icon to english version of biznesalert
EN
Najważniejsze informacje dla biznesu
icon to english version of biznesalert
EN

Chiny będą liderem budowy elektrowni jądrowych

W ciągu najbliższych 20 lat Chiny mogą potroić swoje moce zainstalowane w energetyce jądrowej, wyprzedzając Stany Zjednoczone i stając się tym samym największym producentem energii jądrowej na świecie – wynika z prognoz Międzynarodowej Agencji Energii (MAE). Tymczasem Polska nadal rozważa możliwość budowy pierwszej siłowni jądrowej.

Podczas wystąpienia w trakcie odbywającej się w Londynie konferencji International Petroleum Week szef MAE, Fatih Birol, wyraził obawy związane z tym, że Europa i USA wystarczająco nie inwestują w energetykę jądrową, podczas gdy Chiny ,,prą naprzód”.

– Obecnie budowanych jest ok. 60 bloków, z czego ponad jedna trzecia w Chinach. Chiny idą naprzód i w rezultacie już niedługo przegonią Stany Zjednoczone, stając się największym producentem energii jądrowej na świecie – powiedział Birol.

Problemy atomu w USA i Europie

Według niego pod tym względem USA zajmują pozycję lidera nieprzerwanie od lat 60. ubiegłego stulecia. Jednocześnie zwrócił uwagę na dwa trendy, które stanowią zagrożenie dla Stanów w sektorze jądrowym, tzn. bardzo małe zwiększanie mocy w energetyce atomowej i rezygnacja z wydłużenia okresu eksploatacji istniejących instalacji.

W tym kontekście warto przypomnieć, że amerykańska Federalna Komisja Regulacji Energetyki odrzuciła plany Donalda Trumpa, dotyczące udzielenia wsparcia elektrowniom węglowym i jądrowym. Rosnący udział OZE i gazu w amerykańskiej energetyce doprowadził do wyłączenia 531 bloków węglowych.

Ponadto, w ubiegłym roku zapowiedziano zamknięcie ośmiu przestarzałych reaktorów jądrowych. Kolejnym czynnikiem, który negatywnie wpływa na decyzję o budowie nowych bloków jądrowych, są doniesienia o rosnących kosztach i opóźnieniach realizowanych już projektów.

Zdaniem Birola podobna sytuacja ma miejsce w Europie. We Francji, która pod względem produkcji energii z atomu jest liderem w regionie, notuje się spadki generacji. – Jeśli bieżące trendy się utrzymają, udział USA w produkcji energii jądrowej spadnie z obecnych 20 do 7 proc. – szacuje szef MAE.

Według prognoz Agencji do 2040 roku udział energii jądrowej w miksie energetycznym Chin wyniesie 4 proc. wobec 2 proc. w 2016 roku. Dzięki wykorzystaniu atomu Pekin chce także zmniejszyć zanieczyszczenie powietrza w kraju. Obecnie Państwo Środka eksploatuje 33 reaktory o łącznej mocy 28,97 GW. Jednocześnie budowane są 22 bloki. Do 2021 roku Pekin zamierza potroić wielkość mocy zainstalowanych w energetyce jądrowej do 50 GW, a docelowo do 2030 roku ma być to 150 GW.

Polska chce budować atom. Decyzji nie ma

Budowę elektrowni jądrowej rozważa również Polska. Państwo Środka jest wymieniane jako jeden z potencjalnych dostawców technologii jądrowej dla polskiej siłowni. Jednak do tej pory nie podjęto decyzji w tej sprawie. Podobnie jest w przypadku decyzji o rozpoczęciu budowy, choć przedstawiciele resortu energii przekonują, że siłownia jądrowa powstanie.

Interfax/Piotr Stępiński

Bukowski: Najpierw OZE, potem atom

W ciągu najbliższych 20 lat Chiny mogą potroić swoje moce zainstalowane w energetyce jądrowej, wyprzedzając Stany Zjednoczone i stając się tym samym największym producentem energii jądrowej na świecie – wynika z prognoz Międzynarodowej Agencji Energii (MAE). Tymczasem Polska nadal rozważa możliwość budowy pierwszej siłowni jądrowej.

Podczas wystąpienia w trakcie odbywającej się w Londynie konferencji International Petroleum Week szef MAE, Fatih Birol, wyraził obawy związane z tym, że Europa i USA wystarczająco nie inwestują w energetykę jądrową, podczas gdy Chiny ,,prą naprzód”.

– Obecnie budowanych jest ok. 60 bloków, z czego ponad jedna trzecia w Chinach. Chiny idą naprzód i w rezultacie już niedługo przegonią Stany Zjednoczone, stając się największym producentem energii jądrowej na świecie – powiedział Birol.

Problemy atomu w USA i Europie

Według niego pod tym względem USA zajmują pozycję lidera nieprzerwanie od lat 60. ubiegłego stulecia. Jednocześnie zwrócił uwagę na dwa trendy, które stanowią zagrożenie dla Stanów w sektorze jądrowym, tzn. bardzo małe zwiększanie mocy w energetyce atomowej i rezygnacja z wydłużenia okresu eksploatacji istniejących instalacji.

W tym kontekście warto przypomnieć, że amerykańska Federalna Komisja Regulacji Energetyki odrzuciła plany Donalda Trumpa, dotyczące udzielenia wsparcia elektrowniom węglowym i jądrowym. Rosnący udział OZE i gazu w amerykańskiej energetyce doprowadził do wyłączenia 531 bloków węglowych.

Ponadto, w ubiegłym roku zapowiedziano zamknięcie ośmiu przestarzałych reaktorów jądrowych. Kolejnym czynnikiem, który negatywnie wpływa na decyzję o budowie nowych bloków jądrowych, są doniesienia o rosnących kosztach i opóźnieniach realizowanych już projektów.

Zdaniem Birola podobna sytuacja ma miejsce w Europie. We Francji, która pod względem produkcji energii z atomu jest liderem w regionie, notuje się spadki generacji. – Jeśli bieżące trendy się utrzymają, udział USA w produkcji energii jądrowej spadnie z obecnych 20 do 7 proc. – szacuje szef MAE.

Według prognoz Agencji do 2040 roku udział energii jądrowej w miksie energetycznym Chin wyniesie 4 proc. wobec 2 proc. w 2016 roku. Dzięki wykorzystaniu atomu Pekin chce także zmniejszyć zanieczyszczenie powietrza w kraju. Obecnie Państwo Środka eksploatuje 33 reaktory o łącznej mocy 28,97 GW. Jednocześnie budowane są 22 bloki. Do 2021 roku Pekin zamierza potroić wielkość mocy zainstalowanych w energetyce jądrowej do 50 GW, a docelowo do 2030 roku ma być to 150 GW.

Polska chce budować atom. Decyzji nie ma

Budowę elektrowni jądrowej rozważa również Polska. Państwo Środka jest wymieniane jako jeden z potencjalnych dostawców technologii jądrowej dla polskiej siłowni. Jednak do tej pory nie podjęto decyzji w tej sprawie. Podobnie jest w przypadku decyzji o rozpoczęciu budowy, choć przedstawiciele resortu energii przekonują, że siłownia jądrowa powstanie.

Interfax/Piotr Stępiński

Bukowski: Najpierw OZE, potem atom

Najnowsze artykuły