26.06.2014 ALERT

26 czerwca 2014, 10:20 Alert

ENERGETYKA

Tusk łączy aferę taśmową ze sprawami gazowymi. Piotrowska-Oliwa oburzona

(PAP/CIRE)

– Afera podsłuchowa ma związek z osobami, które działały w dziedzinie połączeń gazowych między Polska a Rosją – powiedział wczoraj w Sejmie premier Donald Tusk. Następnie premier powiedział: – Każdy, kto interesował się na tej sali problemem tzw. pieriemyczki, czyli połączenia gazowego, które miało omijać Ukrainę, pamięta także zdarzenia, z którymi związane są niektóre osoby pojawiające sie w kontekście afery podsłuchowej. W słowach tych premier nawiązuje do ubiegłorocznej afery związanej z podpisaniem memorandum pomiędzy EuRoPolGazuem i Gazpromem, które miały przeanalizować ewentualną budowę nowego gazociągu omijającego Ukrainę (określonego w przeszłości jako tzw. „pieriemyczkę”). W dalszej części swojego sejmowego wystąpienia Tusk kontynuował: — Nie ma żadnego powodu, żeby twierdzić, że jest bezpośredni związek między tymi działaniami a akcją podsłuchową, ale nie ma też żadnego powodu, by nie dostrzegać związku między jednym a drugim zdarzeniem. Przypominamy, że o podpisaniu memorandum nie został poinformowany ani premier Donald Tusk, ani ówczesny minister skarbu Mikołaj Budzanowski. W konsekwencji zdymisjonowany został Budzanowski oraz prezes PGNiG Grażyna Piotrowska-Oliwa. Grażyna Piotrowska-Oliwa zasiada obecnie m.in. w radzie nadzorczej spółki telekomunikacyjnej Hawe, której akcjonariuszem jest Marek Falenta, zatrzymany 24 czerwca w związku z aferą taśmową. Śledczy uważają, że Falenta może być tym, który kupił nagrania od kelnerów podsłuchujących w restauracjach i przekazał je za czyimś pośrednictwem tygodnikowi „Wprost”.
Grażyna Piotrowska jest oburzona słowami premiera. — Wprawdzie premier nie użył w swojej wypowiedzi mojego nazwiska, ale dzwonią do mnie dziennikarze z prośbą o komentarz. To dowód, że dla opinii publicznej wypowiedź szefa rządu wskazuje jednoznacznie na mnie. A ja w swojej działalności nie dałam nigdy podstaw do tego typu insynuacji. Są skandaliczne i niezrozumiałe. Są szukaniem powiązań tam, gdzie ich nie ma. Jestem tym dogłębnie oburzona, ponieważ nie mam żadnego związku ze sprawą taśm. Jedyny związek jest taki, że zasiadam w radzie nadzorczej firmy Hawe, w której akcjonariuszem jest Marek Falenta — powiedziała Grażyna Piotrowska-Oliwa.

Czechy – umowa ze Słowacją o przerobie rosyjskiej ropy

(RIGZONE/ITAR TASS/BBC/TERESA WÓJCIK)

Jak donosi z Pragi agencja Reuters, Czeska Rafineria (Ceska Rafinerska – RS) poinformowała w minioną środę o podpisaniu umowy ze słowacką firmą Transpetrol o przesyłaniu do RS rosyjskiej ropy i o przerobie jej  w latach 2015 – 2016. Czeska Rafineria twierdzi, że warunki umowy są takie same, jak przypadku innych jej partnerów. Rurociągiem powinno przez Słowację do Czech dotrzeć 4 mld t. ropy rocznie. „Nowa umowa, zawarta na okres dwóch lat, z pewnością przyczyni się do zwiększenia bezpieczeństwa dostaw ropy naftowej do Republiki Czeskiej – oświadczyła dyrektor CR Anna Wydrzy. Czeska spółka państwowa Unipetrol, ( jej współwłaścicielem jest polski PKN Orlen), do której należy firma RC,  notuje ostatnio na giełdach europejskich spadki. Spółka Transpetrol jest spółką państwową.

