Stało się to znacznie wcześniej niż zapowiadali eksperci – Stany Zjednoczone wyprzedziły w wydobyciu ropy Arabię Saudyjską i Rosję już w pierwszej połowie 2014 r. Są na pozycji światowego lidera rynku węglowodorów. Informację podała agencja Bloomberg w Dniu Niepodległości USA, 4 lipca.
Według danych Departamentu Energii USA w pierwszym kwartale b.r. w Stanach Zjednoczonych wyprodukowano ponad 11 mln baryłek ropy dziennie, pomimo poważnych trudności wydobycia w styczniu i lutym (wyjątkowo mroźna i śnieżna zima). Dla porównania – produkcja ropy naftowej w Rosji w tym samym okresie wyniosła ok. 10,5 mln baryłek dziennie, a w Arabii Saudyjskiej – około 9,45 mln baryłek dziennie. Raport Bank of America Corp. z 27 czerwca, podkreśla, że ten szybki awans na lidera globalnego rynku ropy USA zawdzięczają rewolucji łupkowej. „Ameryka jest obecnie największym na świecie producentem ropy naftowej i gazu. Osiągnięte dzięki temu niskie ceny energii są obecnie główną siłą napędową amerykańskiej gospodarki. Zawdzięczamy to eksploatacji złóż łupkowych” – komentuje główny analityk rynku energii Francisco Blanch z Bank of America.
Produkcja ropy błyskawicznie rośnie w basenach łupkowych w Teksasie i Dakocie Północnej dzięki zastosowaniu frackingu, przy czym technologia ta jest ostatnio wciąż doskonalona, co umożliwia zwiększenie efektywności wydobycia. Międzynarodowa Agencja Energii ocenia, że do 2019 r. wydobycie ropy w USA wzrośnie do 13,1 mln baryłek dziennie, umacniając pozycję tego kraju, jako lidera światowego rynku węglowodorów. Ocenia się, że jeśli chodzi o ropę – tę pozycję Stany Zjednoczone utrzymają do 2030 r. produkując mniej więcej taki sam wolumen – nieco ponad 13 mln baryłek dziennie. Po 2030 r. ma nastąpić powolny spadek wydobycia, jednakże analitycy zastrzegają, że oceny te są oparte na obecnym rozpoznaniu zasobów naturalnych w USA. Francisco Blanch zauważa, że „więcej niż możliwe są różne niespodzianki, które amerykańska gospodarka rynkowa umie sprawnie i szybko wykorzystać”.
