icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Maćkowiak-Pandera: Niskoemisyjna gospodarka to model globalny

KOMENTARZ

dr Joanna Maćkowiak-Pandera

Prezes Forum Energii

Globalne porozumienie z Paryża nie jest tylko sukcesem negocjatorów, ale przede wszystkim dowodem na rosnące zainteresowanie rozwojem niskoemisyjnej gospodarki. Według Międzynarodowej Agencji Energii w ciągu 5 lat moce OZE będą stanowiły 60% wszystkich mocy w energetyce. Mimo, że mowa tu tylko o mocach, a realna produkcja zielonej energii jest niższa, to jednak jest to mocny sygnał dotyczący kierunku rozwoju energetyki na świecie.

Właśnie rozpoczyna się Szczyt klimatyczny w Marrakeszu i zarazem w życie wchodzi zawarte w ubiegłym roku w Paryżu porozumienie globalne w zakresie ochrony klimatu. Jest to porozumienie prawnie wiążące wszystkie państwa świata i bezterminowe. Wchodzi w życie, ponieważ ponad 55% krajów konwencji (czyli ponad 100) ratyfikowało porozumienie – reszta zapewne niedługo także to zrobi. Do działań na rzecz redukcji emisji zobowiązały się wszystkie kraje świata, w tym dotąd sceptyczne – jak m.in. Stany Zjednoczone i Chiny.

Z punktu widzenia Polski dla krajowej energetyki pozornie niewiele się zmienia, ponieważ i tak większą, bezpośrednią moc sprawczą mają regulacje krajowe i unijne, które określają działania, jakie należy podjąć w energetyce do 2030 r. Trudno jednak będzie namawiać kraje Unii Europejskiej do weryfikacji ambicji europejskiej polityki klimatycznej, argumentując, że nie ma ona wystarczającego poparcia międzynarodowego.

Są przynajmniej cztery podstawowe powody, dla których osiągnięcie porozumienia globalnego było możliwe i te tendencje należy brać pod uwagę także przy konstruowaniu strategii energetycznej Polski na kolejne dekady:

  • Zmieniające się koszty wytwarzania energii w różnych źródłach

Spadają koszty energetyki solarnej i wiatru, mamy także coraz większą wiedzę na temat bilansowania źródeł OZE w systemie energetycznym. Z drugiej strony rosną koszty energetyki wykorzystującej paliwa kopalne. W przeciwieństwie do energetyki bazującej na źródłach odnawialnych, urządzenia wytwórcze dla energetyki konwencjonalnej praktycznie nie tanieją – a nawet drożeją m.in. ze względu na konieczność budowy coraz bardziej wyrafinowanych urządzeń ochrony środowiska. Rosną też koszty produkcji, które przenoszą nie tylko koszty paliwa, ale również, w coraz większym stopniu, koszty środowiskowe. W konsekwencji w niedalekiej przyszłości cena energii wytworzonej w konwencjonalnych elektrowniach może być mniej atrakcyjna dla odbiorcy końcowego od ceny energii wytworzonej lokalnie.

  • Poszukiwanie motorów wzrostu gospodarczego poprzez wzrost innowacyjności

Niskoemisyjne instalacje wytwarzania energii elektrycznej oraz technologie informatyczne służące do kontroli i zarządzania urządzeniami wytwórczymi tworzą nowe gałęzie przemysłowe i zaczynają stanowić poważne wsparcie gospodarek wielu krajów. Coraz więcej państw na świecie zaczyna być przekonanych o potrzebie wspierania takich „motorów wzrostu gospodarczego”. Rozwój energetyki opartej o źródła odnawialne wymusza z kolei modernizację i wzrost innowacyjności w innych działach energetyki.

  • Poprawa stanu środowiska i ochrona zasobów

Na poziomie międzynarodowym dąży się do ograniczania emisji CO2 ze względu na zmiany klimatu, jednak na poziomie lokalnym istotne jest ograniczanie wpływu energetyki i przemysłu na środowisko i zdrowie ludzi. Świadomość w tym względzie rośnie i należy się spodziewać odwrócenia tego trendu.

  • Problemy z finansowaniem dużych inwestycji

Wraz z postępem technologicznym następuje powolna zmiana paradygmatu sektora energii i powolna zmiana klasycznego modelu obowiązującego jeszcze w XX w. W efekcie obecny model rynku energii w wielu krajach na świecie stwarza preferencje dla finansowania źródeł rozproszonych i niskoemisyjnych, opartych o przewidywalne koszty kapitału i łatwiejszych do realizacji w obecnym modelu energii elektrycznej. Reasumując porozumienie paryskie jest sygnałem, że zainteresowanie polityką niskoemisyjną nie spada. Biznes, mając wyznaczony kierunek, będzie inwestował w tę część energetyki. Istotną częścią będzie poprawa innowacyjności, ale też redukcja kosztów. Kołem zamachowym dla modernizacji energetyki będzie też digitalizacja i rosnąca rola konsumenta, który będzie miał dostęp do danych i możliwości zarządzania swoim zużyciem. Z perspektywy polskiej istotne jest, czy ta zmiana będzie odbywała się świadomie, z jasno wyznaczonymi celami, które umożliwią rozwój krajowego przemysłu, czy w sposób nieskoordynowany i ad hoc.

