Ukraińska spółka gazowa Naftogaz wezwał po raz kolejny europejskich odbiorców rosyjskiego gazu do zakupów paliwa na granicy Ukrainy i Rosji. Przekonuje, że jest to bardziej opłacalne rozwiązanie niż dotychczasowy zakup surowca na granicy Ukrainy z Unią Europejską – poinformowała agencja Bloomberg powołując się na wypowiedź dyrektora ds. handlowych Naftogazu Jurija Witrenki.
Jego zdaniem w ten sposób Włochy mogłyby otrzymywać gaz po znacznie niższej cenie niż przez gazociąg Nord Stream. Włoskie spółki będą mogły dostarczać rosyjskie paliwo do Włoch lub do Niemiec albo sprzedać je na Ukrainie.
– Wszystko to oznacza, że przeniesienie punktów odbioru na wschód Ukrainy, o ile się uda, będzie opłacalne dla odbiorców we Włoszech, Francji a nawet Austrii. Może tylko dla niemieckich spółek byłoby zasadne wykorzystywać Nord Stream 2 dla bezpośrednich dostaw – powiedział przedstawiciel Naftogazu.
W kwietniu 2017 roku Naftogaz, Uktransgaz, Snam (Włochy) i Eustream (Słowacja) podpisały memorandum o wspólnej ocenie możliwości współpracy przy wykorzystaniu oraz rozbudowy ukraińskiej sieci przesyłu gazu (GTS).
Warto zaznaczyć, że w opublikowanej na początku czerwca Strategii Energetycznej Ukrainy do 2035 roku stwierdzono, że Ukraina zamierza w najbliższym czasie rozpocząć trójstronne rozmowy z Unią Europejską i Rosją o przeniesieniu punktu odbioru gazu na granicę z Rosją.
Wspomniana propozycja pojawiła się już w 2014 roku. Zmiana punktu odbioru gazu i przeniesienie go z zachodniej na wschodnią granicę Ukrainy spowoduje znaczące zmniejszenie możliwości oddziaływania Gazpromu na infrastrukturę przesyłową nad Dnieprem.
– Przeniesienie punktu odbioru z granicy zachodniej Ukrainy na wschodnią oznacza, że odpowiedzialność i kontrola nad gazem od Gazpromu przejdzie z tej rosyjskiej spółki na Ukraińców. Odbiór na granicy zachodniej oznaczał, że do tego momentu gaz był pod kontrolą Rosjan, ale również oni byli odpowiedzialni za bezpieczeństwo dostaw. Przeniesienie punktów na wschodnią granicę Ukrainy to oddanie tych kompetencji spółkom krajowym i element niezbędny dla integracji rynku ukraińskiego z europejskim – tłumaczy Wojciech Jakóbik, redaktor naczelny BiznesAlert.pl.
Warto podkreślić, że wielokrotnie strona rosyjska manipulowała tranzytem surowca przez Ukrainę zmniejszając ciśnienie na punkcie wejścia do ukraińskiego systemu przesyłu gazu (GTS). Przez co aby zapewnić nie przerwany tranzyt surowca Kijów musiał wykorzystać zgromadzony w swoich podziemnych magazynach surowiec. Przeniesienie punktu odbioru dostaw tranzytowych na granice ukraińsko-rosyjską zmniejszy możliwość dokonywania podobnych działań ze strony Gazpromu.
Bloomberg/Piotr Stępiński