Aby zbudować kontrowersyjny gazociąg Nord Stream 2 rosyjski Gazprom musi rozbudować magazyny gazu za około 479 mld rubli. Kommiersant ostrzega, że przygotowania mogą kosztować więcej, niż sam gazociąg.
Przygotowania droższe od gazociągu?
Kommiersant wskazuje, że z tego względu przygotowania do realizacji projektu mogą sięgnąć szacowanej ceny jego budowy, czyli około 8 mld euro. W 2018 roku Gazprom wyda 213 mld rubli na gazociągi doprowadzające surowiec do Nord Stream 2. Całość inwestycji, czyli odcinek magistrali Grjazowiec-stacja kompresorowa Slawijańskaja o długości 1546 km oraz trzech stacji kompresorowych o łącznej mocy 1520 MW, ma kosztować 479 mld rubli. Przepustowość połączenia ma wynieść 60 mld m sześc. rocznie. Budowa musi zakończyć się w 2017-2021 roku.
Dla porównania Nord Stream 2 z Rosji do Niemiec ma być gotowy do końca 2019 roku i osiągnąć przepustowość 55 mld m sześc. rocznie. Jego cena w euro to w przełożeniu na ruble w zgodzie z obecnym kursem około 550 mld rubli. W tym roku Rosjanie planują wydać na projekt 114,5 mld rubli, czyli mniej więcej tyle samo, co rok wcześniej. Więcej wydadzą na Siłę Syberii do Chin (218 mld rubli) oraz Turkish Stream do Turcji (182,4 mld rubli). Według Kommiersanta pierwszy z nich ma być gotowy w 2024 roku, co jest niezgodne z dotychczasowymi deklaracjami władz, które informowały o 2021 roku.
Lex Nord Stream 2 na horyzoncie
Rosyjski dziennik przypomina także, że oprócz kosztów, dla Nord Stream 2 obciążeniem mogą być regulacje unijne. Jeżeli Komisja Europejska przeforsuje zmianę dyrektywy gazowej, czyli tzw. lex Nord Stream 2, realizacja projektu dodatkowo się skomplikuje. Przeciwko takiemu rozwiązaniu opowiadają się m.in. Niemcy, których firmy – E.on/Uniper i BASF/Wintershall – wspierają finansowo konsorcjum odpowiedzialne za projekt.