Ministerstwo Gospodarki przedstawiło odpowiedź wicepremiera, ministra gospodarki Janusza Piechocińskiego na list ambasadorów Austrii, Francji, Niemiec, Irlandii, Holandii oraz Portugalii ws. firm budowlanych działających na polskim rynku.
W dokumencie czytamy m.in., że:
„W Polsce istnieje jeden, spójny dla polskich i zagranicznych firm system zamówień publicznych. System ten jest częścią jednolitego rynku UE ponieważ oparty jest na dwóch fundamentalnych zasadach: przejrzystości i niedyskryminacyjnego dostępu do zamówień publicznych, niezależnie od pochodzenia przedsiębiorcy ubiegającego się o zamówienie publiczne. (…)W postępowaniach ogłaszanych przez GDDKiA mogła brać udział każda zainteresowana i spełniająca wymogi zamówienia firma, bez względu na kraj pochodzenia. [Obowiązująca w Polsce] ustawa nakłada jednak na inwestora obowiązek wyboru oferty najkorzystniejszej na podstawie kryteriów określonych w specyfikacji istotnych warunków zamówienia. Wydatki publiczne powinny być dokonywane w sposób celowy i oszczędny z zachowaniem zasad uzyskiwania najlepszych efektów z danych nakładów oraz optymalnego doboru metod i środków służących osiągnięciu założonych celów. Na tych samych zasadach oparta jest polityka wszystkich państw europejskich.
(…)większość postępowań o udzielenie zamówień publicznych na roboty budowlane prowadzonych przez GDDKiA była kontrolowana przez prezesa Urzędu Zamówień Publicznych w trybie kontroli uprzedniej, czyli przed zawarciem umowy z wykonawcami (zgodnie z ustawą prawo zamówień publicznych ww. kontroli obligatoryjnie podlegają zamówienia na roboty budowlane, współfinansowane ze środków UE o wartości równej lub powyżej 20 mln euro). Wyniki kontroli w większości przypadków były pozytywne i nie wskazywały na dokonanie rażących naruszeń ustawy Prawo zamówień publicznych. (…)Pojawiające się nieprawidłowości mają charakter jednostkowy, natomiast system kontroli zamówień publicznych jest oceniany przez instytucje [unijne] pozytywnie. Ponadto po dokonaniu zalecanego przez Komisję Europejską przeglądu kontraktów budowlanych realizowanych przez GDDKiA stwierdzono ponadprzeciętną konkurencyjność w przetargach GDDKiA oraz brak symptomów zmów przetargowych. Wynikami kontroli dysponuje KE.
Na podstawie prowadzonego przez resort transportu monitoringu realizacji kontraktów drogowych można jednak wysnuć wniosek, iż firmy (bez względu na to czy polskie, czy zagraniczne) przystępując do przetargów i podpisując kolejne umowy w wielu przypadkach nie liczyły się z konsekwencjami zapisów kontraktowych. Wielu wykonawców, aby tylko uzyskać zamówienie, skalkulowało koszty wykonania robót na poziomie, który oceniają obecnie jako niewystarczający. Byłoby jednak nieuczciwe w stosunku do innych uczestników procesu udzielania zamówień publicznych, którzy zaproponowali, inaczej kalkulując ryzyko, związane z zamówieniem, wyższe ceny i nie uzyskali zamówienia, gdyby w takiej sytuacji GDDKiA zwiększała wynagrodzenie wybranego wykonawcy. Stanowiłoby to zmianę istotnych warunków zamówienia, zakazaną przez unijne przepisy dotyczące zamówień publicznych i orzecznictwo Trybunału Sprawiedliwości UE.
(…)Kontrakty stosowane przez GDDKiA, zawierają zapisy, będące de facto powieleniem zapisów Ogólnych Warunków Kontraktu FIDIC – które uprawniają wykonawcę do otrzymania dodatkowego wynagrodzenia w przypadku: błędu w wymaganiach zamawiającego; braku dostępu do terenu; nieprzewidywalnych warunków gruntowych; wystąpienia znalezisk archeologicznych; wystąpienia niekorzystnych warunków atmosferycznych; wystąpienia błędów projektowych; wystąpienia znalezisk amunicji i niewybuchów; wystąpienia siły wyższej.
Takie zapisy stosowane przez GDDKiA przyczyniają się również do zwiększenia płynności finansowej wykonawców w przypadku wystąpienia ww. zdarzeń mających wpływ na kontrakt.
Pojawiające się problemy na tle „zwlekania” z zapłatą wykonawcom wynagrodzenia za zrealizowane zamówienia odnoszą się nie do zamówień wykonanych w sposób należyty, lecz do przypadków, gdzie zamawiający mają uzasadnione wątpliwości co do jakości otrzymanego świadczenia.
Przepisy nie wprowadzają sankcji wykluczenia wykonawcy z udziału w przyszłych zamówieniach publicznych ze względu na skierowanie sprawy (dotyczącej innego zamówienia) na drogę sądową. Jednocześnie, jak poinformowała mnie GDDKiA, odsetek roszczeń firm budowlanych wobec tej instytucji, uwzględnianych przez sądy nie przekracza 10%.
Obawy Panów, że w skrajnych przypadkach proponowane zmiany w prawie zamówień publicznych mogą prowadzić do podwójnych płatności na rzecz podwykonawców kosztem wykonawców, są nieuzasadnione. Propozycje zawarte w procedowanym obecnie w Sejmie projekcie ustawy mającej na celu ochronę podwykonawców są zgodne z prawem unijnym.
(…)Obok prac legislacyjnych zostały podjęte również działania pozalegislacyjne. (…)W nowo ogłaszanych postępowaniach o udzielenie zamówienia publicznego na budowę dróg GDDKiA zawiera zapisy, mające na celu ochronę (…) podwykonawców, usługodawców, dostawców i zapobieżenie sytuacjom, w których nie otrzymują wynagrodzenia za zakres wykonanych oraz odebranych prac lub robót.
Z drugiej jednak strony kontrakty realizowane przez GDDKiA zawierają szereg instrumentów wspierających płynność finansową wykonawców. (…)Z informacji uzyskiwanych wprost od przedstawicieli branży budowlanej wynika, iż powyższe działania w sposób znaczny ułatwiają zachowanie właściwej płynności finansowej w toku realizacji kontraktu. Pomimo, iż do chwili obecnej zastosowanie ww. działań miało miejsce na kontraktach GDDKiA, to w nowo ogłaszanych postępowaniach o udzielenie zamówień zostaną one zastosowane na szeroką skalę.
Chciałbym zapewnić, iż wbrew obiegowej opinii rząd polski nie pozostawił branży budowlanej samej sobie z jej problemami. Musimy dbać o interesy Skarbu Państwa, ale los firm wykonawczych nie jest nam obojętny. (…)Zamierzam w drugiej połowie roku zorganizować w ministerstwie gospodarki, warsztaty będących wymianą doświadczeń odnośnie sytuacji przedsiębiorstw wykorzystujących fundusze infrastrukturalne. Liczę na aktywny udział krajów reprezentowanych przez Panów Ambasadorów. Ponadto, chcąc przedyskutować z Panami Ambasadorami bardziej szczegółowo wyzwania stojące zarówno przed polską administracją, jak i firmami budowlanymi, pozwolę sobie w najbliższym czasie zaprosić Panów na indywidualne spotkania. (…)
List wicepremiera Janusza Piechocińskiego do ambasadorów