Tchórzewski: Czas skończyć z podziałem na Polskę A, B czy C

4 lutego 2015, 13:00 Drogi

Samorządowcy i parlamentarzyści z Polski wschodniej domagają się połączenia Lublina z Białymstokiem na S19 oraz przedłużenia autostrady A2 od Mińska Mazowieckiego do Terespola. Pominięcie tras w Programie Budowy Dróg Krajowych 2014-2023 uważają za skandaliczne, bo krzyżujące się w Międzyrzecu Podlaskim szlaki mogą być ważnym impulsem rozwojowym dla ściany wschodniej, dzięki lepszemu skomunikowaniu ze stolicą i innymi państwami Europy – napisał Rynek Infrastruktury. Władze tłumaczą, że pominięcie tych dróg wynika ze zbyt niskiego obecnie natężenia ruchu na nich. Dysponują one o wiele gorszymi standardami od przyszłych tras A2 i S19.

– Samo odniesienie się do obecnego natężenia ruchu jest błędne przy rozpatrywaniu perspektywy rozwoju tych dróg. W grę wchodzi także polityka państwa w odniesieniu do rozwoju gospodarczego w regionach. Jeśli tak na to popatrzymy to budowa dróg stanowi oś tego rozwoju – przekonuje w rozmowie z naszym portalem pos. Krzysztof Tchórzewski (PiS), wiceprzewodniczący sejmowej komisji infrastruktury, b. wiceminister transportu oraz b. wiceminister gospodarki.

W jego opinii dzieje się tak, ponieważ, gdy nie ma w danym regionie dobrych dróg krajowych, o odpowiedniej nośności, nie mogą po nich przejeżdżać ciężkie samochody ciężarowe. A jeśli tak, to w takim regionie nikt nie będzie lokalizował poważnej działalności gospodarczej.

– Kiedyś taką osią rozwoju była kolej, obecnie odgrywa ona rolę pomocniczą – twierdzi Krzysztof Tchórzewski. – Popatrzmy jak wygląda ruch na przebudowanych i ulepszonych drogach, np. na A2 z Warszawy do Mińska Mazowieckiego. Trasa ta jest taką osią rozwoju, o której mówiłem, wzdłuż niej powstało mnóstwo nowych przedsiębiorstw. Z kolei, gdy minister mówi, że nie warto dokończyć autostrady A2 od Warszawy do granicy wschodniej w Terespolu wskutek embarga rosyjskiego, to warto uświadomić sobie, że te złe stosunki gospodarcze z Rosja nie będą utrzymywały się przez całe kolejne dziesięć lat.

Tchórzewski przypomina, że jeszcze jako wiceminister transportu, a także jako wiceminister gospodarki uczestniczył w spotkaniach swoich odpowiedników z państw Grupy Wyszehradzkiej. Uczestniczyli w nich także przedstawiciele innych krajów naszego regionu Europy, a także Europy południowej.

– Wielokrotnie zgłaszali potrzebę budowy drogi transeuropejskiej z południa kontynentu prze Polskę do krajów skandynawskich – mówi dalej Krzysztof Tchórzewski. – To także wskazuje na to, że, gdyby dobra droga wiodąca przez wschodnie województwa Polski powstała, odpowiednie natężenie ruchu po niej powinno zostać wygenerowane. Ponadto skrzyżowanie S19 z A2 w Międzyrzecu Podlaskim spowoduje, że S19 z północy na południe może dodatkowo ściągnąć ruch z A2, a także powiększyć ruch na A2.

Według posła te drogi są potrzebne dla przyszłości Polski. Inaczej ludzie ze wschodniej części naszego kraju będą się przenosić w rejony, gdzie znajdują się dobre drogi, a na wschodzie będzie pustkowie. Nam nie potrzebna jest część kraju, będąca pustkowiem.

– Jeszcze w 1999 r. jako wiceminister transportu gościłem delegacje byłych wysokich urzędników państwowych z Włoch, Francji i Niemiec, którzy podkreślali, że przede wszystkim w sprawie budowy nowych dróg i autostrad musi zapaść decyzja polityczna na szczeblu rządowym – przypomina Krzysztof Tchórzewski. – Mówili, ze swego czasu prezydent USA stawiał ołówek na mapie i określał, że do miejsca, w którym miało powstać miasto należy doprowadzić linię kolejową, osiedlić parotysięczny oddział kawalerii i zapewnić dostawy zaopatrzenia.

– Tymczasem obecna droga S19 jest w kiepskim stanie, ma po jednym pasie jezdni, bez poboczy i bezwzględnie wymaga poszerzenia i przebudowy. Wygląda o wiele gorzej niż drogi w Polsce centralnej czy zachodniej. Czas skończyć z podziałem na Polskę A, B czy nawet C – apeluje na zakończenie pos. Krzysztof Tchórzewski.