Fiński portal Kymen Sanomat informuje, że zanim Nord Stream 2 zostanie położony na dnie Bałtyku, jego nieszkodliwość będzie musiała zostać potwierdzona przez 87 różnych urzędów.
Fińskie władze wymagają, by wszystko, co znajduje się na dnie morza, jak znaleziska archeologiczne, kable i rurociągi musi być objęte ochroną podczas budowy nowego projektu. Ma to chronić podmorską florę i faunę.
Operator projektu – spółka Nord Stream 2 AG – musi wpłacić 70 milionów euro depozytu, by pokryć potencjalne szkody, które mogą wyniknąć z wykonania umowy i zmian w regulacjach.
Finlandia wyraziła zgodę na budowę Nord Stream 2 w jej strefie ekonomicznej. Cały gazociąg ma mieć długość ok. 1200 kilometrów, z czego 374 kilometry przebiega przez fińskie wody. Bałtyk jest najbardziej zanieczyszczonym morzem na świecie.
Nord Stream 2 ma łączyć Niemcy z Rosją. Przepustowość ma wynosić 55 mld metrów sześc. gazu rocznie, uruchomienie jest planowane na koniec 2019 roku.
Lenta.ru/Michał Perzyński