Gospodarka musi się zmieniać, aby przystosować się do nowych trendów. Służą temu inwestycje. Podczas III Forum Przemysłowego w Karpaczu pod patronatem BiznesAlert.pl odbyła się dyskusja poświęcona inwestycjom państwowym.
Państwo – odstrasza czy zachęca do inwestycji?
Prof. Andrzej Kaleta z Uniwersytetu Ekonomicznego w Krakowie mówił o roli państwa. W tym kontekście przestrzegł przed sporami z Unią Europejską, które mogą zrazić inwestorów.– Punkt ciężkości powinien przesuwać się ku samorządom, które bardziej precyzyjnie współpracują z biznesem lokalnym. Niepokoi mnie przesuwanie ich ku władzy centralne. Jeśli spojrzeć na sądy i media, to inwestorzy prywatni są wystraszeni – ostrzegł naukowiec.
Maciej Badora, prezes Wałbrzyskiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej przekonywał, że sytuacja nie jest zła, a inwestorzy interesują się Polska. – Program elektromobilności będzie ściągał całe grupy inwestorów, wysokie technologie – wyliczał. Jego zdaniem państwo zachęca inwestorów, którzy bez jego patronatu nie weszliby w potencjalnie ryzykowne przedsięwzięcia.
– Będzie wielka inwestycja w baterie do samochodów elektrycznych LG. Widać, że kapitał zagraniczny trafia tam, gdzie istnieje odpowiednia infrastruktura. Wrocław i okolice dlatego wiodą prym, bo szybko zbudowały sieć telekomunikacyjną i mają zaplecze uniwersyteckie – powiedział Piotr Adamczewski z firmy Materialise zajmującej się drukiem 3D.
PKN Orlen – inwestycje wynikają z wyzwań
– Firmy państwowe nie inwestują z przymusu. Robią to dlatego, że zmuszają je do tego okoliczności – ocenił Adam Czyżewski, główny ekonomista PKN Orlen. – Kiedy przyszedłem do Orlenu, mieliśmy elektrownię spalającą pozostałości z przerobu ropy i miała zbyt małą moc. Trzeba było coś z tym zrobić. Mogliśmy postawić własną elektrownię, ale produkowaliśmy już zakład petrochemiczny potrzebujący dużo energii. Przeanalizowaliśmy bilans energetyczny kraju. Okazało się, że jest duża niepewność. Po kalkulacji doszliśmy do wniosku, że potrzebujemy własnej elektrowni, która da nie tylko energię i ciepło, ale także pozwoli nam wejść w sektor energii – opowiedział Czyżewski.
– Mamy już dwie elektrownie gazowe. Dlatego są gazowe, że mamy sporą ekspertyzę w zakresie gazu łupkowego. Byliśmy przekonani, że ta rewolucja łupkowa, nawet jeśli nie wejdzie do Europy to poprzez Stany doprowadzi do spadku cen gazu. Sami zamówiliśmy scenariusze odnośnie cen. Dzięki tym ustaleniom te elektrownie zaczynają się „spinać” finansowo – dodał. Jego zdaniem wniosek z tego doświadczenia to konieczność dostosowywania polityki inwestycji do trendów, które należy wcześniej drobiazgowo przeanalizować.
Podczas panelu rozdano raport PKN Orlen pod tytułem „Gospodarka 4.0 – czas zmiany dla przemysłu”, który opisuje trendy gospodarcze. Czyżewski ocenił, że na przykładzie jego branży widać, że skoro w Europie jest za dużo rafinerii, to PKN Orlen musi inwestować w modernizację i zwiększenie rentowności istniejących aktywów. Podobnie muszą działać inni inwestorzy. – Należy wchodzić w nowe trendy, a nie wiecznie zastanawiać się w nieskończoność – powiedział ekonomista.