RIA: AmCham nie wierzy w sankcje USA wobec Nord Stream 2

26 marca 2019, 15:45 Alert

Istnieje małe prawdopodobieństwo objęcia amerykańskimi sankcjami projektu Nord Stream 2 – przekonuje prezes Amerykańskiej Izby Handlowej (American Chamber of Commerce) w Rosji.

fot. Nord Stream AG

Jednocześnie Moskwa nie wyklucza zwolnień podatkowych i celnych dla statków wpływających do Rosji, które mają uczestniczyć w budowie spornego gazociągu.
W rozmowie z agencją RIA Novosti Alexis Rodzianko stwierdził, że najprawdopodobniej USA nie zdecydują się na sankcje wobec Nord Streamu 2. Jak zaznaczył temat gazociągu nie był poruszany podczas jego spotkania z szefem rosyjskiej dyplomacji Siergiejem Ławrowem.

– Moim zdaniem mało prawdopodobne jest nałożenie sankcji na Nord Stream 2, dlatego, że budowa nitki leży w interesie Francji i Niemiec, a USA nie będą się z nimi kłócić – stwierdził Rodzianko.

Pod koniec maja 2018 roku Sekretarz Stanu USA, Mike Pompeo, dopuścił możliwość nałożenia kolejnych sankcji, które mogłyby uderzyć w partnerów Nord Streamu 2. Mimo, że w sierpniu 2017 roku prezydent USA, Donald Trump, podpisał ustawę, na podstawie której można ukarać każdą spółkę współpracującą z Rosjanami nadal nie skorzystał z możliwości nałożenia sankcji na podmioty zaangażowane w budowę Nord Streamu 2.

Zwolnienia podatkowe dla Nord Stream 2

Rosjanie natomiast rozważają zwolnienia podatkowe i celne dla statków wpływających do Rosji, które mają uczestniczyć w budowie gazociągów Nord Stream 2 i Turkish Stream. Z taką inicjatywą wystąpiło rosyjskie Ministerstwo Energetyki. Resort zaproponował, aby zwolnieniem zostały objęte również towary przywożone przez wyżej wymienione jednostki, pod warunkiem, że ich przywóz i wykorzystanie będzie miało tymczasowy charakter.

Nord Stream 2

Pierwszy gazociąg z Rosji do Niemiec – Nord Stream – został oddany w całości do eksploatacji w 2012 roku. Jego przepustowość wynosi 55 mld m sześc. rocznie. Przez Nord Stream 2 będzie mogła płynąć taka sama ilość gazu. Jego powstanie może zagrozić rozwojowi rynku w regionie i konkurencji ze strony dostaw z nowych nierosyjskich źródeł. Ponadto uruchomienie Nord Streamu 2, forsowanego przez Rosjan pozbawiłoby Ukrainę roli państwa tranzytowego i przychodów sięgających ok. 3 procent PKB.

RIA Novosti/Piotr Stępiński