Odwrót Korei Południowej od atomu może być przedwczesny

5 grudnia 2017, 09:15 Alert

Prezydent Korei Południowej Moon Jae-in zapowiedział odejście jego kraju od energii jądrowej, ale paradoksalnie, w trakcie jego pięcioletniej kadencji, moce jądrowe mogą osiągnąć rekordowy poziom.

Nowa strategia stare problemy

W przyszłym miesiącu koreański rząd zamierza przedstawić średnio i długoterminową strategię energetyczną. Zdaniem analityków, będzie musiała ona sprostać trudnemu założeniu, jakim jest zwiększenie do 2030 roku udziału energii ze źródeł odnawialnych i gazu do 20 procent , biorąc pod uwagę moce zainstalowane w energetyce jądrowej oraz węglowej. – Wydaje się, że nowy rząd ma silną wolę, aby usprawnić system energetyki odnawialnej, ale jak dotąd tylko mówi, nie podejmując działań w tym kierunku – uważa Lee Seong-ho, analityk Sejong University’s Climate Change Research Center.

Zaskakujące wynik głosowania

Obecnie 30 procent generowanej w Korei energii pochodzi z atomu. Funkcjonują tam 24 reaktory, które zapewniają jedną trzecią zużywanej w kraju energii. W trakcie kampanii wyborczej, Moon zobowiązał się do przeanalizowania planów budowy ośmiu nowych reaktorów, w tym częściowo ukończonych Kori 5 i Kori 6. Stwierdził, że wkrótce po rozważeniu kwestii bezpieczeństwa oraz wysokości potencjalnych kosztów budowy, zostanie zawarte porozumienie w sprawie bloków Kori 5 i 6. Po objęciu stanowiska w maju, odwołał plany budowy sześciu nowych reaktorów i nie przedłużył okresu eksploatacji najbardziej wiekowych obiektów. Zawiesił również budowę częściowo powstałych dwóch reaktorów, aby społeczeństwo w głosowaniu zadecydowało o ich losie. Ku zaskoczeniu prezydenta, głosujący opowiedzieli się za dokończeniem tych projektów. To oznacza, że zainstalowane moce w energetyce jądrowej w Korei Południowej w 2022 roku wyniosą 28,9 GW czyli o 28,7 procenta więcej niż obecnie (22,5 GW). Według niektórych ekspertów m.in. Roh Dong-seok z Korea Energy Economic Institute, wzrost może osiągnąć nawet 35 procent przy wykorzystaniu reaktorów na poziomie 80 procent mocy.

W tym kontekście warto również odnotować, że kontraktorzy wstrzymanych projektów Kori 5 i 6 będą się domagać 100,37 mld wonów (92,3 mln dolarów) rekompensaty za trzymiesięczne zawieszenie prac. Z tej kwoty 66,2 mld wonów ma stanowić odszkodowanie a pozostałe 33,8 mld wonów pokryć dodatkowe wydatki poniesione w związku ze wstrzymaniem prac.

Diabeł tkwi w szczegółach

Jak wynika z przyjętej w 2015 roku strategii energetycznej do 2022 roku, moce zainstalowane w energetyce jądrowej nie osiągną zakładanych 30,1 GW, ale wyniosą powyżej 26,1 GW. Jednak większy udział atomu utrudnia wykorzystanie innych źródeł paliwa. – Im więcej wykorzystujemy energii jądrowej, tym mniej będzie uruchamianych elektrowni gazowych – uważa prof. Kang Seung-jin z Korea Polytechnic University.

Do połowy lat dwudziestych tego stulecia liczba reaktorów wzrośnie z 24 do 28, po czym do 2038 roku spadnie do 14. Będzie to skutek wyłączania najstarszych jednostek. W tym czasie planowana jest budowa dziewięciu elektrowni węglowych. Seul rozmawia ze spółkami energetycznymi, aby zamienić cztery z nich na siłownie gazowe. Rozważane są również inne środki na rzecz wsparcia błękitnego paliwa. – Po pierwsze, zwiększenie obciążeń podatkowych dla węgla energetycznego, albo nałożenie podatku ekologicznego na surowce związane z emisją CO2 – powiedział członek grupy roboczej w koreańskim Ministerstwie Energii, który chciał zachować anonimowość, zanim zostanie ogłoszona nowa strategia energetyczna. – Nie będzie to proste, ponieważ różnica cenowa między węglem, a gazem jest zbyt duża – dodał. Według rozmówcy Reutersa, inną możliwością jest ograniczenie produkcji energii z węgla oraz czasowe wyłączanie najstarszych siłowni węglowych w momencie, gdy wskaźniki zanieczyszczenia powietrza są wysokie. Zapowiadana strategia ma określić, jakie moce powinna rozwijać Korea do 2031 roku zwłaszcza, że prezydent Moon chce czterokrotnego wzrostu udziału OZE. W tym kontekście eksperci podkreślają, że potrzebne będą dalsze zmiany na rzecz wsparcia gazu oraz odnawialnych źródeł.

Reuters/Korea Herald/Piotr Stępiński