InnVento to projekt, który powstał z inicjatywy Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa SA (PGNiG SA). Celem jest wspieranie rozwoju startupów z branży energetycznej oraz wspólne poszukiwanie nowych technologicznych rozwiązań. InnVento jest pierwszą tego typu inicjatywą w sektorze naftowym w Polsce. Na ten temat rozmawialiśmy z Łukaszem Kroplewskim, wiceprezesem PGNiG ds. innowacji.
BiznesAlert.pl: Po co PGNiG to przedsięwzięcie?
Łukasz Kroplewski: To przedsięwzięcie jest przygotowane dla całej spółki, podobnie jak Warsztaty Innowacyjnych Pomysłów, które prowadzimy razem z Agencją Rozwoju Przemysłu, które otwierają nas na małe i średnie przedsiębiorstwa. Różnica między akceleratorem MIT czy Warsztatami Innowacyjnych Pomysłów jest taka, że inkubator to jest projekt ciągły. 600 milionów złotych na stole. Nie chodzi o bezmyślne wydawanie, chodzi o inwestowanie. Zdajemy sobie sprawę z ryzyka. Nie wszystkie pomysły się powiodą, ale część z nich na pewno tak. Kastomizacja, Big Data, Internet rzeczy, efektywność energetyczna, optymalizacja procesów (to ostatnie jeśli chodzi o centralę PGNiG jest bardzo ważne). Mnóstwo wyzwań i tematów.
A jak ma to wyglądać w praktyce?
Wchodząc na stronę InnVento.pl można dostrzec, że widzimy wyzwania i potencjał. Wystarczy wypełnić prosty, krótki formularz żeby zgłosić się do nas. My szybko analizujemy i zaczynamy współpracę. Prowadzimy krok po kroku. Mamy znakomitych specjalistów, odpowiednie departamenty, jesteśmy w stanie poprowadzić projekty od początku do samego końca. Formuła „open innovation” się sprawdza. Bez znakomitych pomysłów, z których możemy skorzystać nie jesteśmy w stanie wyprzedzać konkurencji. Nie bylibyśmy w stanie utrzymać pozycji lidera rynku. Jest o co walczyć. 100 milionów na inwestycje, na innowacje rokrocznie jest warte uwagi.
Jak wygląda współpraca między spółkami skarbu?
Przy akceleratorze MIT działamy wspólnie z KGHM, PKO BP, do tego dołączył Adamed. PGNiG ma w tym projekcie wyłączność na „ścieżkę energetyczną”, ale wyobrażam sobie działania, w których bierzemy udział z innymi spółkami energetycznymi. Wierzę, że możliwa jest synergia. Zresztą proszę zobaczyć doszło do niesamowitej zmiany myślenia w spółkach. Przeszliśmy drogę od menedżerów do wizjonerów. Wizjoner myśli daleko, patrzy szeroko – ten zwrot w sposobie myślenia, podejściu do innowacji, do pomysłów, bo przecież start up to na początku pomysł – nic więcej przynosi efekty. Proszę spojrzeć, że jest synergia między biznesem, nauką i stroną rządową. Nie oszukujmy się, wizja właściciela, a PGNiG jest przecież spółką skarbu państwa w 70% ma ogromne znacznie. Bez rządowego wsparcia nie dalibyśmy rady działać na nowych polach. Współpracujemy już z NCBiR, mamy przedsięwzięcie metanowe w Gilowicach, cały projekt ma opiewać na miliard złotych. Mamy współpracę z PFR, NFOŚiGW. Widać mnogość podmiotów zaangażowanych w zmiany, które zachodzą w branży.
Start upy to materia elastyczna, plastyczna, młoda duchem. Jak udaje się w struktury ugruntowane działające na zupełnie innych zasadach z tą plastyczną strukturą łączyć?
Najważniejszy jest potencjał. Nie sprawdza się tu myślenie, że są starsi i młodsi. Podam przykład z kongresu Impact w Krakowie. Tam start upy to i licealiści i doświadczeni dojrzali ludzie. Doświadczenie i to, że ktoś już funkcjonuje na rynku, sparzył się kilka razy, nabrał pokory, oczywiście wpływa na to jak się z takim podmiotem współpracuje. Start upy, w których zespoły są zróżnicowane pod względem wieku i doświadczenia są najciekawsze.
Wspominał Pan Warsztaty Innowacyjnych Pomysłów. Na jakim etapie realizacji są uhonorowane w zeszłym roku projekty?
Z zeszłorocznych Warsztatów Innowacyjnych Pomysłów z tego co wiem, będziemy wdrażać trzy projekty. Radzimy sobie z problemami, które się pojawiły. Są to problemy wynikające z prawa o zamówieniach publicznych. Jednak zaangażowane w całą inicjatywę departamenty PGNiG rozmawiają o tym jak uprościć legislację na tyle by innowacjom nie wiązać rąk.
Czy administracja nadąży za zmianami, które być może będą udziałem podmiotów związanych z InnVento?
Ja myślę, że tak. To się już dzieje, najważniejsze, że jest do tego wola po stronie administracji.
Rozmawiała Agata Rzędowska