Dzisiejszy „Dziennik Gazeta Prawna” wraca do tematu węgla dla odbiorców indywidualnych, a także jego rosnących cen w rozpoczynającym się sezonie grzewczym. Argumenty wymieniają przedstawicie PGG, Ministerstwa Energii i województwa śląskiego.
Według Tomasza Rogali, prezesa PGG uchwały antysmogowe promują importowany węgiel, czyli ekogroszki, które są droższe nawet o 100 proc. – Zwiększenie produkcji ekogroszków to dwa lata, muszę zmienić fronty na wydobycie węgla grubego i zmodernizować zakłady przeróbcze, wcześniej jest to po prostu niemożliwe. W zeszłym roku o tej porze przekaz był inny: zamknijcie połowę mocy, zwolnijcie połowę ludzi. Odbudowanie potencjału nie jest możliwe z dnia na dzień – powiedział cytowany przez „DGP” Tomasz Rogala.
– Jeśli chodzi o ceny surowca dla odbiorców indywidualnych, to ja odsyłam do tych wrażliwych na czystość powietrza, m.in. marszałków województwa małopolskiego i województwa śląskiego, aby się przyjrzeć, jaką wyrwę na rynku węgla zrobili dla odbiorcy indywidualnego, dla ogrodnictwa i jak wpłynęło to na cenę. Bo uchwały sejmików tych województw miały znaczenie. Cen na rynku nie dyktuje tylko PGG, ale także decyzje administracyjne – powiedział z kolei cytowany przez gazetę wiceminister energii Grzegorz Tobiszowski.
'DGP” zwraca jednak uwagę, że uchwała antysmogowa dla Małopolski, która weszła w życie 1 lipca 2017 r., nie wprowadziła zakazu spalania węgla, a wyeliminowała jedynie floty i muły węglowe. Są to odpady węglowe, które nigdy nie powinny trafić do odbiorców indywidualnych. Szacuje się, że na terenie woj. małopolskiego i śląskiego spala się ich rocznie około 800 tys. ton.
Gazeta przypomina, że zakaz stosowania w Krakowie paliw stałych wejdzie w życie dopiero 1 września 2019 r. Ograniczy on zużycie węgla o około 200 tys. ton, co stanowi ok. 0,2 proc. węgla kamiennego wykorzystywanego w Polsce.
Wojciech Saługa, marszałek województwa śląskiego zwrócił natomiast uwagę, że harmonogram wymiany pieców i kotłów, w których można spalać wszystko, został rozłożony aż na 10 lat. – Nawet przy teoretycznym założeniu, że każda wymiana kotła i pieca odbywać się będzie na kocioł automatyczny, a więc wymagający paliwa typu groszek, nie nastąpi to ani w bieżącym, ani w przyszłym roku. Kopalnie mają więc dużo czasu na dostosowanie swojej produkcji zarówno do wymagań ochrony środowiska, jak i zmian w strukturze popytu na węgiel, jaki będzie skutkiem uchwały antysmogowej. Mówienie teraz o gwałtownym odczuwalnym skoku cen węgla wskutek przyjmowania uchwał antysmogowych dla mieszkańców jest przedwczesne – powiedział „DGP” Wojciech Saługa.
Małopolscy urzędnicy wskazują też na systematycznie wzrastające od początku roku ceny węgla na rynkach światowych.
Dziennik Gazeta Prawna/CIRE.pl