Grecja – zaawansowane poszukiwania ropy i gazu od początku lipca

(REUTERS/RIGZONE/AP/GLOBES/TERESA WÓJCIK)

Wczoraj rząd grecki zaprosił wielkie zagraniczne spółki energetyczne do prowadzenia w Grecji przybrzeżnych wierceń poszukiwawczych na „wielką skalę”. Ateny podkreślają, że jednym z priorytetowych celów państwa jest rozwój niewykorzystanego dotychczas krajowego potencjału węglowodorowego. Jest to ważne dla przezwyciężenia kryzysu i dla radykalnego zmniejszenia importu ropy i gazu, który w Grecji stanowi wielkie obciążenie finansowe. Poszukiwania obejmą kilka bloków podmorskich złóż o łącznej powierzchni ponad 200 km kw. na Morzu Jońskim oraz na południe od Krety. Potwierdzeniem zasadności poszukiwań węglowodorów na tych obszarach są niedawno odkryte i już eksploatowane wielkie podmorskie zasoby gazu i ropy na wodach Izraela i Cypru we wschodnim rejonie Morza Śródziemnego (złoża Lewiatan i Tamar). Poszukiwania w Grecji są częścią dużego programu „Greece Megaproject” (Grecja Megaprojekt – GM), który powstał na podstawie badań sejsmicznych przeprowadzonych przez wyspecjalizowaną firmę geologiczną z Oslo Petroleum Geo-Service. Wyniki tych badań ocenia się, jako wręcz sensacyjne. Zostaną one zaprezentowane na konferencji w Londynie 1 – 2 lipca przez greckiego ministra energetyki Jannisa Maniatisa.  GM nie ogranicza się do poszukiwań na Morzu Jońskim. Program obejmuje koncesje poszukiwawczo-wydobywcze na innych złożach lądowych i podmorskich. Koncesje posiadają m.in. Hellenic Petroleum, Energean, oraz irlandzka spółka Edison Petroceltic. W czerwcu minister Maniatis zatwierdził kolejny wniosek o koncesję na lądowe poszukiwania ropy i gazu dla włoskiego koncernu ENI. Analitycy rynku ropy i gazu podkreślają, że w przyszłości gaz ze złóż w Grecji będzie mieć szczególne znaczenie wobec udziału tego państwa w strategicznym projekcie Gazociągu Transadriatyckiego (TAP) – zauważa Rigzone.

W Danii rozpoczęto poszukiwania gazu z łupków

(SHALE GAS EUROPE/TERESA WÓJCIK)

Pomimo aktywnej kampanii „antyłupkowej” ugrupowań Zielonych, Dania rozpoczyna odwierty poszukiwawcze gaz łupkowego. Rzecznik prasowy instytucji Shale Gas Europe z Brukseli informuje, że rada miejska w miejscowości Frederikshavn w Danii zezwoliła na rozpoczęcie wierceń poszukiwawczych gazu łupkowego. Decyzję podjęto na podstawie trzyletnich badań prowadzonych przez spółkę Total E&P Denmark B.V. I duńską spółkę państwową Nordsøfonden. Firmy dokonały również oceny opinii społeczności lokalnej na podstawie przesłuchań publicznych i konsultacji. Dwie koncesje zostały przyznane przez duńskie Ministerstwo Klimatu i Energii w czerwcu 2010 roku. Obejmują poszukiwanie i wydobywanie ropy oraz gazu ziemnego w dwóch regionach na północy kraju. Wydobycie gazu łupkowego w Danii prawdopodobnie rozpocznie się około 2020 roku. Rzecznik prasowy Shale Gas Europe, Marcus Pepperell z tej okazji powiedział mediom: „Dania ma duże osiągnięcia w promowaniu zrównoważonego programu energetycznego i jest światowym liderem w poszukiwaniu alternatywnych źródeł energii. Decyzja o przyznaniu koncesji poszukiwawczo-wydobywczych na gaz łupkowy została podjęta po przeprowadzeniu głębokich analiz. Wprawdzie energia odnawialna staje się coraz ważniejszym elementem miksu energetycznego w Danii, jednak paliwa kopalne pozostają niezbędne w produkcji energii dla gospodarstw domowych i fabryk. Dania, podobnie jak Zjednoczone Królestwo, Hiszpania, Polska i Rumunia, podjęła rozsądną i wyważoną decyzję doceniając potencjał gazu łupkowego, jako nieocenionego źródła zaspokojenia przyszłych potrzeb energetycznych”.

