Fuzja Orlenu i Lotosu to dopiero początek. Następne będą Azoty?

16 września 2019, 07:00 Alert

Program wyborczy partii rządzącej pt. „Polski model państwa dobrobytu” zawiera zapisy o fuzji PKN Orlen i Grupy Lotos, która ma być wstępem do dalszych inwestycji w sektorze petrochemicznym. Czy chodzi o zakup Grupy Azoty?

Logo PKN Orlen. Fot. BiznesAlert.pl

Fuzja w programie Prawa i Sprawiedliwości

– Ważnym projektem o znaczeniu strategicznym jest fuzja Orlenu i Lotosu. W skali europejskiej zarówno Orlen, jak i Lotos są zaliczane do mniejszych firm. Obecna sytuacja sprawia również, że jesteśmy niewielkim odbiorcą przy zakupie ropy. Efektem powstania jednego koncernu paliwowego na bazie tych spółek będzie polski czempion, który łatwiej sprosta wyzwaniom, jakie stoją przed branżą naftową i zagwarantuje Polsce większe bezpieczeństwo energetyczne. Fuzja przełoży się na korzystniejszą cenę przy zakupie baryłki ropy, a to przełoży się na stabilność cen, również na stacjach paliw – czytamy w programie.

Orlen stawia na petrochemię i offshore

Dalej można przeczytać o fuzji, że są to „działania zmierzające do stworzenia wielkiego koncernu petrochemicznego, co ma umożliwić wielkie inwestycje w przemysł chemiczny, a także w energetykę”. Warto przypomnieć, że w przeszłości rozważane były różne konfigurację fuzji na polskim rynku paliwowym, w tym uwzględniające przejęcie Grupy Azoty. Petrochemia jest obecnie istotnym elementem strategii inwestycyjnej PKN Orlen. Firma jest także zainteresowana inwestycjami w morskie farmy wiatrowe.

Komisja analizuje pomysł fuzji

Rozstrzygnięcie Komisji Europejskiej w sprawie fuzji ma nastąpić dopiero w 2020 roku. Komisja musi zdecydować na jakich warunkach powinno odbyć się połączenie PKN Orlen-Grupa Lotos, aby nie zaszkodzić konkurencji na rynku.

Wojciech Jakóbik