We wtorek w południe, po trwających tydzień intensywnych pracach naprawczych, udało się w większości przywrócić normalną pracę zakładu.
„Kopalnia wznowiła pracę na ok. 80 proc. swoich możliwości. Wydobycie będzie prowadzone na trzech zmianach, natomiast czwarta będzie zmianą remontową, podczas której kontynuowane będą niezbędne prace” – poinformował we wtorek PAP rzecznik PGG Tomasz Głogowski.
Do obwału skał doszło na skutek ciśnienia górotworu i utraty odporności obudowy – szczegółowe okoliczności tego zdarzenia są wciąż ustalane. Wyrobisko zostało uszkodzone na odcinku ok. 10 metrów. Aby wznowić pracę, trzeba było m.in. oczyścić zasypany chodnik, wykonać nową obudowę, naprawić taśmociąg i przywrócić funkcjonalność podziemnego zbiornika na węgiel.
Dalsze prace naprawcze i zabezpieczające w kopalni mogą potrwać jeszcze kilka tygodni.
Według nieoficjalnych informacji kopalni, ruch Ziemowit wydobywa zwykle ok. 12 tys. ton węgla na dobę – każdy dzień przestoju oznaczał taki ubytek w wydobyciu; w sumie od minionego poniedziałku kopalnia nie wydobyła kilkudziesięciu tysięcy ton węgla. Dyrekcja kopalni zadeklarowała, że ubytek uda się nadrobić do końca tego roku.
Na początku tego roku, z powodu kłopotów technicznych, wydobycie węgla musiała ograniczyć druga część kopalni – ruch Piast. W sumie, m.in. z tego powodu, w pierwszych miesiącach br. PGG wydobyła ponad 1 mln ton mniej węgla niż planowano.
Zarząd Grupy zapewnia, że w drugim półroczu zwiększyła wydobycie i uruchamia nowe fronty wydobywcze; podtrzymała też roczny plan wydobycia na poziomie co najmniej 32 mln ton.