Estonia chce uniezależnić się od rosyjskich sieci

(BBN/WOJCIECH JAKÓBIK)

Taavi Veskimagi, dyrektor Elering – estońskiej firmy zarządzającej systemem transmisyjnym ocenił, że jego kraj nadal nie uniezależnił się od rosyjskich sieci przesyłu energii elektrycznej i gazu. To rosyjscy operatorzy podejmują zatem najważniejsze decyzje dotyczące transportu tych dóbr. Podczas dzisiejszego szczytu Rady Europejskiej przywódcy unijni będą m.in. omawiać pomysły na uniezależnienie Estonii i pozostałych państw bałtyckich od rosyjskich operatorów. Obecnie kraje bałtyckie są uznawane za „wyspę energetyczną”, której brakuje powiązań infrastrukturalnych z siecią ogólnoeuropejską. W tym kontekście jednymi z kluczowych połączeń rozważanych przez Unię Europejską są gazociągi i linie energetyczne z Polski do Litwy. Rozważane są także połączenia z Estonii do Finlandii. Ważne będą także regionalne terminale LNG. Powstaje obiekt w Kłajpedzie. Oprócz niego KE zastanawia się nad udzieleniem wsparcia dla obiektu w Finlandii lub Estonii.

Klimkin: South Stream jest sprzeczny z prawem UE i nieopłacalny

(REUTERS/RIA NOVOSTI/TERESA WÓJCIK/UNIAN/UKRAINSKA ENERGETYKA/NOVINITE/NEWS AZ/WOJCIECH JAKÓBIK)

Nowy minister spraw zagranicznych Ukrainy, Pawło Klimkin, z okazji podpisania umowy rosyjsko-ukraińskiej o budowie austriackiego odcinka South Streamu oświadczył, że Austria, jako państwo członkowskie UE powinna ścisłe przestrzegać regulacji Drugiego i Trzeciego Pakietu Energetycznego. W wywiadzie udzielonym wiedeńskiemu dziennikowi „Presse” Klimkin ocenił, że tymczasem South Stream nie jest zgodny z tymi Pakietami. Dodał też, że jest on nieopłacalny. „Inwestycja South Stream będzie też nieopłacalna. Dlaczego wydawać ok. 30 mld dol. na projekt niemający nic wspólnego z dywersyfikacją źródeł dostaw gazu do Europy” – podkreślił Klimkin. Co do wizyty prezydenta Rosji Władimira Putina w Austrii, ukraiński minister zwraca uwagę, że Austria samodzielnie decyduje, kogo zaprasza, a ta wizyta miała charakter roboczy, nie oficjalny. Jednakże Austria, jako państwo członkowskie UE powinna pamiętać, że cała Unia w polityce zagranicznej powinna mówić jednym głosem. „Jest to bardzo ważne dla wiarygodności i renomy Unii” – podkreślił Klimkin.  Zaniepokojenie rozwojem sytuacji wokół South Stream wyraził także komisarz ds. energii UE Gunther Oettinger. Ocenił, że musi on spełnić wszelkie normy unijnego prawa, aby Komisja odblokowała rozmowy na temat jego uruchomienia na terenie Unii Europejskiej. Tymczasem za zwolnieniem South Stream spod reżimu unijnych regulacji nadal lobbuje Bułgaria, która pod presją KE zatrzymała prace przy budowie swojego odcinka rury ale nadal liczy na uruchomienie projektu. Komisja ma zastrzeżenia do przetargów na budowę rury oraz do bilateralnych umów międzyrządowych w tej sprawie. Bułgaria utrzymuje, że wszelkie procedury zostały przeprowadzone zgodnie z prawem unijnym. Minister energetyki Rosji przekonuje, że spór o bułgarski odcinek South Stream zostanie zażegnany a rura powstanie na czas. Prezydent Rosji, pomimo wątpliwości Europy, wskazuje, że South Stream będzie projektem paneuropejskim korzystnym dla wszystkich jego uczestników. Specjaliści wskazują jednak, że nie przyczyni się on do dywersyfikacji źródeł dostaw a jedynie ich szlaków.

