Innowacje

Derski: We Wrocławiu już 190 elektrycznych aut „na minuty”

Wrocław. Fot. Pixabay

Wrocław. Fot. Pixabay

W poniedziałek do użytkowników trafił ostatni ze 190 elektrycznych nissanów leafów przeznaczonych do wypożyczania za pomocą telefonu prosto z ulicy. To największy taki system oparty na „elektrykach” w naszej części Europy. Portal WysokieNapiecie.pl sprawdził ile prądu zużywają wrocławianie na jazdę tymi autami i gdzie są ładowane – pisze Bartłomiej Derski z portalu WysokieNapiecie.pl.

– Od poniedziałku, 22 stycznia, mamy już dostępne w systemie wszystkie 190 osobowych nissanów leafów. W ciągu najbliższych dni dołączy do nich jeszcze 10 dostawczych nissanów e-NV200 – mówi w rozmowie z portalem WysokieNapiecie.pl Miłosz Franaszek z Enigmy, spółki zajmującej się m.in. tworzeniem systemów informatycznych dla wojska i Policji, a przy okazji operatora wrocławskiego systemu samochodów miejskich Vozilla.

Vozilla rozwija własną sieć ładowania

Firma jednocześnie uruchomiła we Wrocławiu kilka szybkich ładowarek do aut elektrycznych o mocy 50 kW każda, a kolejnych kilka powstanie w najbliższych miesiącach. Stacje ładowania rozmieszczone na terenie całego miasta na razie służą jednak wyłącznie do ładowania baterii samochodów Vozilli.

To ma się jednak zmienić. – kilkanaście naszych punktów ładowania chcemy w przyszłości udostępniać innym użytkownikom. Teraz ładujemy w nich nocami co 1-2 dni każdy z naszych samochodów. Uzupełnianie baterii trwa maksymalnie 40 minut – wylicza Franaszek.

To wygodne rozwiązanie dla wynajmujących – nie muszą podłączać użytkowanych aut do ładowarek, jak ma to miejsce np. w paryskim systemie Autolib’ (więcej o nim pisaliśmy rok temu: Elektryczny car-sharing w Paryżu ofiarą swego sukcesu). Dzięki temu samochodów nie odbiera się i nie oddaje w określonych miejscach, tylko tam, gdzie użytkownikowi jest najwygodniej na terenie całego miasta.

Vozilla nie będzie też korzystać z miejskich słupków do ładowania, bo to trwałoby zbyt długo. Wrocław rozwija bowiem sieć półszybkich ładowarek na prąd przemienny, które uzupełniałyby baterie leafów kilkukrotnie dłużej, niż szybkie ładowarki na prąd stały. – Nie możemy sobie pozwolić, aby samochody ładowały się po cztery godziny dziennie. Takie słupki nadają się do ładowania np. samochodów pracowników biurowców w czasie ich pracy. Carsharing musi korzystać z szybkich ładowarek – tłumaczy Franaszek.

W przypadku publicznych stacji rozwiązania przyjęte we Wrocławiu są już z resztą uważane za anachronizm. – Musimy bardzo uważnie obserwować trendy rozwoju technologii i na bieżąco dopasowywać nowo pojawiające się możliwości do potrzeb użytkowników w danych lokalizacjach – przekonuje Wojciech Dziwisz z koncernu ABB, jednego z największych producentów stacji ładowania na świecie. Przypomina, że w sprzedaży są już ładowarki o mocy 150-350 kW, którymi będzie można naładować auta na kolejnych 200 km jazdy w ciągu kilkunastu minut. Ich jedyna wada to cena – dużo wyższa od wrocławskich półszybkich słupków.

Wysokie zużycie prądu

Sporym zaskoczeniem może być zużycie prądu w samochodach Vozilli. O tym ile prądu zużywają wrocławianie na podróże samochodami miejskimi w dokończeniu artykułu dostępnym tutaj.


Powiązane artykuły

Źródło: Freepik

Nowe podejście USA do eksportu chipów. Polska zyskuje

Departament Handlu Stanów Zjednoczonych ogłosił niedawno wycofanie kontrowersyjnej reguły „dyfuzji AI”, wprowadzonej przez administrację Bidena. Budziła ona sprzeciw wśród czołowych...

Francja zawarła gigantyczne kontrakty na inwestycje w datacenter

Biuro prezydenta Francji podało do informacji publicznej, że Francja zawarła kontrakty na lokalizację nowych datacenter o łącznej mocy 4 GW....
Prezydent Chin Xi Jinping

Chiński przełom w atomie. Nowa metoda pozyskiwania uranu

Chińscy naukowcy opracowali nową, przełomową technologię ekstrakcji uranu z wody morskiej, która może zmienić globalny układ sił w energetyce jądrowej....

Udostępnij:

Facebook X X X