Wielka Brytania oraz jej sojusznicy z NATO powinni bronić kabli morskich przed potencjalnie katastrofalnym atakiem ze strony rosyjskiej marynarki. Mógłby on zakłócić realizację wielomiliardowych transakcji – ostrzega dowódca brytyjskich sił zbrojnych.
Kable ułożone na dnie mórz i oceanów odpowiadają a 95 proc. światowej komunikacji i za realizację wartych ponad 10 bln dolarów transakcji dziennie. – Istnieje nowe zagrożenie dla naszego stylu życia. Są to kable krzyżujące się na dnie mórz – powiedział cytowany BBC szef sztabu obrony Wielkiej Brytanii Stuart Peach.
Jego zdaniem modernizacja potężnej niegdyś marynarki Związku Radzieckiego stanowi poważne zagrożenie dla zachodniej komunikacji. – Oprócz budowy nowych okrętów oraz łodzi podwodnych Rosja doskonali umiejętności niekonwencjonalne i te związane z walką informacyjną – powiedział Peach.
Rosja się zbroi
W ubiegłym roku rosyjskie media informowały o tym, iż prawdopodobnie do 2020 roku Flota Bałtycka wzbogaci się o kolejne małe okręty rakietowe. Nadbrzeżna obrona floty również zostanie wzmocniona kompleksem rakietowym „Bastion” i „Bal”. „Bastion” to mobilny system wyposażony w dwie rakiety przeciwokrętowe o zasięgu do 300 km. Podobny zasięg ma „Bal”. Na Bałtyk wpływały już znajdujące się na wyposażeniu rosyjskiej floty małe okręty rakietowe typu Buyan-M wyposażone w rakiety manewrujące Kalibr mogące przenosić głowice jądrowe. Zdaniem rosyjskich wojskowych ich zasięg wynosi co najmniej 1500 km w postaci rakiet Kalibr. Zdaniem ekspertów mogą one zwiększyć obszar rażenia Floty Bałtyckiej i pięciokrotnie wzmocni rosyjskie siły w regionie.
Reuters/Piotr Stępiński
