W ubiegłym roku znacznie wzrósł import energii elektrycznej do Polski – pisze „Rzeczpospolita i uważa, że w 2018 roku taka tendencja może się utrzymać w tym roku. Jednocześnie dwukrotnie wzrósł eksport energii z naszego kraju.
Powołując się na dane Polskich Sieci Elektroenergetycznych dziennik odnotowuje, że w 2017 roku do Polski z zagranicy w ramach wymiany handlowej trafiło ponad 6,75 TWh energii elektrycznej, co oznacza wzrost w porównaniu do 2016 roku o 37 proc.
Również eksport energii elektrycznej z Polski w 2017 roku wzrósł i to prawie dwukrotnie do poziomu 4,16 TWh. Jednak Polska nadal jest importerem energii netto, a sytuacja taka trwa już czwarty rok z rzędu. Różnica między importem, a eksportem energii była jednak mniejsza niż w 2016 r., kiedy to wynosiła 2812 GWh – wynika z danych PSE.
Dziennik zwraca, że największy wzrost importu energii do Polski w 2017 roku odnotowano z kierunku niemieckiego i czeskiego, z których dotarło do nas odpowiednio ponad pięciokrotnie i trzykrotnie więcej energii niż rok wcześniej. Jak tłumaczy cytowany przez „Rz” Michał Borg, starszy handlowiec w Fiten, to efekt stałego udostępnienia na tych połączeniach transgranicznych przez OSP przepustowości na poziomie ok. 500 MW.
Jednocześnie zwraca on uwagę, że po uruchomieniu kolejnego przesuwnika fazowego na granicy z Niemcami moce przesyłowe dla przepływów handlowych wzrosną o dodatkowe 500 MW. Według Borga wiele wskazuje na to, że sytuacja z ubiegłego roku się powtórzy i w 2018 r. padnie rekord importu energii do Polski.
Rzeczpospolita/CIRE.pl