Rośnie napięcie na Bliskim Wschodzie. Rajd antykorupcyjny w Arabii Saudyjskiej ruszył wraz z eskalacją sporu z Iranem o rebelię w Jemenie. Cena ropy rośnie.
Jemen to pole rywalizacji Iranu z krajami arabskimi
Książe Mohammed bin Salman rozpoczął masowe aresztowania w ramach walki z korupcją ocenianej jako dążenie do konsolidacji władzy. Jednocześnie zagroził Iranowi, że wsparcie dla rebeliantów w Jemenie ze strony Hezbollahu może zostać uznane za akt wojny. Zdaniem księcia Teheran dyktuje obecnie politykę Syrii i Iraku. Ustępujący premier Libanu Saad Hariri uznał, że Hezbollah ingeruje w „sprawy wewnętrzne państw arabskich”.
Według Arabii stojącej na czele arabskiej koalicji zwalczającej rebelię w Jemenie, Iran szmugluje broń dla rebeliantów przez Syrię i Iran pomimo blokady jemeńskich portów wprowadzonej w 2015 roku.
Głogowski: Na sporach muzułmanów najwięcej tracą Stany Zjednoczone
Ropa drożeje
Rajd Salmana i zimna wojna na Bliskim Wschodzie windują cenę baryłki. Brent poszybowała powyżej 64 dolarów i utrzymuje się na poziomie najwyższym od dwóch lat. Na łamach BiznesAlert.pl można przeczytać w jaki sposób te czynniki mogą stać się „czarnym łabędziem analityki” i tymczasowo zmienić trend na rynku ropy. Jeżeli za destabilizacją polityczną pójdzie konflikt zbrojny, ropa może przebić poziom 70 dolarów za baryłkę.
CNN/Wojciech Jakóbik