icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Rosjanie wspierają ekologów w USA przeciw branży łupkowej? Kreml zaprzecza

Pod koniec czerwca przewodniczący Komitetu ds. Nauki, Kosmosu oraz Technologii Izby Reprezentantów Lamar Smith oraz przewodniczący Podkomitetu ds. Energii kongresmen Randy Weber wysłali do sekretarza skarbu Stevena Mnuchina list z prośbą o pełne oraz kompletne śledztwo dotyczące zarzutów o działania Rosji przeciwko amerykańskiemu sektorowi łupkowemu. Moskwa zdementowała te informacje.

Jego autorzy stwierdzili, że zagraniczne podmioty starają się przy pomocy pieniędzy przelewanych do różnych organizacji non-profit wpływać na rynek energii w Stanach Zjednoczonych. Takie działania nazwali „rosyjską wojną propagandową przeciwko paliwom kopalnianym”. – Gazprom oraz rosyjski rząd przeniknęli amerykańskie organizacje w kraju i próbują rozchwiać opinię publiczną, a tym samym opinię rządu – uważa Lamar Smith.

We wspomnianym dokumencie stwierdzono, że rosyjski rząd „realizuje polityczną agendę z niewielkim wykorzystaniem obciążających dokumentów bądź też bez nich”.

– Istnieje możliwość, aby pieniądze z zagranicy, np. z Rosji, za pośrednictwem spółek łupkowych zarejestrowanych na Bermudach trafiały do grup ekologów w Stanach Zjednoczonych, by grupy te zakłócały pracę amerykańskiego sektora energetycznego – czytamy w liście.

Jako przykład wymieniono zarejestrowaną na Bermudach spółkę Klein Ltd., z której dziesiątki milionów dolarów miały trafić do prywatnej fundacji Sea Change Foundation. Przy czym środki pochodziły od anonimowych darczyńców. Następnie Sea Change Foundation miała przekazywać pochodzące z Rosji fundusze do takich organizacji jak Sierra Club, League of Conservation Voters Education Fund i innych. Potem pieniądze w postaci grantów miały być wykorzystywane do realizacji politycznej agendy sterowanej przez rosyjskie podmioty. Zdaniem autorów listu celem tak okrężnego finansowania jest ukrycie informacji o tym, skąd pochodzą środki.

Rosja zaprzecza

Niemal tydzień po pojawieniu się wspomnianej informacji głos w sprawie zajął rzecznik prasowy rosyjskiego prezydenta Dmitrij Pieskow. Zaprzeczył on wypowiedziom niektórych amerykańskich senatorów, którzy obwiniali Moskwę w finansowaniu organizacji ekologicznych.

– Jest to nieprawdziwa informacja. Nie wiem jakie jest jej źródło i kto tak twierdzi. Zazwyczaj podobne informacje nie mają źródeł – przekonywał rzecznik Władimira Putina.

AKTUALIZACJA: 24.07.2017 godz. 16:12

Oil&Gas 360/TASS/Piotr Stępiński

Pod koniec czerwca przewodniczący Komitetu ds. Nauki, Kosmosu oraz Technologii Izby Reprezentantów Lamar Smith oraz przewodniczący Podkomitetu ds. Energii kongresmen Randy Weber wysłali do sekretarza skarbu Stevena Mnuchina list z prośbą o pełne oraz kompletne śledztwo dotyczące zarzutów o działania Rosji przeciwko amerykańskiemu sektorowi łupkowemu. Moskwa zdementowała te informacje.

Jego autorzy stwierdzili, że zagraniczne podmioty starają się przy pomocy pieniędzy przelewanych do różnych organizacji non-profit wpływać na rynek energii w Stanach Zjednoczonych. Takie działania nazwali „rosyjską wojną propagandową przeciwko paliwom kopalnianym”. – Gazprom oraz rosyjski rząd przeniknęli amerykańskie organizacje w kraju i próbują rozchwiać opinię publiczną, a tym samym opinię rządu – uważa Lamar Smith.

We wspomnianym dokumencie stwierdzono, że rosyjski rząd „realizuje polityczną agendę z niewielkim wykorzystaniem obciążających dokumentów bądź też bez nich”.

– Istnieje możliwość, aby pieniądze z zagranicy, np. z Rosji, za pośrednictwem spółek łupkowych zarejestrowanych na Bermudach trafiały do grup ekologów w Stanach Zjednoczonych, by grupy te zakłócały pracę amerykańskiego sektora energetycznego – czytamy w liście.

Jako przykład wymieniono zarejestrowaną na Bermudach spółkę Klein Ltd., z której dziesiątki milionów dolarów miały trafić do prywatnej fundacji Sea Change Foundation. Przy czym środki pochodziły od anonimowych darczyńców. Następnie Sea Change Foundation miała przekazywać pochodzące z Rosji fundusze do takich organizacji jak Sierra Club, League of Conservation Voters Education Fund i innych. Potem pieniądze w postaci grantów miały być wykorzystywane do realizacji politycznej agendy sterowanej przez rosyjskie podmioty. Zdaniem autorów listu celem tak okrężnego finansowania jest ukrycie informacji o tym, skąd pochodzą środki.

Rosja zaprzecza

Niemal tydzień po pojawieniu się wspomnianej informacji głos w sprawie zajął rzecznik prasowy rosyjskiego prezydenta Dmitrij Pieskow. Zaprzeczył on wypowiedziom niektórych amerykańskich senatorów, którzy obwiniali Moskwę w finansowaniu organizacji ekologicznych.

– Jest to nieprawdziwa informacja. Nie wiem jakie jest jej źródło i kto tak twierdzi. Zazwyczaj podobne informacje nie mają źródeł – przekonywał rzecznik Władimira Putina.

AKTUALIZACJA: 24.07.2017 godz. 16:12

Oil&Gas 360/TASS/Piotr Stępiński

Najnowsze artykuły