Czy w 2016 roku w Polsce wystartują innowacyjne usługi Demand Response?

10 marca 2016, 15:00 Energetyka

KOMENTARZ

Grzegorz Nowaczewski

Virtual Power Plant

Zbudowanie inteligentnych sieci energetycznych (SmartGRID) jest obowiązkową składową strategii bezpieczeństwa energetycznego wszystkich rozwiniętych cywilizacyjnie krajów, do których zalicza się również Polska.

Wspomniana inteligencja elektryczna – osadzona jest na powiązaniu wyznaczania chwilowego zapotrzebowania oraz sterowania konsumpcją energii z uwzględnieniem generacji rozproszonej. Używane zamiennie określenia „Demand Response” albo „Demand Side Response” (DSR) – kojarzone są z interwencyjnym zarządzaniem zużyciem energii po stronie jej odbiorców oraz wytwarzaniem negawatów. Mechanizmy Demand Response to nic innego jak rozwinięcie koncepcji SmartGRID.

8 marca uczestniczyłem w spotkaniu zwolenników rozwoju usług Demand Response w Polsce. Spotkanie zostało zorganizowane przez Forum Analiz Energetycznych http://www.fae.org.pl/ Prezentacje ekspertów polskich i zagranicznych oraz żywa dyskusja dotyczyły zaawansowania usług typu DSR w Polsce, w USA oraz wybranych krajach europejskich.

Wśród polskich koncernów pozytywnie wyróżnia się ENERGA, dzięki konsekwencji w budowaniu potencjału redukcji odbiorców energii z poziomu spółki zależnej, która działa pod nazwą Enspirion. Enspirion jest również pierwszym agregatorem DSR podpisanym z PSE na świadczenie usług interwencyjnych.

Amerykański aktywny odbiorca energii reaguje na bieżąco na zmiany na rynku energii przesuwając poza godziny szczytowego zapotrzebowania – część swojej konsumpcji z krajowej sieci energetycznej. Na rynku amerykańskim intensywnie rozwijają się projekty DSR dla dużych odbiorców energii (przemysł, budynki wielkokubaturowe). Na szczególną uwagę zasługuje segment budynków mieszkalnych. W tej kategorii za oceanem popularne są między innymi termostaty Nest. Ich producenta przejęła firma Google przy wycenie 3,2 mld USD na początku 2014 roku – już po 3 latach od założenia Nest Labs. Zarządzane zdalnie przez internet termostaty Nest stały się podstawą produktów lojalizujących dotychczasowych klientów z obsługującymi ich przedsiębiorstwami energetycznymi. Technicznie dosyć proste urządzenia otworzyły drogę do zarabiania na uczestnictwie w programach premiujących dostosowywanie się do bieżącego stanu sieci energetycznej i wirtualnego magazynowania energii.

Znany dobrze w Polsce koncern Fortum pochwalił się podobnym do amerykańskiego Nest – projektem wirtualnej elektrowni o mocy 100 kW bazującej na zdalnym sterowaniu podgrzewaczami wody pracującymi u odbiorców indywidualnych. Pod artykułem opublikowanym na cire.pl pojawiły się komentarze podważające znaczenie oraz uwypuklające ryzyka projektów adresowanych do właścicieli domów mieszkalnych. Faktycznie sterowane zdalne pojedynczymi urządzeniami domowymi nie ma większego znaczenia – jeśli trzymać się zasad energetyki ukształtowanej przez ostatnie kilka dekad. Jednak silną stroną zdalnie zarządzanych przez internet elektrycznych urządzeń – jest relatywnie niski próg wejścia na rynek ze swoimi usługami firm, które zagregują niewielkie odbiory energii do wartości adekwatnych do produktów przedsiębiorstw energetycznych. Jeśli ufamy zaawansowanym elektronicznym systemom płatności przez internet, to tylko kwestią czasu będzie zapewnienie odpowiednio wysokiego poziomu bezpieczeństwa sterowania automatyką budynkową.

Podczas branżowej konferencji jeszcze przed upalnym latem 2015 zarząd PSE chwalił się jednym z najbardziej efektywnych, bo … najtańszym w Europie podejściem do rozliczania aktywności po stronie popytowej. W jakim stopniu obroniła się ubiegłoroczna strategia? Może niski koszt pozyskiwania interwencyjnych negawatów od odbiorców energii był wynikiem:

  1. niesformułowania (we współpracy z koncernami energetycznymi) zachęt do uczestnictwa większej liczby odbiorców energii w programach DSR;
  2. nie wykorzystania (w skali wykraczającej poza testy) potencjału redukcyjnego zebranego przez Enspirion;
  3. pominięcia w rozliczeniach z uczestniczącymi w programach DSR odbiorcami energii – płatności za gotowość do krótkoterminowej redukcji zapotrzebowania na energię elektryczną?

Implementacja mechanizmów Demand Response w skali istotnej z punktu widzenia planowania polskiego systemu energetycznego – wymaga czasu i pieniędzy. W pierwszej kolejności finansowanie jest potrzebne dla pilotażowych projektów we współpracy miedzy PSE, koncernami energetycznymi, agregatorami usług DSR oraz konsumentami energii.

Koszty wprowadzonych ograniczeń dostaw energii w lecie 2015 ponieśli przede wszystkim polscy przedsiębiorcy. Straty zanotowały również przedsiębiorstwa energetyczne. Czy zdążymy wyciągnąć wnioski z lekcji roku 2015 przed zbliżającymi się upałami w 2016?