Alert

Kolejna odsłona Dieselgate. Oszustwo w najnowszym modelu Audi

Audi, Fot.: Designbymickey, Pixabay

Audi, Fot.: Designbymickey, Pixabay

Niemiecki Kraftfahrt-Bundesamt (KBA ), czyli Federalny Urząd Transportu Samochodowego, znalazł w najnowszych modelach Audi z silnikami wysokoprężnymi Diesel Euro 6 nielegalne oprogramowanie do kontroli emisji spalin. W związku z tym spółka otrzymała nakaz wycofania z rynku około 127 tysięcy pojazdów, z czego aż 77 600 jest zarejestrowanych u naszych zachodnich sąsiadów.

Jak donosi niemiecka gazeta Bild am Sonntag, do 2 lutego Audi musi przekazać niemieckiemu organowi nadzoru plany dotyczące przeprowadzenia aktualizacji oprogramowania dla systemów kontroli emisji w wyżej wymienionych pojazdach. Należąca do Volkswagena spółka Audi wydała specjalne oświadczenie, w którym czytamy, że omawiane modele były już częściowo dobrowolnie wycofane z rynku w połowie 2017 r. Wtedy ta akcja objęła aż 850 tysięcy innych pojazdów z silnikami wysokoprężnymi.

– Oprogramowanie sterujące silnikiem dla omawianych pojazdów zostanie całkowicie zmienione, przetestowane i przesłane do zatwierdzenia przez KBA – napisano w oświadczeniu Audi. Dodatkowo niemiecka spółka zadeklarowała pełną współpracę z KBA: „W ramach systematycznej i szczegółowej oceny KBA wydała również komunikat dotyczący modeli Audi z silnikami TDI V6”- czytamy dalej.

Przypominamy, że w listopadzie Audi wycofało w Europie pięć tysięcy samochodów w celu naprawienia oprogramowania odpowiedzialnego za zbyt dużą emisję niebezpiecznego gazu – tlenku azotu. Pierwszy raz ta sprawa ujrzała światło dzienne w 2015 roku, w wyniku skandalu „deisel-gate”. Okazało się wtedy, że Volkswagen, podczas testów decydujących o dopuszczeniu pojazdów do sprzedaży na amerykański rynek, użył specjalnego oprogramowania fałszującego wyniki. W warunkach laboratoryjnych samochody spełniały normy emisji tlenków azotu. Podczas normalnego użytkowania pojazdy te produkowały nawet 40 razy więcej niedozwolonych związków niż w czasie testów. Audi i Volkswagen zostały oskarżone przez media o nieuczciwe praktyki, polegające na nieinstalowaniu w samochodach specjalnych urządzeń ograniczających emitowanie szkodliwych substancji.

Zdaniem specjalistów informacja o problemach Volkswagena i Audi nie wywoła specjalnego poruszenia wśród konsumentów. Kwestia oprogramowania fałszującego wyniki badań laboratoryjnych krąży w mediach już od jakiegoś czasu. Większość zainteresowanych zdążyła się do tej informacji przyzwyczaić.

Clean Technica/Roma Bojanowicz


Powiązane artykuły

Legislacyjny Frankenstein

Na warszawskich salonach ktoś uznał, że polska gospodarka jest zbyt silna, a prawo zbyt logiczne — i tak powstał projekt...

Rolnicy na skraju wytrzymałości

Projekt UD213 (nowelizacja tzw. ustawy tytoniowej), który będzie procedowany 20 listopada na Stałym Komitecie Rady Ministrów, wzbudza poważne obawy środowiska...

Poznań to nie jest miasto dla przedszkolaków

Inwestycja w nowe przedszkole na poznańskim Grunwaldzie zamieniła się w wielomiesięczną batalię z Urzędem Miasta. Z jednej strony – determinacja...

Udostępnij:

Facebook X X X