ukraina wykorzystuje maly rewers czyli gazociąg Wojany-Użhorod. Komisja Europejska podkreśla prawo krajów członkowskich do wolnego przepływu gazu między ich systemami przesyłowymi. Nie godzi się na blokowanie rewersów. Między innymi w tej sprawie formułuje zarzuty wobec Gazpromu w toku śledztwa antymonopolowego, które prowadzi.
Jak informowaliśmy, Bielawski powiedział, że Ukraina o prawie 40 procent, do poziomu 24 mln m3 zwiększyła dzienny import gazu przez Słowację.
– Według stanu z dzisiejszego poranka dzienne dostawy gazu ziemnego z terytorium Słowacji na Ukrainę wyniosły 24 mln m3 co oznacza wzrost o 7 mln m3 w porównaniu z wczorajszym harmonogramem dostaw błękitnego paliwa – powiedział Bielawski.
Według niego do ukraińskich podziemnych magazynów trafia dziennie 40 mln m3 gazu, w których znajduje się obecnie 12,6 mld m3 paliwa. Ponadto wczoraj oczekiwano także wzrostu dostaw surowca do Europy przez terytorium Ukrainy.
– Według danych operacyjnych Centralnego Departamentu Dyspozytorskiego Uktransgazu na podstawie wstępnego wniosku Gazpromu oczekiwane jest dzisiaj zwiększenie wolumenu (w stosunku do poprzednich dni o 5 mln m3) dostaw gazu przez ukraiński system przesyłu dla europejskich odbiorców do poziomu 225 mln m3 dziennie – powiedział Bielawski.
Tego samego dnia cytowany przez agencję TASS ukraiński minister energetyki Wołodymyr Demczyszyn nie wykluczył, że w nadchodzącym sezonie grzewczym może dojść do odłączeń wyrażając jednocześnie nadzieję, że do tego nie dojdzie
1 lipca Ukraina zrezygnowała z kupna gazu od rosyjskiego Gazpromu ze względu na fiasko rozmów gazowych KE-Ukraina-Rosja z 30 czerwca. Naftogaz poinformował, że sprowadzałby gaz z Rosji tylko w razie uzyskania porozumienia dającego odpowiednią zniżkę, o czasie obowiązywania do zakończenia okresu grzewczego (pierwszy kwartał 2016).
Po rezygnacji z dostaw od rosyjskiego Gazpromu 1 lipca, Ukrtransgaz poinformował, że sprowadza od gaz wyłącznie przez Słowację ale po tym, jak pojawi się odpowiednie zgłoszenie o potrzebie uruchomienia importu przez Węgry, rozpocznie się on bez przeszkód.
Jak informował 17 lipca BiznesAlert.pl, według wicedyrektora Naftogazu Sergieja Konoweca w wypadku powodzenia negocjacji z Europejskim Bankiem Odbudowy i Rozwoju, Ukraina mogłaby otrzymać 300 mln dolarów kredytu na zakup gazu niezbędnego do ustabilizowania tranzytu do Europy zimą. Pieniądze mogłyby dotrzeć we wrześniu i październiku czyli na progu sezonu grzewczego.
Jak podawał 9 lipca BiznesAlert.pl, minister energetyki oraz przemysłu węglowego Wołodymyr Demczyszyn powiedział, że przedstawiciele ukraińskich władz podczas telekonferencji z potencjalnymi kredytodawcami kwestię możliwego finansowania dostaw gazu ziemnego do podziemnych magazynów przed zbliżającym się sezonie grzewczym. Jednakże rozmowy nie przyniosły na razie rezultatów. Zdaniem rosyjskiej gazety Kommersant próby przekonania przez Komisję Europejską spółek gazowych aby wsparły wtłoczenie gazu do ukraińskich magazynów są na razie pozbawione szans. Bruksela uważa za bardziej prawdopodobne wydzielenie pomocy finansowej. W dużej mierze decyzja ta zależy od negocjacji Kijowa w sprawie restrukturyzacji długu zagranicznego, które wydają się być trudne ze względu na kryzys w Grecji.