Balázs Orbán: Węgry chcą balansować między Unią a Rosją

18 lutego 2015, 11:10 Energetyka

– W ciągu ostatnich dni odbyły się trzy kluczowe dla węgierskiej polityki zagranicznej spotkania. Po pierwsze premier Victor Orban gościł w Budapeszcie kanclerz Angelę Merkel. Następnie spotkał się w Kijowie z Petro Poroszenką, wczoraj zaś powitał w Budapeszcie Władymira Putina. Każde z tych spotkań ma kluczowe znaczenie dla Węgier, członka NATO dzielącego z pogrążoną w konflikcie Ukrainą fragment granicy – pisze Balázs Orbán ze związanej z rządzącym na Węgrzech FIDESZ-em fundacji Századvég.

Wiktor Orban

– Orban nie cieszy się na zachodzie zbyt dobrą prasą, głównie przez determinację, z jaką reprezentował interesy Węgier nie zawsze zbieżne z interesami potężnych państw Zachodu. Zła prasa skutkowała bezlitosną krytyką poczynań Orbana, ocenianego negatywnie za zbytnie zaangażowanie w ochronę swoich partykularnych interesów. Podczas wizyty w Budapeszcie kanclerz Merkel podkreślała powiązania pomiędzy Niemcami, a Węgrami, dostrzegając przy tym wspólną płaszczyznę z geopolitycznymi poglądami na Węgrzech. Orban podkreślał znaczenie parasola ochronnego NATO dla bezpieczeństwa Węgier, żywiąc przy tym nadzieję na szybkie rozwiązanie konfliktu na Ukrainie – ocenia na łamach Financial Times. – Nie podlega dyskusji konieczność powstrzymania agresywnych działań Rosji na Ukrainie, nie powinno to jednak nastąpić w skutek presji militarnej, czy izolacji międzynarodowej Władymira Putina.

– Bezsporne jest również, że Węgry uważają europejskie działania ws. Ukrainy za ważne. Jednolity punkt widzenia nie oznacza jednak jednakowych pozycji geopolitycznych. Na przykład Finlandia i Węgry mają silne związki gospodarcze z Rosją, obejmujące kwestie bezpieczeństwa energetycznego. Zachód powinien dostrzec, że Węgry nie są jedynym państwem regionu przyjmującym wobec Rosji stanowisko pragmatyczne. Pragmatyzm nie oznacza przy tym orientacji pro- putinowskiej, którą na Węgrzech reprezentuje wyłącznie skrajna prawica – utrzymuje autor komentarza.

– Węgierska polityka zagraniczna opiera się na założeniu, że Rosja powinna być postrzegana nie jako wróg, ale jako partner, a bardziej precyzyjnie – partner równorzędny. Sankcje gospodarcze skutkują wyłącznie spadkiem popularności Putina, a to skutkuje jeszcze bardziej agresywną polityką zagraniczną. Rozwiązaniem nie jest zatem zdaniem Węgrów izolowanie uczestników sporu, ale wspieranie dialogu między nimi, tak by zwiększyć wysiłki na rzecz osiągnięcia porozumienia. Jedynym sposobem Europy by wyrazić sprzeciw wobec działań Putina wydają się być sankcje gospodarcze. Skutkują one jednak obniżeniem konkurencyjności europejskiej gospodarki, tworząc obusieczne wyłącznie negatywne konsekwencje. Mimo to, rząd Orbana zdał egzamin z europejskiej solidarności – Węgrzy głosowali za wprowadzeniem wszystkich sankcji wobec Rosji, bez względu na ekonomiczne skutki tych działań dla ich własnej gospodarki – podkreśla Orban.

– Europa musi ponadto pamiętać, że Węgry są zobowiązane do ochrony mniejszości węgierskiej mieszkającej na Ukrainie. Nie jest przy tym prawdą, że Węgry kierują się nadziejami na rewizję granicy z Ukrainą. Ludzie głoszący takie tezy są prawdopodobnie zainteresowani wyłącznie dalszą eskalacją konfliktu – ocenia autor Financial Times.

– Wizyta Putina na Węgrzech poświęcona jest głównie dostawom gazu. Rosja dostarcza na Węgry 60 procent gazu, niezbędnego do funkcjonowania przemysłu, gospodarstw domowych i wytwarzania energii elektrycznej. Skutki 'zakręcenia gazowych kurków’ mogli Węgrzy zaobserwować podczas konfliktu pomiędzy Ukrainą, a Rosją w 2009 r. W rezultacie rozpoczęli program oszczędności gazu i zwiększania jego rezerw, tak by nigdy nie dopuścić do podobnej sytuacji. Pamiętajmy, że przywódcy Unii ani państw członkowskich nie postulują wyeliminowania rosyjskiego gazu z europejskiego rynku. Przeciwnie, strategiczne znaczenie rosyjskich zasobów jest ciągle akcentowane. Działania Unii koncentrują się wokół zwiększania konkurencyjności i dywersyfikacji dostaw i takie same cele przyświecają Orbanowi. Realizuje je on jednak w narzuconych przez geopolitykę ramach – wskazuje Węgier.

– Budapeszt stara się zwiększyć niezależność od Rosji budując np. gazociąg ze Słowacji. Rząd Orbana wykupił od niemieckiego koncernu EON dział odpowiedzialny za negocjacje kontraktu na dostawy gazu na Węgry z Rosji, wygasającego w tym roku. Obecny kontrakt, oparty na zasadzie 'takie or pay’ okazał się dla Węgrów mocno niekorzystny. Wynegocjowanie lepszych warunków kontraktu jest teraz jednym z priorytetów węgierskiego rządu – czytamy na końcu artykułu.

Źródło: Financial Times