Cedigaz: Gazprom udzielił obniżek do 20 procent europejskim klientom

(BLOOMBERG/WOJCIECH JAKÓBIK)

W ostatnich 14 miesiącach europejscy klienci Gazpromu otrzymali średnio do 20 procent obniżki cen za dostawy gazu – wylicza Międzynarodowe Centrum Informacji o Gazie Ziemnym (CEDIGAZ). Zmiany dotyczą jednej trzeciej umów i wolumenu około 60 mld m3 gazu rocznie. Gazprom zgadzał się także w wielu przypadkach na obniżenie ilości gazu objętej klauzulą take or pay, która wymusza na kupcu opłacenie objętej nią ilości nawet w wypadku, gdy nie zostanie ona odebrana. Presję na zmiany umów wywierają spadające ceny gazu na rynkach spotowych, coraz bardziej konkurencyjne do oferty Gazpromu bazującej na indeksie ceny drogiej ropy naftowej. W tym roku cena surowca w największym hubie gazowym w Niemczech była średnio o 34 procent niższa od oferowanej w umowach długoterminowych. Dlatego umowę z Gazpromem renegocjowało już włoskie ENI, planuje to zrobić w przyszłym roku francuski GDF Suez. Wolę renegocjacji warunków umowy zgłosiło także polskie PGNiG, które będzie miało taką okazję w listopadzie tego roku. Innym sposobem na zmianę warunków kontraktu jest skierowanie sprawy do sądu arbitrażowego. W ten sposób niemieckie E.on i RWE wygrały obniżki cen. Oprócz Gazpromu, na nowych realiach ucierpiał także Statoil z Norwegii.

Ukraina walczy o duży rewers ze Słowacji. Liczy na rozmowy z Rosją

(REUTERS/UKRAINSKA ENERGETYKA/NOVINITE/REUTERS/INTERFAX/WOJCIECH JAKÓBIK)

Ukraina zadeklarowała gotowość do ponownych rozmów trójstronnych Komisja Europejska-Ukraina-Rosja na temat długu gazowego Ukraińców. Za powrotem Rosji do stołu negocjacji optuje także komisarz ds. energii Gunther Oettinger, który w tym tygodniu uzyskał poparcie Niemiec dla pozostania na stanowisku na następną kadencję Parlamentu Europejskiego. Warunkiem Moskwy dla powrotu do rozmów jest nadal spłata około 2 mld dolarów długu za odebrane w listopadzie i grudniu 2013 dostawy gazu nad Dniepr. Ukraina zapewnia, że kompromisowa propozycja Komisji Europejskiej z 25 czerwca jest akceptowalna i powinna zostać przedstawiona Rosji przy najbliższej okazji do rozmów. Zakłada ona pakiet rozwiązań, które mają pomóc w ustabilizowaniu sytuacji w ukraińskim sektorze gazowym. Jednocześnie Ukraina przeprowadziła wczoraj kolejną rundę rozmów ze Słowacją (Eustream) na temat możliwości uruchomienia dużego rewersu gazowego, który według niej pozwoli na import do 30 mld m3 gazu ziemnego rocznie z kierunku zachodniego. Obecnie działający rewers daje możliwość sprowadzania maksymalnie do 8 mld m3 rocznie i nie spełnia oczekiwań Kijowa. Naftogaz i Eustream podpisały wczoraj memorandum w sprawie dostaw w ilości do 30 mld m3. Jednakże decyzja o uruchomieniu rewersu będzie zależała od Gazpromu, który jest operatorem rury, której dotyczy porozumienie.  Kijów rozważa także sięgnięcie w przyszłości po dostawy z terminala Adria LNG budowanego w Chorwacji lub z Gazociągu Transanatolijskiego (TANAP), który ma doprowadzać kaspijski gaz na rynek europejski przez Turcję. Prezydent Ukrainy Petro Poroszenko o zniesieniu cła na eksport zasobów energetycznych z Ukrainy do krajów-członków Wspólnoty Energetycznej. Ustawa przewiduje wprowadzenie zmian do szeregu aktów prawnych regulujących eksport z Ukrainy zasobów energetycznych w celu dostosowania w/w przepisów do wymogów Unii Europejskie. Na dzień dzisiejszy na Ukrainie obowiązuje cło na eksport gazu ziemnego w wysokości 35% (nie mniej niż 400 EUR za 1000 m3), wprowadzone w czerwcu 2008 r. Komisja Europejska oczekuje od Ukrainy, że w jej magazynach przed zimą znajdzie się do 20 mld m3 surowca, aby możliwy technicznie był tranzyt surowca rosyjskiego do klientów europejskich. Komisja zaapelowała do firm europejskich o wpompowanie odpowiednich wolumenów do ukraińskich obiektów o maksymalnej pojemności 32 mld m3. Obecnie spoczywa tam około 14,2 mld m3. Minister energetyki Ukrainy Jurij Prodan zasugerował ponownie, że europejskie firmy powinny odbierać rosyjski gaz na granicy ukraińsko-rosyjskiej i przejmując nad nim kontrolę wpompowywać go do magazynów. Prodan jest przekonany, że Gazprom zgodzi się na takie rozwiązanie ze względów prawnych.

