icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Przez niską cenę Ukraina chce wznowić zakupy gazu od Gazpromu

(RIA Novosti/5.ua/Piotr Stępiński)

Kontraktowa cena rosyjskiego gazu dla Ukrainy w trzecim kwartale 2016 roku wyniesie 167,57 dolarów za 1000 m3, poinformował prezes Gazpromu Aleksiej Miller podczas konferencji po posiedzeniu akcjonariuszy koncernu. Według niego Gazprom wystawił już Naftogazowi wstępny rachunek za paliwo.

– Do tego, aby wznowić zakupy, Naftogaz powinien zapłacić jedną przedpłatę. Gazprom gwarantuje swoim ukraińskim kolegom dostarczyć tyle gazu, ile zostanie opłacone – powiedział Miller. Ponadto prezes rosyjskiego koncernu odniósł się do kwestii wtłaczania surowca do ukraińskich podziemnych magazynów. Jego zdaniem dziennie Kijów powinien wtłaczać 60 mln m3 paliwa, aby do początku sezonu grzewczego znalazło się w nich wymagane 17 mld m3.

– Uważnie obserwujemy proces wtłaczania przez Ukrainę gazu do należących do niej podziemnych magazynów. Niestety wiemy, że w poprzednich latach występowały problemy z wtłaczaniem odpowiedniego wolumenu. W 2016 roku do magazynów wtłoczono o ponad 2,2 mld m3 mniej, niż w tym samym okresie w ciągu dwóch ubiegłych lat – powiedział Miller. Dodał, że w trzecim kwartale tego roku Kijów zamówił od Gazpromu 3 mld m3 surowca.

W swojej wypowiedzi prezes koncernu odniósł się również do kwestii ,,długu” Ukrainy za surowiec dostarczany do południowo-wschodniej części kraju ogarniętej wojną. – Dostawy gazu do południowo-wschodniej części Ukrainy są realizowane na podstawie tego samego kontraktu, co do pozostałej części kraju. Na dzień dzisiejszy kwota należności wynosi 718,5 mln dolarów – poinformował Miller. Dodał, że póki co Gazprom nie skieruje tej sprawy do Trybunału Arbitrażowego w Sztokholmie.

Wcześniej minister energetyki Rosji Aleksander Miedwiediew stwierdził, że cena gazu dla Ukrainy w trzecim kwartale będzie określana według formuły zawartej w obecnie obowiązującym kontrakcie oraz będzie uwzględniała ceny produktów naftowych, co uczyni ją konkurencyjną w dobie niskiej ceny ropy. Przypomnijmy, że w listopadzie 2015 roku Kijów zrezygnował z zakupu rosyjskiego gazu i od tego czasu nabywał surowiec tylko w Europie.

W czerwcu Naftogaz zwrócił się do Gazpromu z wnioskiem o wznowienie dostaw gazu na Ukrainę w okresie od drugiej połowy 2016 do kwietnia 2017 roku. Ukraińska spółka zaproponowała Gazpromowi aby podpisać aneks do kontraktu gazowego, który obowiązywałby przez najbliższe trzy kwartały i uwzględniał ekonomicznie uzasadniony poziom ceny paliwa, jakim jest według Ukraińców ,,cena na hubie minus koszty przesyłu”.

Z kolei w czwartkowym (30.06) wywiadzie dla kanału 5 ukraińskiej telewizji prezes Naftogazu Andriej Kobolew stwierdził, że Kijów powinien od razu wnieść przedpłatę za co najmniej 3 mld m3 gazu. – Obowiązujący kontrakt jest zbudowany w taki sposób, że aby rozpocząć odbiór paliwa powinniśmy od razu zapłacić dużą przedpłatę. W sytuacji z którą mamy do czynienia, w trzecim kwartale mówimy o co najmniej 3 mld m3 – powiedział Kobolew.

Kobolew odrzucił propozycję Gazpromu, aby opłata za dostawy 3 mld m3 w trzecim kwartale została zrealizowana za jednym razem. Naftogaz wysłał list do rosyjskiej firmy, w której proponuje aneks do umowy gazowej, w której byłyby określone szczegółowe warunki spłaty i inne założenia handlowe.

Prezes Naftogazu poinformował również o zaproponowanej przez Rosję cenie paliwa dla Ukrainy w trzecim kwartale 2016 roku. Jego zdaniem przy uwzględnieniu wszystkich czynników rzeczywista cena gazu wyniesie 172-175 dolarów za 1000 m3.

– Formuła, która została zawarta w umowie podpisanej przez Julię Tymoszenko zawiera korektę kaloryczności surowca. Z jej uwzględnieniem rzeczywista cena tego gazu będzie wynosiła co najmniej 172 a możliwe, że i 175 dolarów (za 1000 m3 – przyp. red.). Wszystko zależy od tego, jaki surowiec Gazprom dostarczy do naszych wschodnich granic. Kontrakt został sformułowany w taki sposób, że nie możemy kontrolować kaloryczności surowca, a więc piłka w tej sprawie leży po stronie Rosjan – powiedział Kobolew. Dodał, że najbardziej optymalną prognozą jest cena na poziomie 173 dolarów za 1000 m3.

