Niemcy planują transformację energetyczną tak, że mogą pozostać zależni od gazu z Rosji

13 lipca 2022, 06:30 Alert

Nowa lista inwestycji w energetyce przedstawiona przez niemieckiego regulatora w ramach scenariuszy rozwoju zakłada 69 nowych jednostek gazowych pomimo kryzysu energetycznego podsycanego przez Rosję.

Niemcy flaga parlament
Bundestag. Fot. Max Pixels

Scenariusze opublikowane przez Bundesnetzagentur określają trzy możliwe ścieżki rozwoju energetyki do 2037 i 2045 roku. Pierwsza zakłada szybki rozwój wodoru wytwarzanego z pomocą elektrolizy. Dwie pozostałe uwzględniają szybszą elektryfikację. Wszystkie scenariusze zakładają intensywny wzrost zużycia energii.

Wzrost wytwarzania energii z fotowoltaiki ma sięgnąć rocznie średnio 17,9 GW do 2037 roku, a lądowej energetyki wiatrowej o 6,4-6,6 GW. Morska energetyka wiatrowa w Niemczech ma rosnąć o 3 GW rocznie do 2037 roku. Jednakże zanim do tego dojdzie Niemcy zamierzają zainwestować w energetykę gazową i postawić 69 nowych jednostek opalanych gazem w latach 2022-23. Nie przewidują żadnych inwestycji w energetykę jądrową.

Jeden blok gazowy zużywa około miliarda metrów sześciennych gazu rocznie. Niemcy zużywają obecnie około 100 mld m sześc. gazu rocznie, z czego jedna trzecia pochodzi z Rosji. Nowe jednostki gazowe mogą zwiększyć zapotrzebowanie o niecałe 70 mld m sześc. rocznie. Nie jest jasne czy ten cel jest zbieżny z założeniem programu REPowerEU, który zakłada porzucenie gazu z Rosji w Europie do 2027 roku. Niemcy mówią o nawet czterech terminalach LNG, które według szacunków BiznesAlert.pl mogłyby zapewnić 40-50 mld m sześc. gazu rocznie. Pozostałe 20-30 mld m sześc. musiałoby pochodzić z innych źródeł, być może rosyjskich. Plany Niemiec zwiększają zatem ryzyko utrzymania zależności od Rosji, która podsyca obecny kryzys energetyczny, windując ceny gazu.

Jednocześnie Niemcy nie zdecydowały dotąd o utrzymaniu energetyki jądrowej. Posiadają jeszcze trzy działające elektrownie o mocy około 4 GW, które mają zostać odłączone do końca 2022 roku.

Bundesnetzagentur/Wojciech Jakóbik

Jakóbik: Polska bez atomu może potrzebować Nord Stream 2 (ANALIZA)