USA przygotowały kolejny pakiet sankcji przeciwko Rosji. Zezwalają na eksport kondensatu ropy naftowej

(THE MOSCOW TIMES/OIL PRICE/REUTERS/WOJCIECH JAKÓBIK)

Wobec nieustającego transportu rosyjskich czołgów przez granicę z Ukrainą i plany dostarczenia nowych w przyszłości, Waszyngton przygotował pakiet sankcji sektorowych przeciwko Rosji. Oprócz sektora obronnego i produktów podwójnego użytku, ma także dotyczyć wysokich technologii dla energetyki. Rosjanom zależy na zachodnich technologiach wydobywczych, które będą niezbędne do rozwoju wspólnych projektów poszukiwawczych np. w Syberii z amerykańskim Exxon Mobil. USA podkreślają, że w razie konieczności wprowadzenia, sankcje będą najbardziej skuteczne, jeśli wprowadzą je także europejscy sojusznicy Amerykanów. Prezydent Barack Obama zapowiedział, że nie wystawi amerykańskich spółek na ryzyko zmniejszenia konkurencyjności w stosunku do firm europejskich. Oczekuje, że wprowadzenie sankcji wobec Rosji będzie skoordynowane z Europą. Tymczasem dyplomaci europejscy z którymi rozmawiał The Moscow Times przekonują, że na dzisiejszym szczycie Rady Europejskiej nie będzie mowy o nowych sankcjach wobec Rosji. Jednocześnie po raz pierwszy od około 40 lat Departament Handlu USA dał zgodę dwóm firmom na eksport kondensatu ropy naftowej. Chodzi o teksańskie Pioneer Natural Resources oraz Enterprise Products Partners. To precedens, z którego zapewne skorzystają kolejne spółki. Kongres zakazał eksportu ropy naftowej wyznaczając pewne, ściśle obwarowane wyjątki po kryzysie naftowym z 1973 roku. Rewolucja łupkowa sprawia, że amerykański rynek zalewa ropa naftowa, której część mogłaby także trafiać na rynki międzynarodowe. Byłaby to pośrednia forma nacisku na Rosję, której budżet w dużym stopniu zależy od sprzedaży węglowodorów i ceny ropy naftowej, która jest bazą do kontraktów na dostawy gazu dla klientów Rosji. Departament Handlu USA podkreśla, że opisywany precedens nie jest jeszcze zmianą polityki naftowej, bo kondensat ropy naftowej nie jest uznawany za ropę, ale w Kongresie trwa już ożywiona dyskusja na ten temat.

