Dzisiejszy „Dziennik Gazeta Prawna” analizuje możliwości budowy przez Ukrainę hubu gazowego.
Ukraina stawia sobie za cel stworzenie wschodnioeuropejskiego hubu gazowego i zwiększenie własnego wydobycia gazu do 35 mld metrów sześciennych rocznie – powiedział już 22 listopada wicepremier Wołodymyr Kistion, prezentując strategię rozwoju rynku gazowego. „Naszym celem jest międzynarodowy hub gazowy, który nazwałbym wschodnioeuropejskim hubem gazowym. Jest to idealny i perspektywiczny model rynku gazowego dla Ukrainy” – powiedział na posiedzeniu rządu.
Kistion poinformował również, że Ukraina, która wydobywa średnio 20 mld m sześc. gazu rocznie, chce do 2035 roku podnieść wydobycie do 35 mld m sześc. Kijów chce także ograniczyć zużycie gazu do 30 mld m sześc., co pozwoli na eksport 5 mld m sześc. błękitnego paliwa – zaznaczył.
Dr Mariusz Ruszel z Instytutu Polityki Energetycznej im. Ignacego Łukasiewicza zwraca uwagę, że stworzenie hubu gazowegp wymaga spełnienia wielu warunków, w tym dywersyfikacji źródeł dostaw czy rozwoju sieci. – Ukraina ma sporo do nadrobienia, jeśli chodzi o otoczenie regulacyjne, transparentność rynku, odejście od monopolu i różnicowanie struktury wewnątrzrynkowej – powiedział cytowany przez „DGP” Mariusz Ruszel.
Z kolei według Wojciecha Konończuka, eksperta z Ośrodka Studiów Wschodnich, pomysł stworzenia przez Ukrainę hubu gazowego jest bardzo luźny i daleki od realizacji. – Aby realnie myśleć o stworzeniu regionalnego hubu gazowego, Ukraina najpierw musiałaby implementować przepisy trzeciego pakietu energetycznego. Poza przyjęciem europejskich reguł gry konieczne byłoby też ukrócenie korupcji i jasne, biznesowe reguły działania – powiedział DGP Wojciech Konończuk.
Gazeta przypomina, że w 2015 r. Ukraina uchwaliła ustawę o rynku gazu, która rozpoczęła proces reformowania ukraińskiego sektora gazowego. Ustawa przewiduje m.in. wydzielenie z państwowego Naftohazu spółki zarządzającej gazociągami.
– Niestety, jej realizacja coraz bardziej odstaje od planowanego wcześniej kalendarza. Coraz więcej sygnałów wskazuje, że zaczyna brakować woli ze strony decydentów politycznych, by doprowadzić reformę do końca – powiedział cytowany przez „DGP” Konończuk. Przypomniał również o planowanym kilka lat temu projekcie budowy terminalu LNG w Odessie, który był według niego jedynie wirtualną inwestycją mającym być narzędziem negocjacyjnym w rozmowach z Gazpromem na temat cen gazu.
„DGP” zwraca uwagę, że atutem Ukrainy są duże zdolności magazynowe wynoszące ok. 32 mld m sześc., które wykorzystywane są obecnie w niewielkim stopniu, jak również znaczny potencjał rozwoju wydobycia gazu. – Samo zwiększenie produkcji jest w zasięgu możliwości Ukrainy, ale będzie to uzależnione od kilku czynników: sprzyjającej polityki fiskalnej, stabilności politycznej, kontynuacji reformy sektora gazowego, poprawy klimatu inwestycyjnego, odpowiednich nakładów inwestycyjnych (ok. 1,5 mld dol. rocznie) oraz przyciągnięcia inwestycji zagranicznych – powiedział cytowany przez „DGP” Wojciech Konończuk.
Dziennik Gazeta Prawna/Polska Agencja Prasowa/CIRE.pl