Eksperci związani z branżą medyczną apelują o to by ograniczyć „kulturę samochodową” a wspierać poruszanie się rowerami po Wielkiej Brytanii.
Rząd powinien działać
Apel został wystosowany do rządu Wielkiej Brytanii i zawiera udowodnione naukowo argumenty przemawiające za tym aby ograniczać możliwości poruszania się przez mieszkańców wysp samochodami. Zamiast tego zachęcać do zmian nawyków związanych z transportem i promować przede wszystkim rowery.
10 procent na infrastrukturę
Opublikowane w British Journal of Sports Medicine dane pokazują, że siedzący tryb życia i nawyki związane z przemieszczaniem się mają swoje konsekwencje w postaci szerzącej się plagi otyłości. Autorzy apelu proponują aby 10 procentami budżetu przeznaczonego na transport wesprzeć powstawanie infrastruktury rowerowej i programy popularyzujące tę formę przemieszczania się.
Od otyłości po problemy psychiczne
Zgromadzone naukowe dowody na jakie powołują się specjaliści mają uzmysłowić władzom skalę problemu. Brak ruchu według cytowanych danych wiąże się nie tylko z otyłością, ma też związek z chorobami układu krążenia i kondycją psychiczną. Nie bez znaczenia pozostaje ekspozycja mieszkańców na zanieczyszczenia pochodzące z transportu.
Są efekty
Twórcy apelu przytaczają, że są już w Wielkiej Brytanii miejsca gdzie infrastruktura umożliwia bezpieczne podróże rowerami. Powstała infrastruktura jest dobrze dostosowana do potrzeb dzieci jeżdżących do szkół na rowerach. Takie inwestycje są też bardziej efektywne kosztowo, jak przekonują specjaliści. Zamiast zwiększać przepustowość ulic można otwierać przestrzeń dla rowerów.
Tekst apelu dostępny jest tutaj.
Low Emission Zones
Wielka Brytania należy do krajów, które chcą wspierać rozwój paliw alternatywnych oraz aktywnie walczą ze smogiem. Efektem tego ma być zakaz sprzedaży Diesli oraz wprowadzanie stref niskoemisyjnych w miastach.
Agata Rzędowska