Naimski: Oferta na LNG z USA musi być korzystna

7 lipca 2017, 09:00 Energetyka

W Polskim Radio pełnomocnik rządu ds. strategicznej infrastruktury energetycznej RP Piotr Naimski mówił o negocjacjach kontraktu na dostawy LNG z USA do Polski.

Metanowiec LNG Clean Ocean w Świnoujściu. Fot. PGNiG

– Trump w spotkaniu z prezydentem Andrzejem Dudą i członkami naszego rządu nie targował się. Oferował współpracę, powrót do dobrej tradycji transatlantyckich relacji między Stanami Zjednoczonymi a Europą. Oferował nam szczególne miejsce w tej współpracy To nie było miejsce do targów, ale polityczne rozmowy, wyłożenie stanowisk, a stanowiska są zbieżne – ocenił pełnomocnik.

Dziennikarz Polskiego Radio zażartował, że USA zrobią interes na sprzedaży Polsce LNG i rakiet Patriot, a Polacy „cieszą się jak dzieci”. – Prześmiewczy ton, ironizujący, nie jest specjalnie potrzebny – powiedział minister. – Nie prezydenci podpisują kontrakty, tylko spółki. I kiedy Trump mówił, że kiedy będziecie mieli kłopoty z gazem, to zadzwońcie do mnie, to żartował. PGNiG prowadzi rozmowy, negocjacje w sprawie zawarcia umowy z amerykańskimi firmami. Te rozmowy się toczą. Miejmy nadzieję, że zakończą się powodzeniem w nieodległym terminie. „Zielone światło” ze strony Trumpa jest element sprzyjającym. Te kontrakty muszą być obustronnie korzystne, będą korzystne.

– Produkcja gazu ze złóż łupkowych w Stanach Zjednoczonych jest bardzo tania. Amerykanie wiedzą, że muszą zaoferować konkurencyjne warunki dla odbiorców w Polsce. I to się może stać. Świadczy o tym dostawa pierwszego gazu amerykańskiego do gazoportu. PGNiG kupił w korzystnej cenie, a amerykańska firma zarobiła – powiedział minister na antenie radia. – To jest kwestia negocjacji handlowych Mamy nadzieję, że zakończą się pozytywnie. Szukamy nowych dróg dostaw gazu. W gazoporcie przyjmujemy gaz z Kataru na zasadzie długoterminowych kontraktów, będziemy chcieli to uzupełnić dostawami gazu amerykańskiego.

– Podjęliśmy decyzję, że gazoport będzie rozbudowany. Będzie elementem bardzo ważnym dla zaopatrywania w gaz po 2022, kiedy będzie połączenie z szelfem norweskim – ocenił minister. – Kontrakty z Amerykanami to będą najbardziej korzystne kontrakty, a jakie, to będzie to zależało. To należy do PGNiG i być może innych importerów gazu do Polski. Trudno to przewidzieć. Chcielibyśmy, żeby te dostawy ze źródeł nowych były oparte na stabilnej podstawie. To dają kontrakty średnio- i długoterminowe. Kontrakty spotowe są najkorzystniejsze finansowo, ale to się opłaca i też będziemy korzystać z takiej formy.

– Praktyczna możliwość współpracy w dziedzinie dostaw surowców energetycznych między Stanami Zjednoczonymi a Europą oznacza zmianę strategiczną. Do dotychczasowym form współpracy dochodzi możliwość praktycznej współpracy w dziedzinie bezpieczeństwa energetycznego. To jest element bardzo ważny. To budzi sprzeciw, zaniepokojenie tych, którzy utrzymują pozycję monopolistycznego dostawcy. Z tego punktu widzenia głosy, które słyszymy od obserwatorów w Moskwie, są zrozumiałe. My realizujemy własną taktykę, strategię, nasze interesy. One są teraz zbieżne z interesami Stanów Zjednoczonych i będziemy to wykorzystywali. Wspólne interesy transatlantyckie to jest w pewnym sensie praktyczne podejście do tego, co wyłożył Trump na Placu Krasińskich – powiedział gość Polskiego Radio.