INFRASTRUKTURA

ERF o wyzwaniach drogowych: utrzymać majątek wart 8 bilionów euro

(Polski Kongres Drogowy)

Gdyby policzyć wartość odtworzeniową wszystkich dróg w UE otrzymalibyśmy astronomiczną sumę 8 bln euro. Uświadomienie politykom i zwykłym użytkownikom wartości tego dobra stanowi klucz do zapewnienia właściwych środków na utrzymanie sieci drogowej – uważa Federacja Drogowa Unii Europejskiej (ERF). W Brukseli odbyła sie pierwsza edycja Sympozjum Federacji Drogowej Unii Europejskiej (ERF) „Wyzwania wobec drogowej infrastruktury”. Było to forum dyskusji o najważniejszych problemach branży drogowej. Zwrócono m.in. uwagę na potrzebę wprowadzenia jednolitych minimalnych wymogów funkcjonowania transeuropejskiej drogowej sieci TEN-T pod kątem zapewnienia bezpieczeństwa użytkownikom. Nowe inicjatywy powinny wspierać wdrażanie nowej dyrektywy o zamówieniach publicznych w obszarze „zielonej” (ekologicznej) i trwałej infrastruktury drogowej.

Rozporządzenie rozszerzy stosowanie przekroju 2+1

(Polski Kongres Drogowy)

Ministerstwo Infrastruktury i Rozwoju skierowało do konsultacji środowiskowych projekt zmian warunków technicznych dla dróg publicznych. Celem zmian jest upowszechnienie stosowania przekroju 2+1, umożliwienie projektowania dróg wyższej klasy zarządcom niższych kategorii, a także dostosowanie przepisów dotyczących nawierzchni do postępu technologicznego. Jest to najobszerniejsza od dłuższego czasu nowelizacja kluczowego dla inwestorów i projektantów dróg rozporządzenia w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać drogi publiczne i ich usytuowanie. Ma ona uporządkować i uczytelnić wymagania w wielu obszarach projektowania. Pierwsza grupa zmian dotyczy stosowania przekroju 2+1 z fizycznym rozdzieleniem przeciwnych kierunków ruchu oraz projektowania dodatkowych pasów do wyprzedzania. Ma to związek z bezpieczeństwem ruchu drogowego.

Budowlana czołówka to Budimex, Erbud oraz Unibep

(PZPB/wnp.pl)

Budimex: wiodący beneficjent nowego budżetu UE. Erbud: wzrost rentowności i rozwój w energetyce. Unibep: silny portfel i przepływy operacyjne – to jedne z głównych czynników, które mają świadczyć o dobrych perspektywach tych spółek. Niepewna może być przyszłość Elektrobudowy, a Trakcji trudno będzie poprawić poziom zarobków. Analitycy Domu Maklerskiego Banku BPS rozpoczęli wydawanie rekomendacji dla pięciu spółek z sektora budowlanego – jak podkreślili – z pozytywnym nastawieniem do fundamentów branży i jej perspektyw w najbliższych latach. Rekomendacje zostały wydane 13 czerwca, a 23 czerwca podano je do publicznej wiadomości.

Polska i Hiszpania wspólnie o transporcie

(ministerstwo infrastruktury i rozwoju)

Wicepremier Elżbieta Bieńkowska uczestniczyła w X Polsko-Hiszpańskich Konsultacjach Międzyrządowych w Gdańsku. Spotkała się z hiszpańską minister ds. rozwoju Aną Maríą Julián Pastor. Rozmowy dotyczyły kluczowych elementów współpracy bilateralnej w zakresie rozwoju transportu drogowego, kolejowego, lotniczego i morskiego. Szczególną uwagę poświęcono wdrażaniu nowoczesnych technologii i inteligentnych systemów transportowych. Systemy te mają za zadanie poprawę jakości płynności ruchu, bezpieczeństwa i lepszego wykorzystania infrastruktury. Dalszy rozwój współpracy polsko-hiszpańskiej planowany jest także w sektorze kolejowym, zarówno w zakresie stosowania systemów zarządzania ruchem kolejowym, w których Hiszpania należy do europejskich liderów, jak i rozwoju sieci kolei dużych prędkości (powyżej 200 km/h). Omówiono również plany rozbudowy i modernizacji polskiej infrastruktury drogowej i kolejowej w kontekście możliwości finansowych, jaki stwarza dostęp do funduszy unijnych oraz formuła partnerstwa publiczno-prywatnego.

