Rozwój sztucznej inteligencji w Chinach to wydmuszka

20 września 2023, 12:20 Alert

Wydatki Pekinu w obszarze sztucznej inteligencji od kilku lat wzbudzają wielkie zaniepokojenie Waszyngtony, jednak dane i opinie amerykańskich analityków pokazują, że ilość nie koniecznie oznacza dobrą jakość.

Sztuczna inteligencja i człowiek. Fot. Freepik
Sztuczna inteligencja i człowiek. Fot. Freepik

Warto zwrócić uwagę, że sztuczna inteligencja jest traktowana przez rząd w Pekinie jako priorytet. Nowoczesne technologie nie tylko są ratunkiem dla słabnącej gospodarki, ale także udoskonalają wyposażenie wojskowe w możliwej inwazji na Tajwan oraz system kontroli społecznej, jak np. rozpoznawanie twarzy.

Analitycy mówią amerykańskim władzom, że wykorzystanie AI w Państwie Środka nie jest tak duże, jak obawia się Waszyngton. Eksperci twierdzą, że cenzura narzucona przez Pekin stawia twórców sztucznej inteligencji w Chinach w niekorzystnej sytuacji, jak usłyszeli we wtorek prawodawcy oceniający zagrożenia dla bezpieczeństwa narodowego wynikające z postępu w AI.

– W jaki sposób Chiny faktycznie wdrażają na dużą skalę inne technologie informacyjno-komunikacyjne? Jakie są wskaźniki jej przyjęcia oraz przetwarzanie w chmurze, oprogramowanie przemysłowe i powiązane technologie? Wszystkie wskaźniki te pozostają daleko w tyle za Stanami Zjednoczonymi – oświadczył politolog z Uniwersytetu George’a Washingtona, Jeffrey Ding, w zeznaniach przed komisją ds. wywiadu Senatu USA.

Z kolei Benjamin Jensen, profesor w Szkole Zaawansowanych Walki Wojennej Korpusu Piechoty Morskiej zidentyfikował kilka słabych punktów utrudniających Chinom wdrażanie sztucznej inteligencji.

– W testach porównawczych i rankingach, gdzie modele amerykańskie są porównywane z modelami chińskimi na podstawie podpowiedzi w języku chińskim, modele takie jak ChatGPT nadal radzą sobie lepiej niż ich chińskie odpowiedniki – powiedział Jensen. – Niektóre z tych wąskich gardeł wiążą się z poleganiem na zachodnich firmach w zakresie otwierania nowych paradygmatów, chińską cenzurą i utrudnieniami w mocy obliczeniowej – dodał.

Jensen podkreślił także stopień, w jakim informacje są cenzurowane w Chinach. Stwierdził, że „trzymanie się myśli socjalistycznej w zbiorach danych” stawia tam twórców sztucznej inteligencji w niekorzystnej sytuacji. – Ten reżim boi się prowadzenia otwartego, uczciwego dialogu i ta obawa jest naszą szansą – zaznaczył.

Należy wspomnieć, że Biały Dom uznał za priorytet wdrożenie środków zapobiegających zdobyciu przez Chiny przewagi technologicznej, poczynając od ograniczeń w eksporcie zaawansowanych chipów półprzewodnikowych i innych zaawansowanych technologii.

Ograniczenia te nałożone na Huawei i inne chińskie firmy  weszły w życie po raz pierwszy w 2019 roku, kiedy sprawował urząd były prezydent Donald Trump, gdy rząd USA zaczął próbować powstrzymać napływ technologii do Państwa Środka, które można by wykorzystać w zaawansowanych zastosowaniach wojskowych.

SCMP / Jacek Perzyński

Perzyński: Chiny zostały w tyle w rozwoju AI, ale chcą nią kontrolować społeczeństwo