Największe firmy technologiczne muszą przyłączyć się do walki z ekstremizmem albo zgodzić się na zmiany w prawie – powiedziała Amber Rudd, brytyjska minister spraw wewnętrznych. Jej zdaniem powinna istnieć furtka, dzięki której służby będą mogły lepiej kontrolować treści, pojawiające się mediach społecznościowych i aplikacjach do wysyłania wiadomości.
Rudd w poniedziałek rozpoczęła wizytę w San Francisco, gdzie spotyka się z przedstawicielami największych firm z branży technologii. Chodzi o takie przedsiębiorstwa jak Alphabet, Facebook czy Twitter.
Według Rudd firmy te nie robią dostatecznie dużo, by ograniczyć liczbę treści, tworzonych przez zwolenników organizacji terrorystycznych. Według niej narzędzia do szyfrowania wiadomości, stosowane w popularnych aplikacjach, stały się “poważnym problemem”.
– Chcemy dojść do sytuacji, w której ekstremiści w ogóle nie będą mogli tworzyć treści w internecie – powiedziała brytyjska minister w rozmowie z BBC.
Służby chcą dostępu do aplikacji
Obecne techniki szyfrowania wiadomości są tak zaawansowane, że praktycznie nie ma możliwości przechwycenia ich bez zgody użytkownika. Firmy dostarczające tego typu usługi zapewniają, że chcą współpracować przy ograniczaniu radykałom dostępu do sieci. Jednocześnie podkreślają, że nie chcą ograniczać praw zwykłych internautów.
Brytyjskie MI5 domaga się dostępu do szyfrowanych wiadomości, co miałoby pozwolić kontrwywiadowi na lepszą ochronę przed terrorystami. W Stanach Zjednoczonych podobnych możliwości domaga się FBI, ale jak dotąd Kongres nie wyraził na to zgody.
Reuters/BBC