Berlin zapewnia Moskwę, że nie pozwoli Brukseli mieszać się do Nord Stream 2

29 października 2015, 06:06 Alert

(Kancelaria Prezydenta Rosji/Wojciech Jakóbik)

Gazociągi Rosjan oplatają region Europy Środkowo-Wschodniej.

Niemiecki wicekanclerz i minister gospodarki Sigmar Gabriel odwiedził Moskwę, aby rozmawiać o współpracy energetycznej z Rosją. Wczoraj na stronie internetowej Kremla został opublikowany stenogram z rozmowy prezydenta Władimira Putina z wicekanclerzem i ministrem gospodarki Niemiec Sigmarem Gabrielem.

Putin zaznaczył, że żałuje spadku wymiany handlowej między Rosją a Niemcami. Jego zdaniem są ku temu obiektywne i subiektywne powody, ale „biznesmeni z obu krajów kontynuują pracę i aktywny wysiłek na rzecz realizację projektów, także tych długoterminowych i wielkoskalowych”.

Zdaniem prezydenta Rosji współpraca z Niemcami odbywa się w wąskim zakresie, ale jest „całkiem intensywna”. Zaapelował o wspólną walkę przeciwko – jego zdaniem – najważniejszemu, wspólnemu zagrożeniu, czyli terroryzmowi. Dopiero po zwycięstwie nad nim będzie możliwy postęp na drodze politycznej. W ten sposób odniósł się do interwencji rosyjskiej w Syrii.

Gabriel podkreślił, że jest wdzięczny Putinowi za to, że znalazł czas na spotkanie, pomimo „ogromu pracy związanego z konfliktem w Syrii”. Przyznał, że spory między Rosją i Zachodem – Unią Europejską i Stanami Zjednoczonymi – zmniejszają możliwość do wspólnego przezwyciężania trudności. – Musimy zrobić wszystko, co jest możliwe, aby wdrożyć ustalone porozumienia, i jeśli chodzi o sytuacje z przeszłości i różne interpretację tych wydarzeń, to musimy zostawić je za sobą, znajdując nowe sposoby na odnowienie współpracy, szczególnie między Niemcami a Rosją – ocenił Gabriel, nie określając wprost, czy chodzi mu o agresję rosyjską na Ukrainie.

– To dla mnie jasne, że przy omawianiu kwestii jak Syria czy Ukraina, waszym głównym partnerem są Stany Zjednoczone, ale z drugiej strony dobrym partnerem mogą być Niemcy i Unia Europejska. Jeśli spojrzeć na rok 2000, kiedy Niemcy i Rosja miały wspaniałe relacje, staje się całkowicie niejasne, dlaczego rozwój naszych krajów poszedł w całkiem różnych kierunkach – powiedział na Kremlu niemiecki wicekanclerz. – Mam wrażenie, że sytuacja wokół Ukrainy to bardziej symptom, niż przyczyna problemu. Najważniejsze na teraz jest zrobić wszystko, aby wdrożyć Porozumienia Mińskie. Widzimy już pewien postęp. Największym wyzwaniem będzie przejęcie kontroli nad granicą przez rząd ukraiński. Wierzę, że w naszym wspólnym interesie jest sukces tej inicjatywy – przekonywał.

Sigmar Gabriel odniósł się także do współpracy ekonomicznej z Rosją. Jego zdaniem przedsiębiorcy z obu krajów dostrzegają „różne możliwości” pomimo politycznych problemów i „próbują je wykorzystać”.

– Pan Miller (Aleksiej, dyrektor Gazpromu – przyp. red.) i pan Matthias Warnig (Dyrektor zarządzający projektów Nord Stream i Nord Stream 2 – przyp. red.) będą kontynuować realizację projektu Nord Stream 2. On jest w naszym interesie, ale nie tylko w interesie Niemiec. To bardzo interesujący projekt wykraczający poza granice naszego kraju – stwierdził Gabriel. – Co najważniejsze, co dotyczy spraw prawnych, staramy się, aby wszystko związane z tym projektem pozostało w kompetencjach niemieckich władz, jeśli to tylko możliwe. Jeśli to się uda, szanse na mieszanie z zewnątrz będą ograniczone. I jesteśmy w tej sprawie w dobrej pozycji negocjacyjnej.

Niemiecki polityk odniósł się w ten sposób do deklaracji Komisji Europejskiej o sprzeczności projektu Nord Stream 2 z unijną polityką energetyczną. Komisja zablokowała już projekt South Stream promowany przez Gazprom i deklaruje gotowość do zablokowania nowych nitek bałtyckiego projektu.

– Aby ograniczyć polityczne mieszanie w tych sprawach – ma pan (Władimir Putin – przyp. red.) świadomość, że to nie tylko sprawa formalna – musimy ustalić rolę Ukrainy, jako kraju tranzytowego po 2019 roku. Są powody techniczne. Wie pan, że system przesyłowy gazu na Ukrainie nie jest w dobrym stanie, oraz jaką polityczną i finansową rolę będzie odgrywał dla tego kraju, podobnie jak rewersowe dostawy gazu. Wierzę, że poradzimy sobie z tym wyzwaniem. Co najważniejsze dla niemieckich instytucji, to utrzymać władzę nad rozwiązywaniem tych problemów. Wtedy ograniczymy możliwość politycznej interferencji w projekt – podsumował Sigmar Gabriel.

Minister energetyki Rosji Aleksander Nowak spotka się 29 października z ministrem gospodarki Niemiec Sigmarem Gabrielem, podczas jego dwudniowej wizyty w Moskwie.

– Będziemy rozmawiać o współpracy energetycznej z Niemcami i udziale naszych spółek we wspólnych projektach – poinformował Nowak. Podkreślił, że Rosja chce od dawna zwiększyć wolumen dostaw gazu ziemnego do Europy przez Morze Bałtyckie i przewiduje wzrost zapotrzebowania na ten surowiec na kontynencie.

Jak donosi agencja Bloomberg, rosyjski Gazprom zamierza w czerwcu 2016 roku rozpocząć dostawy rur o wartości około 3 mld dolarów na potrzeby rozbudowy gazociągu z Rosji do Niemiec przez Morze Bałtyckie.

Ma to się stać pomimo sprzeciwu Ukrainy, Polski i innych krajów Europy Środkowo-Wschodniej przeciwko projektowi, nazwanemu Nord Stream 2. Zaangażowały się w niego europejskie: E.on, Engie, OMV, Shell i BASF/Wintershall. Zakłada podwojenie przepustowości gazociągu Nord Stream do 110 mld m3 za pomocą budowy trzeciej i czwartej nitki. Rosyjski koncern odmawia komentarza na ten temat. Suma 3 mld dolarów pochodzi z wyliczeń Olega Pietropawłowskiego z BCS Financial Group, ośrodka analitycznego w Moskwie.

Purski: Polsce grozi dominacja rosyjskiego gazu i niemieckiej energii elektrycznej