Polska i Niemcy chcą mieć jak najszybciej pływające gazoporty uniezależniające od gazu z Rosji

28 marca 2022, 06:30 Alert

Niemcy chcą mieć nawet trzy pływające terminale LNG o łącznej przepustowości 27 mld m sześc. rocznie, z których pierwszy mógłby ruszyć do pracy w tym roku. Polska rozważa przyspieszenie projektu w Zatoce Gdańskiej o przepustowości 6,1 mld m sześc. uzupełniającego terminal w Świnoujściu.

Statek do regazyfikacji LNG (FSRU) firmy Hoegh LNG
Statek do regazyfikacji LNG (FSRU) firmy Hoegh LNG

Financial Times opisuje, że globalna flota jednostek do magazynowania i regazyfikacji FSRU, czyli statków cumujących u brzegów i pozwalających odbierać LNG na ląd, w dyspozycji Golar LNG liczy około 50 jednostek. Trzy mogłyby być do dyspozycji w tym roku. Ceny dzierżawy FSRU wzrosły od czasu inwazji Rosji na Ukrainę o co najmniej 50 procent do 150-180 tysięcy dolarów za dzień. Rystad Energy szacuje, że kosztuje ona 40-60 mln dolarów rocznie.

Warto przypomnieć, że Polska także zamierza przyspieszyć uruchomienie FSRU w Zatoce Gdańskiej. Pierwotnie FSRU miało być dostępne w 2027 roku, ale PGNiG zaapelowało o przyspieszenie projektu, a Gaz-System przyznał, że jest to możliwe przy uwzględnieniu zmian regulacji unijnych, które wydłużają procedury administracyjne.

Financial Times/Wojciech Jakóbik

Stępień: Trwają rozmowy o przyspieszeniu realizacji projektu FSRU w Zatoce Gdańskiej (ROZMOWA)