Dywersyfikacja: Ukraina stawia na ropę z Azerbejdżanu

4 listopada 2016, 06:00 Alert

Jak poinformowało ministerstwo energetyki oraz przemysłu węglowego Ukrainy w opublikowanym 3 listopada oświadczeniu, dostawy ropy z Azerbejdżanu pozwolą w znaczący sposób zmniejszyć zależność ukraińskiego sektora petrochemicznego od dostaw rosyjskiej surowca. Dzień wcześniej list intencyjny w sprawie dostaw azerskiej ropy do Rafinerii Kremeńczuk podpisały Uktransnafta oraz Ukrtatnafta.

– Współpraca przy dostawach ropy do Rafinerii Kremeńczuk będzie miała długotrwały charakter. Stała się ona możliwa dzięki dwustronnym porozumieniom osiągniętym na poziomie międzypaństwowym między rządami Ukrainy i Azerbejdżanu o zapewnieniu dostaw surowca do ukraińskich rafinerii. Zgodnie z podpisanym listem intencyjnym w ciągu najbliższych trzech lat do Rafinerii Kremeńczuk zostanie dostarczone ponad 4 mln ton azerskiej ropy. Pozwoli to Ukrainie uzyskać rzeczywistą dywersyfikację dostaw surowca, zapewnić Uktransnafcie dodatkowy dochód oraz zmniejszyć zależność państwa od produktów naftowych z importu. Zgodnie z planami od 1 stycznia 2017 roku rocznie ma być dostarczane co najmniej 1,3 mln ton – czytamy w oświadczeniu.

Resort energetyki zauważa, że dostawy azerskiej ropy znacząco zmniejszą zależność ukraińskiego sektora petrochemicznego od dostaw z Rosji. Pozwolą nie tylko zapewnić surowiec dla Rafinerii Kremeńczuk, ale również przyczynią się do zwiększenia zdolności produkcyjnych w prywatnych rafineriach, co znacząco wpłynie na zmniejszenie zależności od importu paliwa.

– Porozumienie z Azerbejdżanem było możliwe dzięki usilnym wysiłkom ze strony rządu. Ukraiński rząd oraz resort energetyki prowadziły systematyczną pracę nad tym, aby przyciągnąć dostawców ropy i wznowić pracę ropociągów Odessa-Brody oraz Odessa-Kremeńczuk. Podczas wizyty prezydenta Ukrainy w Azerbejdżanie na poziomie międzypaństwowym osiągnięto porozumienie w sprawie wznowienia dostaw azerskiej ropy do ukraińskich rafinerii. W ramach porozumienia postanowiono, że surowiec trafi do Rafinerii Kremeńczuk – poinformowało ukraińskie ministerstwo energetyki.

Resort podkreśla, że moce wspomnianej rafinerii nie są w pełni wykorzystywane, a importowana z Odessy ropa była dostarczana drogą kolejową. Jednocześnie od blisko pięciu lat odcinek ropociągu  Odessa-Kremeńczuk nie jest eksploatowany. Ma to negatywne konsekwencje dla działalności Uktransnafty poprzez brak możliwości uzyskania dodatkowego dochodu.

– Dostawy azerskiej ropy oraz zwiększenie mocy Rafinerii Kremeńczuk będą przyczyniały się do dodatkowych wpływów budżetu, tworzenia nowych miejsc pracy i rozwoju społecznego w regionach – uważa ministerstwo energetyki.

Kijów chce uatrakcyjnić ropociągu Odessa-Brody. W lipcu tamtejszy resort infrastruktury zatwierdził 75-procentową zniżkę w opłatach za wpłynięcie do portu Jużnyj dla tankowców, które przewożą ropę na potrzeby jej dalszego tranzytu, w tym poprzez wspomnianą magistralę. O dostawach ropy Ukraina rozmawia również z Iranem.

Kaspijska i irańska ropa mogłyby trafić przez Ukrainę nad Wisłę oraz na inne rynki w Unii Europejskiej. Warunkiem jest zbudowanie brakującego fragmentu Euroazjatyckiego Korytarza Transportu Ropy Naftowej w postaci rurociągowi Brody-Płock. Nie jest to jednak warunek niezbędny, bo Polacy już teraz mogą sprowadzić ropę od dowolnego dostawcy przy wykorzystaniu naftoportu w Gdańsku. W listopadzie PKN Orlen poinformował o przedłużeniu kontraktu na dostawy z Arabii Saudyjskiej od firmy Saudi Aramco.

Trend/Piotr Stępiński

Jakóbik: Reanimacja Odessa-Brody-Gdańsk. Nowa wizja ma przywrócić sens inwestycji