Jak informuje portal Trójmiasto.pl ministerstwo infrastruktury i budownictwa powraca do koncepcji fuzji Lotosu i PKN Orlen. W trakcie spotkania z pomorskimi przedsiębiorcami wiceszef resortu Kazimierz Smoliński stwierdził, że proce jest nieunikniony.
Zaznaczył przy tym, że kiedy i w jaki sposób miałoby to nastąpić ale pozostaje to ,,jedynie kwestią czasu”.
Jak zaznacza portal wypowiedź wiceministra wywołała niepokój wśród pomorskich polityków. Zdaniem Tadeusza Aziewicza, posła Platformy Obywatelskiej ,,Można na to patrzeć, jak na sondowanie społeczeństwa, mieszkańców Pomorza i ich zmęczenia tym tematem.” Jednocześnie podkreślił, że jeżeli wspomniane słowa ,,padają z ust wiceministra Smolińskiego, to mogą za nimi stać konkretne decyzje”.
Aziewicz: Niezależność Lotosu ma znaczenie dla Pomorza (ROZMOWA)
Z kolei zdaniem byłego wiceprezesa Grupy LOTOS i lokalnego działacza PiS Przemysława Marchlewicza w ujęciu makroekonomicznym fuzja Lotosu z Orlenem miałaby sens. Zwłaszcza na poziomie logistyki i handlu. – Politycznie trudno będzie jednak wytłumaczyć to mieszkańcom Pomorza – powiedział. Jak podkreśla Marchlewicz ważne jest, aby twardo negocjować potencjalne warunki połączenia Lotosu i Orlenu.
Według informacji Trójmiasto.pl koncepcja połączenia dwóch spółek paliwowych trafiła już „na biurko” premier Beaty Szydło.
Portal zaznacza, że pomysł na połączenie dwóch polskich koncernów paliwowych powrócił pod dojściu PiS do władzy. Nieoficjalnie mówi się, że takie plany trafiły już na biurko zarządu Grupy Lotos w 2016 roku. W ich opiniowaniu miał uczestniczyć Piotr Naimski – sekretarz stanu w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów i pełnomocnik rządu do spraw strategicznej infrastruktury energetycznej. Pytany o to Naimski odesłał nas do Ministerstwa Energii, które stwierdziło, że w resorcie energii żadne prace w tym obszarze nie są prowadzone.
Trójmiasto.pl