Zakupy LNG w USA po korzystnej cenie to bardzo dobra rzecz dla Polski – powiedział PAP ekspert ds. energetycznych Instytutu Sobieskiego Robert Zajdler. Zauważył jednocześnie, że długoterminowy kontrakt nie jest niezbędny, bo zakupy na rynku spot są tańsze.
Podczas konferencji prasowej prezydentów Polski i USA, Andrzej Duda mówił, m.in. że z strony obydwu państw jest wola i zainteresowanie dostawami LNG. Polski prezydent dodał, że liczy, iż po odpowiednich negocjacjach, które już się toczą, zawarty zostanie długoterminowy kontrakt na dostawy amerykańskiego LNG do gazoportu w Świnoujściu.
Zdaniem Roberta Zajdlera, na światowym rynku gazu LNG generalnie widać tendencję odchodzenia od kontraktów długoterminowych na rzecz transakcji typu spot. W ten właśnie sposób PGNiG kupiło pierwszą dostawę z USA. „Z naszego punktu widzenia kupno amerykańskiego LNG to bardzo dobra rzecz, jeżeli cena będzie dobra. Na światowym rynku gazu jest nadpłynność, co widać po bardzo niskich cenach w transakcjach spot” – powiedział ekspert.
Zauważył przy tym, że w zasadzie kontrakty długoterminowe nie są zbyt potrzebne. „Jeżeli regularnie możemy szukać najtańszej oferty na spot, to niekoniecznie powinniśmy się wiązać jakimś kontraktem długoterminowym, w dodatku z możliwymi klauzulami cenowymi. Znacznie lepiej jest budować kompetencje w poszukiwaniu okazji na rynku spot” – powiedział Zajdler.
Komentując wzmiankę prezydenta Andrzej Dudy o budowie gazowego korytarza północ-południe, Zajdler zauważył, że ta struktura tworzy się od dłuższego czasu z różnymi trudnościami, ale jej powstanie będzie dla Polski korzystne. „Jeżeli chcemy sprowadzać tyle gazu, ile zapowiadamy, to w naszym własnym interesie jest budowa połączeń gazowych, przede wszystkim na południe. Co pozwoli uplasować gaz na tamtych rynkach” – wskazał. Jednocześnie, jego zdaniem, będzie to element tworzenia w Polsce gazowego hubu, gdzie będzie można np. stworzyć własne indeksy, według których gaz będzie handlowany.
Donald Trump wspomniał też o usuwaniu w regionie barier na rynkach energii. Zajdler zauważył, że właśnie dzięki istnieniu takich barier Rosja mogła oferować gaz na własnych warunkach poszczególnym państwom regionu. „Im bardziej te rynki będą połączone, także infrastrukturą, tym większą rolę w wycenie surowców będą odgrywać mechanizmy rynkowe” – podkreślił. W jego ocenie, Rosja jednak nie zrezygnuje z tych rynków, ale w miarę usuwania barier, będzie proponowała obniżanie swoich cen.
Polska Agencja Prasowa