Spółka Nord Stream 2 AG wydała co najmniej 880 tys. dolarów, aby lobbować w Stanach Zjednoczonych na rzecz gazociągu Nord Stream 2 i jego ochronę przed amerykańskimi sankcjami – podaje portal RBK.
Między lipcem a wrześniem firma odpowiedzialna za budowę kontrowersyjnego gazociągu Nord Stream 2 przeznaczyła co najmniej 880 tys. dolarów na lobbowanie swoich interesów w Waszyngtonie. Nord Stream 2 AG zwróciła się z prośbą o świadczenie usług do trzech firm lobbystycznych. Umowy zostały zawarte w lipcu, a więc jeszcze przed podpisaniem przez prezydenta Donalda Trumpa ustawy umożliwiającej nałożenie nowych sankcji na Rosję.
Sankcje USA
Na początku sierpnia prezydent USA podpisał ustawę, na podstawie której można ukarać każdą spółkę współpracującą z Rosjanami nie tylko w obszarze budowy, ale także modernizacji oraz utrzymania inwestycji.
Oznacza to, że europejskie firmy współdziałające z rosyjskimi przedsiębiorstwami mogą podlegać amerykańskim sankcjom. Dotyczy to również tych spółek, które są ich partnerami przy budowie gazociągów takich jak Nord Stream 2.
Tymczasem na mocy zrewidowanych sankcji obniżono maksymalny okres finansowania rosyjskich instytucji z 30 do 14 dni, a spółek naftowo-gazowych z 90 do 60 dni, co dotyczy około 80 podmiotów związanych z Gazpromem.
Rosyjski lobbing
Jak w wynika z opublikowanych przez amerykański Senat danych na temat działalności lobbingowej, firma Capitol Counsel otrzymała od Nord Stream 2 AG 150 tys. dolarów, Hawksbill Group – 80 tys. dolarów, a Roberti Global – 650 tys. dolarów.
Zadaniem wspomnianych firm miało być lobbowanie „w kwestiach związanych ze stanowiskiem Stanów Zjednoczonych względem gazociągu Nord Stream 2, w tym z oddziaływaniem potencjalnych sankcji finansowych na realizację projektu”.
Roberti Global broni interesów Nord Stream 2 AG w Senacie i Izbie Reprezentantów. Ponadto spółka ta podnajęła firmę SMW Partners, aby reprezentowała ona Nord Stream 2 AG w administracji prezydenta Donalda Trumpa.
W rozmowie z agencją RBK przedstawiciel Nord Stream 2 AG potwierdził, że wspomniane firmy zostały wynajęte „w celu właściwego lobbowania interesów w Waszyngtonie”.
– Ważne jest to, aby amerykański ustawodawca oraz zainteresowane strony były właściwie poinformowane o projekcie Nord Stream 2 i jego znaczeniu dla Europy. Działalność ta w żaden sposób nie różni się od komunikacji, jaka jest prowadzona w interesie innych firm, organizacji czy rządów – stwierdził reprezentant spółki.
Według niego Nord Stream 2 AG bierze udział w rozmowach na temat wdrożenia nowych sankcji i podziela „wiele głosów w Europie zaniepokojonych możliwymi konsekwencjami, które mogą ponieść europejscy konsumenci oraz spółki”.
Jego zdaniem gazociąg Nord Stream 2 „zapewni dodatkowe i niezawodne źródło dostaw gazu do Europy, co przyczyni się do powstania tysięcy miejsc pracy i stymulowania inwestycji w gospodarkę wielu państw w Unii Europejskiej”.
Jak przypomina RBK, Nord Stream 2 AG ma także swoich lobbystów w Unii Europejskiej. Roczny budżet spółki na ten cel wynosi 400–500 tys. euro. Poza tym spółka płaci postronnym lobbystom 200–400 tys. euro rocznie.
Nord Stream 2
Pierwszy gazociąg z Rosji do Niemiec przez Morze Bałtyckie – Nord Stream – został oddany do eksploatacji w 2012 roku. Jego przepustowość wynosi 55 mld m sześc. rocznie. Przez Nord Stream 2 będzie mogła płynąć taka sama ilość gazu. Planowany gazociąg może zagrozić rozwojowi rynku w regionie i potencjalnej konkurencji w postaci dostaw z nowych, nierosyjskich źródeł. Ponadto może pozbawić Polskę oraz Ukrainę roli państw tranzytowych w dostawach paliwa z Rosji.
RBK/Piotr Stępiński