Alert

Węglokoks zamierza rozwijać działalność tradingową w handlu węglem

Katowicki Węglokoks, który w ub. roku wysłał za granicę ok. 2,7 mln ton polskiego węgla, w najbliższych latach zamierza – obok eksportu, w miarę dostępności rodzimego surowca – rozwijać działalność tradingową, czyli pośredniczyć w sprzedaży zagranicznego węgla na międzynarodowych rynkach.

Należący do Skarbu Państwa Węglokoks to jeden z wiodących polskich eksporterów węgla. W ubiegłym roku wielkość zrealizowanego przez spółkę eksportu tego surowca była o ok. 1,3 mln ton mniejsza niż w roku 2016, kiedy Węglokoks wysłał za granicę ok. 4 mln ton. Obecnie polscy producenci węgla są znacznie mniej zainteresowani jego eksportem, w sytuacji spadku krajowego wydobycia i dużego zapotrzebowania na rynku krajowym. Stąd zamiar rozwijania działalności tradingowej przez Węglokoks.

„Chcemy być krajowym – jeśli chodzi o pochodzenie – traderem, który handluje węglem na rynkach światowych. Skoro mamy kompetencje, znamy się na tym towarze, będziemy chcieli (…) kupować węgiel w świecie i sprzedawać poza Polską. Jak się okaże, że polskiego węgla mamy na tyle dużo, o odpowiednich parametrach jakościowych i cenowych, to w to miejsce możemy wysłać polski węgiel. Ale chcemy być traderem międzynarodowym – są na świecie takie przypadki” – mówił prezes Węglokoksu Sławomir Obidziński podczas poniedziałkowego posiedzenia trójstronnego zespołu ds. bezpieczeństwa socjalnego górników w Katowicach.

„To jest pomysł obecnie na Węglokoks – przede wszystkim poczucie misji i służenie interesom kraju. Eksport – tak, jeśli węgla jest za dużo w takich gatunkach, które w kraju nie znajdują zbycia; import – w sytuacji, kiedy potrzebny jest węgiel na rynku krajowym, którego polskie górnictwo nie jest w stanie z obiektywnych przyczyn dostarczyć; to jest pomysł na funkcjonowanie Węglokoksu w najbliższych latach w obszarze handlu węglem” – wyjaśnił prezes.

Przyznał, że w ubiegłym roku Węglokoks zajął się również importem węgla, nie była to jednak działalność konkurencyjna wobec krajowych producentów, ale wypełnienie potrzeb rynkowych odnośnie takiego węgla, którego polskie górnictwo nie było w stanie dostarczyć.

„Na pewno jako spółka Skarbu Państwa nigdy nie będziemy prowadzić naszej działalności wbrew interesom branży górniczej (…). Jeżeli okaże się, że pewnych gatunków węgla w Polsce nie ma i nie będzie, to ktoś powinien tym tematem się zająć. Jeśli mówimy o tak poważnej sprawie jak bezpieczeństwo energetyczne Polski, jeżeli okazałoby się, że braknie węgla z przyczyn losowych (…), to musi być ktoś, kto zabezpieczy polskim elektrowniom zawodowym interwencyjne zakupy węgla z portów – ale tylko wtedy” – zapewnił Obidziński, mówiąc o potencjalnym imporcie węgla przez Węglokoks.

„Nigdy nie odważymy się kupować węgiel na składy i potem go upchnąć na rynku krajowym; absolutnie nie jest to naszym celem i takich działań Węglokoks nigdy prowadzić nie będzie (…). Chcemy być zwornikiem – w przypadku kiedy węgla jest za dużo, podejmować się jego eksportu; gdy jego brakuje – podejmować się importu, ale zawsze mając na uwadze interes państwa polskiego” – dodał prezes.

Swój obecny udział w krajowym eksporcie węgla, który w minionym roku przekroczył 6,2 mln ton, Węglokoks szacuje na ok. 40 proc. Natomiast ubiegłoroczny import węgla do Polski wyniósł 13,4 mln ton i był o 5,1 mln ton wyższy niż w roku 2016.

Jak informował na początku lutego Węglokoks, w ub. roku spółka sprowadziła z zagranicy wysokoenergetyczny miał dla energetyki. Jednocześnie mimo zmniejszenia wolumenu eksportu, firma utrzymała pozycję wiodącego eksportera polskiego węgla, wysyłając za granicę 2,7 mln ton tego surowca – najwięcej do Niemiec, Austrii i Czech. Poza Unię Europejską trafiło zaledwie 2 proc. eksportu, wobec 24 proc. rok wcześniej. 81 proc. węgla trafiło do zagranicznych odbiorców drogą lądową.

W grupie Węglokoksu od kilku lat działa kopalnia Bobrek-Piekary, która w minionym roku wydobyła blisko 2,6 mln ton węgla, wobec pierwotnego planu wydobycia rzędu 2,36 mln ton. Zysk brutto spółki Węglokoks Kraj, w strukturach której działa kopalnia, oszacowano wstępnie na ok. 75 mln zł. Natomiast ubiegłoroczny wynik samego Węglokoksu szacowany jest na 108 mln zł brutto.

Węglokoks w ciągu w ciągu ponad 65 lat swojej działalności wysłał za granicę ok. 1,5 mld ton polskiego węgla. Rekordową ilość – 43 mln ton – firma wysłała za granicę w 1984 r. W 2005 r. eksport wynosił 18 mln ton i nadal spadał – w 2010 r. było to 8,7 mln ton, a w 2016 r. ok. 4 mln ton – podobny poziom eksportu zakładano początkowo także na 2017 r., ostatecznie spółka wysłała za granicę 2,7 mln ton węgla – najmniej w swojej historii.

Polska Agencja Prasowa


Powiązane artykuły

Chora dyrektywa tytoniowa

Najnowsza propozycja reformy dyrektywy tytoniowej to najlepszy dowód na to, że brukselska biurokracja, jak nikt inny, potrafi ignorować głos ludzi,...

Legislacyjny Frankenstein

Na warszawskich salonach ktoś uznał, że polska gospodarka jest zbyt silna, a prawo zbyt logiczne — i tak powstał projekt...

Rolnicy na skraju wytrzymałości

Projekt UD213 (nowelizacja tzw. ustawy tytoniowej), który będzie procedowany 20 listopada na Stałym Komitecie Rady Ministrów, wzbudza poważne obawy środowiska...

Udostępnij:

Facebook X X X