Rosyjsko-włoskie rozmowy o Turkish Stream

5 czerwca 2015, 07:35 Alert

(Prime/Piotr Stępiński)

Jak poinformował rosyjski minister energetyki Aleksander Nowak podczas spotkania z przedstawicielami spółki Eni rozmawiał o projekcie Turkish Stream oraz dostawach gazu ziemnego do Włoch.

– Spółka Eni jest zainteresowana tym w jaki sposób będzie rozwijał się projekt Turkish Stream oraz realizacją dostaw gazu do Włoch – powiedział Nowak w wywiadzie dla telewizji Rassija 24.

– Spółka Eni jest jednym z największych odbiorców rosyjskiego gazu a także dostawców gazu nie tylko do Włoch ale także do Europy Centralnej.  Oczywiście interesuje ją pewność dostaw, realizacja umów w związku z czym omówiliśmy perspektywy rozwoju współpracy w najbliższych dziesięciu latach – dodał rosyjski minister.

W tym kontekście ciekawa jest wypowiedź szefa włoskiej spółki Claudio Descaldiego, który w rozmowie z dziennikarzami stwierdził, że Eni nie prowadzi żadnych rozmów o możliwym jej udziale w budowie infrastruktury transportu błękitnego paliwa od gazociągu Turkish Stream.

– Nie wiemy co się wydarzy. Wiemy, że rurociąg będzie przebiegał przez Turcję, kolejny krok nie znajduje się w naszych rękach – leży on po stronie Gazpromu. Nie prowadzimy żadnych rozmów – powiedział Descaldi w kuluarach szczytu OPEC w Wiedniu odpowiadając na pytanie dotyczące zaangażowania spółki Eni w realizację rosyjskiego projektu.

1 grudnia 2014 roku Gazprom oraz turecka spółka Botas podpisały memorandum w sprawie budowy gazociągu o przepustowości 63 mld m3 rocznie biegnącego z Rosji do Turcji po dnie Morza Czarnego. Licząca 1100 km magistrala ma dostarczyć na granicę turecko-grecką 47 mld m3 gazu. Podpisanie międzynarodowej umowy o budowie nowego gazociągu planowane jest w drugim kwartale bieżącego roku a surowiec ma nim popłynąć w grudniu 2016 roku. Nie jest to wiążąca deklaracja o budowie, a jedynie wyraz woli politycznej.

W chwili obecnej Rosja oraz Grecja są w trakcie prac nad memorandum dotyczącego budowy gazociągu od granicy z Turcją, przez który błękitne paliwo z Turkish Stream popłynie dalej do Europy. Przewiduje się, że grecki odcinek magistrali będzie biegł do granicy z Macedonią.