Jakość prac w terminalu LNG w Świnoujściu nadzorują służby polskie i zagraniczne, a także niezależne instytucje państwowe – informuje Polskie LNG. Do tej pory przeprowadzono ok. 50 tys. szczegółowych inspekcji i kontroli w zakresie wykonawstwa instalacji. – System kontroli jakości w gazoporcie jest rozbudowany i drobiazgowy, oparty na standardach światowych – uważają eksperci.
– Terminal LNG to w nomenklaturze branżowej megaprojekt inwestycyjny – mówi Robert Zajdler z Instytutu Sobieskiego. Według niego, projekt spełnia wszystkie kryteria wielkiej inwestycji: wymaga dużego zaangażowania finansowego, ma olbrzymie znaczenie dla gospodarki, jej poziom technologiczny jest bardzo wysoki. – Inwestycja wpłynie na otoczenie gospodarcze i społeczne Polski – mówi Zajdler i dodaje, że przy tej technologii, kwestie bezpieczeństwa i jakości instalacji są dla spółki Polskie LNG, jak dla każdego inwestora podobnego projektu, priorytetowe.
Skali przedsięwzięcia odpowiada stopień jego skomplikowania. Długość rurociągów na terenie terminalu wynosi 47 km – to mniej więcej tyle, ile wynosi odległość od powierzchni ziemi do mezosfery. Długość kabli elektrycznych to 470 km i odpowiada odległości w linii prostej od Gdańska do Krakowa. W ramach odbiorów do sprawdzenia jest 1536 linii rurociągów i 5718 punktów pomiarowych. Do tego dochodzi skomplikowana technologia, która w Polsce dopiero debiutuje.
– W celu zapanowania nad tak złożonym przedsięwzięciem, instalację podzielono na około 650 podsystemów, które są uruchamiane w ściśle określonej kolejności. W sumie uruchomienie terminalu LNG wymaga skoordynowania ponad 6 tysięcy różnych procesów i uwzględnienia wszelkich niezbędnych wymogów bezpieczeństwa oraz kontroli jakości – mówi Maciej Mazur, dyrektor Biura Komunikacji Korporacyjnej Polskiego LNG.
Nad rozbudowaną strukturą czuwają inspektorzy, specjaliści od nadzoru, fachowcy od szczegółowych zadań. Jak informuje spółka Polskie LNG, która odpowiada za inwestycję, nadzór nad jakością składa się z kilku poziomów: pierwszy to służby kontroli jakości bezpośrednich podwykonawców, następnie służby generalnego realizatora inwestycji (GRI) i Transportowego Dozoru Technicznego (TDT), który ma na terenie budowy stałe przedstawicielstwo, co jest niespotykane w skali kraju. Kontrole tzw. nadzoru inwestorskiego (NI) sprawuje norweska firma Multiconsult Group, a certyfikacja niektórych instalacji należy do Jednostki Notyfikowanej (TUV Nord Hamburg).
– Kontroli rzeczywiście jest bardzo dużo i odbywają się na każdym etapie inwestycji. Kontrolę sprawują nie tylko instytucje państwowe, ale i zewnętrzne – mówi Mariusz Ruszel z Katedry Ekonomii Wydziału Zarządzania Politechniki Rzeszowskiej, specjalista od rynku gazu i bezpieczeństwa energetycznego.
Codziennie na budowie prace są nadzorowane oraz kontrolowane przez inspektorów TDT oraz TUV. Poza inspekcjami jednostek dozoru, wszystkie etapy robót są kontrolowane i potwierdzane przez inspektorów Nadzoru Inwestorskiego, specjalistów poszczególnych branż. Inspektorzy TDT wykonują nawet do 20 odbiorów dziennie, podobnie specjaliści TUV. Inspekcje przeprowadzane są nie tylko na placach budowy, ale również w zakładach dostawców. W ramach inwestycji odbyło się dotychczas około 50 tys. inspekcji.
Gwarantem należytej jakości jest także objęcie dozorem technicznym TDT głównych urządzeń, zgodnie z obowiązującą w Polsce Ustawą o Dozorze Technicznym i odpowiednich Rozporządzeń Rady Ministrów. W przypadku pozostałych urządzeń (m.in. ciśnieniowe, rurociągi) obowiązują przepisy Dyrektyw Europejskich (dyrektywa ciśnieniowa – PED), przez co są one poddawane certyfikacji.
Polskie LNG zapewnia, że przez system kontroli jakości terminalu LNG w Świnoujściu przeszło już blisko 240 tys. szczegółowych raportów. To 94 proc. wszystkich dokumentów, które są wymagane przez Szczegółowy Plan Kontroli Jakości. Na każdy taki raport może przypadać nawet kilkanaście protokołów odbioru.
– Inwestycja jest realizowana zgodnie z najwyższymi normami jakościowymi, co precyzyjnie regulują obowiązujące przepisy – mówi Maciej Mazur i podkreśla, że wykonawca ma obowiązek spełnienia wszystkich wymaganych prawem norm i wymagań jakościowych, a także jest zobowiązany uzyskać wszelkie wymaganych prawem dokumenty, potwierdzające właściwą jakość, a także zezwolenia na eksploatację zgodnie z polskim prawem.
Terminal LNG w Świnoujściu to jedna z największych polskich inwestycji energetycznych ostatnich lat, uznana przez rząd polski za strategiczną dla bezpieczeństwa energetycznego kraju. Inwestycja umożliwi odbiór gazu ziemnego drogą morską praktycznie z dowolnego kierunku na świecie. Uzyskując dostęp do globalnego rynku LNG, Polska wzmocni swoje bezpieczeństwo dywersyfikując dostawy surowca. Początkowa zdolność regazyfikacyjna wyniesie 5 mld m3 rocznie i odpowiadać będzie jednej trzeciej polskiego zapotrzebowania na gaz ziemny. Trwa opracowanie studium wykonalności dla rozbudowy mocy terminalu o połowę – do 7,5 mld m3. Stan zaawansowania inwestycji na koniec maja br. wyniósł 97,5 proc. W tym roku, według zapewnień Polskiego LNG, do terminalu przypłynie pierwsza dostawa skroplonego gazu ziemnego.
W liczbach
- Konstrukcje stalowe powstałe w ramach terminalu ważą łącznie 3,3 tys. ton – to mniej więcej tyle, ile waży 27 elektrowozów i 33 km torów kolejowych
- Łączna objętość betonu wykorzystana do stworzenia konstrukcji żelbetowych, zapełniłaby 35 pełnowymiarowych basenów olimpijskich i aż 8 tys. betonowozów, czyli popularnych gruszek. Beton zużyty do wybudowania zbiorników LNG to aż 31,4 tys. m sześć.
- Łączny ciężar prętów stali zbroniowej wyniósł 320 ton – tyle ważą trzy Boeingi 787
- Wagę wszystkich stalowych rurociągów – 2,7 tys. ton, można porównać z wagą Mostu Świętokrzyskiego w Warszawie