Rosja wydaje na wojnę więcej niż Sowiety, a ma coraz mniej petrodolarów

20 września 2023, 17:00 Alert

Rosjanie mogą niebawem wydawać prawie połowę budżetu na zbrojenia przez wojnę na Ukrainie. Ten jednak kurczy się z tego samego powodu.

Prezydent Rosji Władimir Putin. Fot. Kremlin.ru
Prezydent Rosji Władimir Putin. Fot. Kremlin.ru

Wydatki rosyjskie na zbrojenia sięgnęły 37 procent budżetu i mają wzrosnąć do 45 procent w 2024 roku. Reuters ujawnił tajny dokument rosyjski na temat wydatków budżetowych, z którego wynika, że bezpieczeństwo narodowe kosztowało Rosjan w pierwszej połowie 2023 roku 5,6 bln rubli, czyli 53 mld euro. To o 600 mld rubli więcej od planu i wzrost o 75 procent rok do roku, a także 37 procent wydatków budżetowych. Do końca roku wydatki zbrojeniowe Rosji mają sięgnąć 9,7 bln rubli (92 mld euro), czyli prawie dwa razy więcej od planu.

Podatnik rosyjski wydał z budżetu w pierwszej połowie 2023 roku w sumie prawie 15 bln rubli, czyli 142,3 mld euro według danych Nowaja Gazieta, rosyjskiego pisma opozycyjnego. To wzrost o 2,5 bln rubli, za który odpowiadają głównie wydatki zbrojeniowe. Można do tego dodać około 2,9 bln rubli wydatków utajnionych, które także w większości mogą służyć zbrojeniom. Nowa Gazeta wskazuje, że Związek Sowiecki wydawał realnie około 30-40 procent budżetu na zbrojenia, co oznaczałoby, że Federacja Rosyjska jest bliska tego poziomu, a w 2024 roku może go przekroczyć, jeśli sięgnie sugerowanych 45 procent.

Te wydatki mogą być częściowo odpowiedzialne za kryzys wartości rubla. Dolar kosztuje prawie 100 rubli. Deficyt rośnie i sięgnął 2,7 bln rubli w sierpniu, podczas gdy na cały rok zaplanowano 2,9 bln rubli. Dziura budżetowa jest zasypywana petrodolarami zgromadzonymi w Funduszu Bogactwa Narodowego oraz poprzez nowe obciążenia, jak usunięcie dopłaty do sprzedaży paliw w Rosji, które wywołało kryzys dostaw i najwyższe ceny w historii tego kraju. Jednak także petrodolarów jest mniej. Budżet rosyjski stracił w pierwszej połowie 2023 roku 47 procent przychodów ze sprzedaży gazu i ropy rok do roku, także przez inwazję na Ukrainie poprzedzoną kryzysem energetycznym podsycanym przez Gazprom. Te czynniki skłoniły zachodnich klientów do odwrotu od Rosji oraz sankcji na jej sektor energetyczny.

Nowaja Gazieta / Wojciech Jakóbik

Rosja zjada swój naftowy ogon i ma pierwsze niedobory paliw na stacjach