Według „Rzeczpospolitej” wyniki głosowania w sprawie zmian w statucie Enei mimo dominacji Skarbu Państwa nie są przesądzone.
W ubiegły piątek Enea zwołał Nadzwyczajne Walne Zgromadzenie, podczas którego ma być między innymi głosowana uchwała w sprawie wprowadzenia do statutu spółki zapisu odnośnie realizacji przez z nią zadań związanych z zapewnieniem bezpieczeństwa energetycznego kraju. To już druga próba wprowadzenia takiej zmiany w poznańskiej grupie. Pierwsza miała miejsce w czerwcu, ale wówczas akcjonariusze nie przyjęli chwały w tej sprawie. Jak zwraca uwagę „Rzeczpospolita”, wśród inwestorów na GPW, wprowadzanie takiej zamiany do statutu jest odbierano jako otwieranie furtki do realizacji przez spółkę projektów niekoniecznie rentownych.
Jak czytamy w „Rz”, wynik grudniowego głosowania w tej sprawie nie jest jednak przesądzony, bo do wprowadzenia zamiany w statucie trzeba 75 proc. głosów akcjonariuszy obecnych na WZA, a Skarb Państwa dysponuje 51,5 proc. głosów. Przedstawiciel jednego funduszy inwestycyjnych wyjaśnia, że wystarczy sprzeciw czterech OFE o największym zaangażowaniu w poznańskim koncernie, by zebrać blokującą mniejszość. Z drugiej jedna strony, jak wynika z informacji „Rz”, niektórzy akcjonariusze instytucjonalni Enei zapowiadają, że udziału w NWZ spółki nie wezmą. Jak tłumaczy cytowany przez dziennik przedstawiciela udziałowca Enei, rynek już się pogodził z tym, że kontrolowane przez państwo koncerny energetyczne mają realizować projekty nie zawsze rentowne.
„Rzeczpospolita” przypomina, że spośród grup energetycznych zapisu odpowiedzialności za bezpieczeństwo energetyczne kraju nie ma jeszcze w statucie Tauron, bo w maju Walne Zgromadzenie spółki nie przyjęło uchwały w tej sprawie. Jednak według dziennika w katowickim koncernie także będą podjęte kolejne próby wprowadzenia zmiany w statucie.
Rzeczpospolita/CIRE.pl