(RIA Novosti/5.ua/Piotr Stępiński)

Kontraktowa cena rosyjskiego gazu dla Ukrainy w trzecim kwartale 2016 roku wyniesie 167,57 dolarów za 1000 m3, poinformował prezes Gazpromu Aleksiej Miller podczas konferencji po posiedzeniu akcjonariuszy koncernu. Według niego Gazprom wystawił już Naftogazowi wstępny rachunek za paliwo.

– Do tego, aby wznowić zakupy, Naftogaz powinien zapłacić jedną przedpłatę. Gazprom gwarantuje swoim ukraińskim kolegom dostarczyć tyle gazu, ile zostanie opłacone – powiedział Miller. Ponadto prezes rosyjskiego koncernu odniósł się do kwestii wtłaczania surowca do ukraińskich podziemnych magazynów. Jego zdaniem dziennie Kijów powinien wtłaczać 60 mln m3 paliwa, aby do początku sezonu grzewczego znalazło się w nich wymagane 17 mld m3.

– Uważnie obserwujemy proces wtłaczania przez Ukrainę gazu do należących do niej podziemnych magazynów. Niestety wiemy, że w poprzednich latach występowały problemy z wtłaczaniem odpowiedniego wolumenu. W 2016 roku do magazynów wtłoczono o ponad 2,2 mld m3 mniej, niż w tym samym okresie w ciągu dwóch ubiegłych lat – powiedział Miller. Dodał, że w trzecim kwartale tego roku Kijów zamówił od Gazpromu 3 mld m3 surowca.

W swojej wypowiedzi prezes koncernu odniósł się również do kwestii ,,długu” Ukrainy za surowiec dostarczany do południowo-wschodniej części kraju ogarniętej wojną. – Dostawy gazu do południowo-wschodniej części Ukrainy są realizowane na podstawie tego samego kontraktu, co do pozostałej części kraju. Na dzień dzisiejszy kwota należności wynosi 718,5 mln dolarów – poinformował Miller. Dodał, że póki co Gazprom nie skieruje tej sprawy do Trybunału Arbitrażowego w Sztokholmie.

Wcześniej minister energetyki Rosji Aleksander Miedwiediew stwierdził, że cena gazu dla Ukrainy w trzecim kwartale będzie określana według formuły zawartej w obecnie obowiązującym kontrakcie oraz będzie uwzględniała ceny produktów naftowych, co uczyni ją konkurencyjną w dobie niskiej ceny ropy. Przypomnijmy, że w listopadzie 2015 roku Kijów zrezygnował z zakupu rosyjskiego gazu i od tego czasu nabywał surowiec tylko w Europie.

W czerwcu Naftogaz zwrócił się do Gazpromu z wnioskiem o wznowienie dostaw gazu na Ukrainę w okresie od drugiej połowy 2016 do kwietnia 2017 roku. Ukraińska spółka zaproponowała Gazpromowi aby podpisać aneks do kontraktu gazowego, który obowiązywałby przez najbliższe trzy kwartały i uwzględniał ekonomicznie uzasadniony poziom ceny paliwa, jakim jest według Ukraińców ,,cena na hubie minus koszty przesyłu”.

Z kolei w czwartkowym (30.06) wywiadzie dla kanału 5 ukraińskiej telewizji prezes Naftogazu Andriej Kobolew stwierdził, że Kijów powinien od razu wnieść przedpłatę za co najmniej 3 mld m3 gazu. – Obowiązujący kontrakt jest zbudowany w taki sposób, że aby rozpocząć odbiór paliwa powinniśmy od razu zapłacić dużą przedpłatę. W sytuacji z którą mamy do czynienia, w trzecim kwartale mówimy o co najmniej 3 mld m3 – powiedział Kobolew.

Kobolew odrzucił propozycję Gazpromu, aby opłata za dostawy 3 mld m3 w trzecim kwartale została zrealizowana za jednym razem. Naftogaz wysłał list do rosyjskiej firmy, w której proponuje aneks do umowy gazowej, w której byłyby określone szczegółowe warunki spłaty i inne założenia handlowe.

Prezes Naftogazu poinformował również o zaproponowanej przez Rosję cenie paliwa dla Ukrainy w trzecim kwartale 2016 roku. Jego zdaniem przy uwzględnieniu wszystkich czynników rzeczywista cena gazu wyniesie 172-175 dolarów za 1000 m3.

– Formuła, która została zawarta w umowie podpisanej przez Julię Tymoszenko zawiera korektę kaloryczności surowca. Z jej uwzględnieniem rzeczywista cena tego gazu będzie wynosiła co najmniej 172 a możliwe, że i 175 dolarów (za 1000 m3 – przyp. red.). Wszystko zależy od tego, jaki surowiec Gazprom dostarczy do naszych wschodnich granic. Kontrakt został sformułowany w taki sposób, że nie możemy kontrolować kaloryczności surowca, a więc piłka w tej sprawie leży po stronie Rosjan – powiedział Kobolew. Dodał, że najbardziej optymalną prognozą jest cena na poziomie 173 dolarów za 1000 m3.

Najnowsze artykuły