PKP Cargo szkoli i zatrudnia ponad 250 maszynistów i kandydatów na maszynistów

(PKP Cargo)

W rezultacie prowadzonej od początku roku akcji rekrutacyjnej, do tej pory spółka PKP Cargo przyjęła do pracy już ponad 250 nowych pracowników. Część z nich to maszyniści z doświadczeniem, jednak znacząca większość zostanie dopiero przeszkolona do wykonywania zawodu przez instruktorów PKP Cargo. Do połowy 2015 r. spółka wyda na szkolenie nowych maszynistów ok. 21 mln zł. Program jest prowadzony w związku z coraz większym zapotrzebowaniem na maszynistów w Polsce. Ze względu na rosnący popyt na usługi przewozowe PKP Cargo w kraju i za granicą, spółka rozpoczęła szeroką akcję rekrutacyjną w swoich wszystkich zakładach. Na podstawie otrzymanych zgłoszeń spółka zatrudniła w całym kraju ponad 90 osób z doświadczeniem oraz ponad 150 kandydatów na maszynistów bez żadnego doświadczenia.

Szybciej koleją wzdłuż Odry

(PKP PLK)

Aż czterokrotnie wzrośnie prędkość pociągów jeżdżących po części „Nadodrzanki”, czyli linii kolejowej łączącej Wrocław ze Szczecinem. PKP Polskie Linie Kolejowe SA prowadzą prace przy modernizacji trasy w województwach lubuskim i zachodniopomorskim. Linia kolejowa nr 273, potocznie zwana „Nadodrzanką”, to najkrótsze, liczące 356 km, połączenie kolejowe pomiędzy Wrocławiem a Szczecinem. Trasa przechodzi przez Brzeg Dolny, Wołów, Głogów, Nową Sól, Zieloną Górę, Kostrzyn nad Odrą oraz Gryfino i pełni bardzo ważną rolę w transporcie towarów z południa Polski do portów w Szczecinie i Świnoujściu. Linia położona jest w granicach trzech województw: dolnośląskiego, lubuskiego i zachodniopomorskiego. Na fragmencie linii kolejowej nr 273 w woj. lubuskim, od nowego rozkładu jazdy, w grudniu 2014 r. maksymalna prędkość będzie wynosić 120 km/h zamiast dotychczasowych 30 km/h.

Prezes UTK stwierdził nieprawidłowości na linii nr 131

(Urząd Transportu Kolejowego)

Prezes Urzędu Transportu Kolejowego w ramach czynności nadzorczych realizowanych na linii kolejowej nr 131 na szlaku Maksymilianowo – Kotomierz, stwierdził naruszenie przez PKP PLK SA przepisów dotyczących obowiązków zarządcy infrastruktury w zakresie bezpieczeństwa ruchu kolejowego. Stwierdzone nieprawidłowości polegały na niezapewnieniu właściwego nadzoru i obsługi technicznej oraz nieprzestrzeganiu procesów eksploatacyjnych urządzeń detekcji stanów awaryjnych taboru (DSAT). Nieprawidłowości dotyczyły m.in. nieprzestrzegania terminów przeprowadzania zabiegów obsługi technicznej (przeglądów) kontrolowanych urządzeń; niezarejestrowaniu od 1 stycznia do 30 kwietnia 2014 roku 14 przypadków wyłączenia taboru.

Zmiana organizacji ruchu na Balicach

(Port Lotniczy Kraków)

Po raz kolejny zostanie zmieniona organizacja ruchu na terenie Kraków Airport. Zmienione zostanie również oznakowanie poziome i pionowe dróg. Zmiana związana jest z planowanym przełożeniem ruchu na jezdnię tranzytową wzdłuż hotelu i parkingu wielopoziomowego, przeniesieniem przystanków MPK na zachodnią stronę parkingu wielopoziomowego (208, Neobus, Albatros). Autobus 292  będzie zatrzymywał się na przystanku przed terminalem T1. Postój kiss & fly zostanie przeniesiony na osobną jezdnię tranzytową. Zmiana umożliwi wykonawcy dalsze prowadzenie robót na obecnie funkcjonującej jezdni przed Terminalem T1. Przypominamy o obowiązującym na terenie Kraków Airport ograniczeniu prędkości do 20km/h.

Redakcja BiznesAlert

Przegląd tworzą: Teresa Wójcik, Wojciech Jakóbik, Maciej Pawlak