KOMENTARZ

dr Joanna Maćkowiak-Pandera

Prezes Forum Energii

Globalne porozumienie z Paryża nie jest tylko sukcesem negocjatorów, ale przede wszystkim dowodem na rosnące zainteresowanie rozwojem niskoemisyjnej gospodarki. Według Międzynarodowej Agencji Energii w ciągu 5 lat moce OZE będą stanowiły 60% wszystkich mocy w energetyce. Mimo, że mowa tu tylko o mocach, a realna produkcja zielonej energii jest niższa, to jednak jest to mocny sygnał dotyczący kierunku rozwoju energetyki na świecie.

Właśnie rozpoczyna się Szczyt klimatyczny w Marrakeszu i zarazem w życie wchodzi zawarte w ubiegłym roku w Paryżu porozumienie globalne w zakresie ochrony klimatu. Jest to porozumienie prawnie wiążące wszystkie państwa świata i bezterminowe. Wchodzi w życie, ponieważ ponad 55% krajów konwencji (czyli ponad 100) ratyfikowało porozumienie – reszta zapewne niedługo także to zrobi. Do działań na rzecz redukcji emisji zobowiązały się wszystkie kraje świata, w tym dotąd sceptyczne – jak m.in. Stany Zjednoczone i Chiny.

Z punktu widzenia Polski dla krajowej energetyki pozornie niewiele się zmienia, ponieważ i tak większą, bezpośrednią moc sprawczą mają regulacje krajowe i unijne, które określają działania, jakie należy podjąć w energetyce do 2030 r. Trudno jednak będzie namawiać kraje Unii Europejskiej do weryfikacji ambicji europejskiej polityki klimatycznej, argumentując, że nie ma ona wystarczającego poparcia międzynarodowego.

Są przynajmniej cztery podstawowe powody, dla których osiągnięcie porozumienia globalnego było możliwe i te tendencje należy brać pod uwagę także przy konstruowaniu strategii energetycznej Polski na kolejne dekady:

  • Zmieniające się koszty wytwarzania energii w różnych źródłach

Spadają koszty energetyki solarnej i wiatru, mamy także coraz większą wiedzę na temat bilansowania źródeł OZE w systemie energetycznym. Z drugiej strony rosną koszty energetyki wykorzystującej paliwa kopalne. W przeciwieństwie do energetyki bazującej na źródłach odnawialnych, urządzenia wytwórcze dla energetyki konwencjonalnej praktycznie nie tanieją – a nawet drożeją m.in. ze względu na konieczność budowy coraz bardziej wyrafinowanych urządzeń ochrony środowiska. Rosną też koszty produkcji, które przenoszą nie tylko koszty paliwa, ale również, w coraz większym stopniu, koszty środowiskowe. W konsekwencji w niedalekiej przyszłości cena energii wytworzonej w konwencjonalnych elektrowniach może być mniej atrakcyjna dla odbiorcy końcowego od ceny energii wytworzonej lokalnie.

  • Poszukiwanie motorów wzrostu gospodarczego poprzez wzrost innowacyjności

Niskoemisyjne instalacje wytwarzania energii elektrycznej oraz technologie informatyczne służące do kontroli i zarządzania urządzeniami wytwórczymi tworzą nowe gałęzie przemysłowe i zaczynają stanowić poważne wsparcie gospodarek wielu krajów. Coraz więcej państw na świecie zaczyna być przekonanych o potrzebie wspierania takich „motorów wzrostu gospodarczego”. Rozwój energetyki opartej o źródła odnawialne wymusza z kolei modernizację i wzrost innowacyjności w innych działach energetyki.

  • Poprawa stanu środowiska i ochrona zasobów

Na poziomie międzynarodowym dąży się do ograniczania emisji CO2 ze względu na zmiany klimatu, jednak na poziomie lokalnym istotne jest ograniczanie wpływu energetyki i przemysłu na środowisko i zdrowie ludzi. Świadomość w tym względzie rośnie i należy się spodziewać odwrócenia tego trendu.

  • Problemy z finansowaniem dużych inwestycji

Wraz z postępem technologicznym następuje powolna zmiana paradygmatu sektora energii i powolna zmiana klasycznego modelu obowiązującego jeszcze w XX w. W efekcie obecny model rynku energii w wielu krajach na świecie stwarza preferencje dla finansowania źródeł rozproszonych i niskoemisyjnych, opartych o przewidywalne koszty kapitału i łatwiejszych do realizacji w obecnym modelu energii elektrycznej. Reasumując porozumienie paryskie jest sygnałem, że zainteresowanie polityką niskoemisyjną nie spada. Biznes, mając wyznaczony kierunek, będzie inwestował w tę część energetyki. Istotną częścią będzie poprawa innowacyjności, ale też redukcja kosztów. Kołem zamachowym dla modernizacji energetyki będzie też digitalizacja i rosnąca rola konsumenta, który będzie miał dostęp do danych i możliwości zarządzania swoim zużyciem. Z perspektywy polskiej istotne jest, czy ta zmiana będzie odbywała się świadomie, z jasno wyznaczonymi celami, które umożliwią rozwój krajowego przemysłu, czy w sposób nieskoordynowany i ad hoc.

Najnowsze artykuły