Wiceminister energii Andrzej Piotrowski wystąpił w trakcie prezentacji przygotowanego przez Forum Energii i WiseEuropa raportu ,,Polska energetyka 2050. 4 scenariusze. Ekonomiczne, społeczne i środowiskowe skutki decyzji”.
– Musimy zdawać sobie sprawę z tego, że w sektorze energetycznym następuje bardzo silna ewolucja Być może będzie podobna do tej jak np. w sektorze telekomunikacyjnym.- powiedział w trakcie prezentacji przygotowanego przez Forum Energii i WiseEuropa raportu ,,Polska energetyka 2050. 4 scenariusze. Ekonomiczne, społeczne i środowiskowe skutki decyzji” wiceminister energii Andrzej Piotrowski.
Jego zdaniem czas, w którym energetykę postrzega się pod kątem dostaw energii, kończy się. – W energetyce za jakiś czas obywatele nie będą wiedzieli ze istnieje coś takiego jak energia. Będą wiedzieć, że będą potrzebowali coś oświetlić, gdzieś się przemieścić, ale skąd się to bierze to nie będą do końca będą wiedzieć – powiedział.
Odniósł się również do potencjału elektromobilności w Polsce. Jego zdaniem z punktu widzenia polskiego interesu i tego, że nasz kraj nie posiada odpowiedniego wolumenu węglowodorów, aby zaspokoić zapotrzebowanie na paliwo, to rozwój e-mobility jest dobrym kierunkiem. Dlatego powinien mu zostać nadana odpowiednia dynamika rozwoju.
Piotrowski zwrócił uwagę na problemy związane z odnawialnymi źródłami energii (OZE). Jego zdaniem po raz pierwszy ten problem został dostrzeżony na poziomie unijnym i stąd wziął się pomysł odejścia od pierwszeństwa OZE w dostępie do sieci elektroenergetycznej (priority dispatch).
– Ktoś zauważył, że mają być to profesjonalne źródła wytwórcze. To jest wyzwanie. Oczywiście mówi się, że pojawią się magazyny energii, ale nadal ich nie ma w przypadku energetyki konwencjonalnej – mówił wiceminister Piotrowski.
Przedstawiciel resortu energii odniósł się również do polityki klimatycznej Unii Europejskiej. – Czy Niemcy zadeklarowały, że odchodzą od węgla brunatnego? To jaką politykę klimatyczną stosują, kiedy nie ma dostaw z OZE? A mają inne źródło? Tak, gaz. Tylko jest inna sytuacja geopolityczna Niemiec, a inna Polski. Chcemy się uzależnić od gazu? Czy jesteśmy w stanie poprzez rozbudowę gazoportu doprowadzić do sytuacji w której będziemy całkowicie niezależni? – pytał polityk.
Jego zdaniem zwiększanie zależności Polski od gazu z Rosji wystawiłoby ją na ryzyko szantażu. – Stawiana jest teza, że Polska nie ma strategii energetycznej. Można ogłosić strategię, przyjąć pewne założenia a potem się zastanowić dlaczego jej nie zrealizowaliśmy – mówił Piotrowski dodając, że nadal nie jest znany ostateczny kształt unijnej polityki energetycznej.