Podczas wizyty w Nowym Jorku minister spraw zagranicznych RP spotka się ze swym irańskim odpowiednikiem. Polskie firmy sprowadzają ropę z Iranu pomimo ryzyka zaostrzenia sankcji USA.
Polska prezydencja w Radzie Bezpieczeństwa ONZ
Minister Jacek Czaputowicz udaje się do Nowego Jorku, gdzie w poniedziałek i wtorek weźmie udział w debacie otwartej Rady Bezpieczeństwa ONZ na temat młodzieży, pokoju i bezpieczeństwa oraz w Spotkaniu Wysokiego Szczebla Zgromadzenia Ogólnego ONZ poświęconego budowaniu pokoju i trwałemu pokojowi.
W informacji ministerstwa można przeczytać, że obok udziału w debatach szef polskiego MSZ przeprowadzi szereg spotkań dwustronnych – spotka się m.in. ze Stałą Przedstawiciel USA przy ONZ Nikki Haley, a także z ministrami spraw zagranicznych Peru – Nestorem Francisco Popolizio Bardalesem, Iranu – Mohammadem Javad Zarifem oraz Islandii – Gudlaugurem Thor Thordarsonem.
MSZ informuje, że wizyta ministra Czaputowicza odbywa się w przededniu rozpoczęcia 1 maja przez Polskę miesięcznej prezydencji w Radzie Bezpieczeństwa ONZ. Funkcję tę będziemy pełnić dwukrotnie w trakcie naszej dwuletniej kadencji w Radzie – po raz kolejny w drugiej połowie 2019 roku.
Ropa z Iranu trafia do Polski
Tymczasem polska spółka PKN Orlen sprowadziła wiosną ładunek ropy naftowej z Iranu. Kolejne dostawy z Iranu sprowadza także Grupa Lotos. Jest to jeden z kierunków dywersyfikacji źródeł dostaw, istotnej w sektorze ropy ze względu na możliwość wykorzystania innych gatunków do produkcji określonych produktów, a także zmniejszenie zależności od dostaw z Rosji.
– W kategorii zakupów ropy dywersyfikacja jest naszym priorytetem i dlatego przyspieszamy działania na tym polu. Poszukujemy wciąż nowych kierunków i rozwiązań pamiętając, że musimy skutecznie łączyć bezpieczeństwo dostaw i efektywność produkcji z elastycznością handlową. Producentom znad Zatoki Perskiej zależy na bezpieczeństwie tego kierunku dostaw, dlatego PKN Orlen buduje szlak zaopatrzenia ropy naftowej dla Polski. Stąd właśnie kolejne kroki w postaci dostawy spot z Iranu. Przeprowadzone testy produkcyjne na bazie poprzednich dostaw ropy irańskiej uzyskały świetne wyniki efektywności, co otwiera drogę do zwiększania udziału tej ropy w naszym portfolio surowcowym – powiedział Daniel Obajtek, Prezes Zarządu PKN Orlen.
Ryzyko polityczne
Pomimo walorów dywersyfikacyjnych dostawy ropy z Iranu są obarczone ryzykiem politycznym. Spór z USA powoduje, że nad tym krajem ciąży widmo nowych sankcji, które mogłyby na powrót uniemożliwić handel ropą naftową. Z tego względu PKN Orlen i Grupa Lotos tonują obecnie wypowiedzi na temat umów długoterminowych z irańskimi podmiotami. O takiej możliwości obie spółki informowały w przeszłości.
Polska Agencja Prasowa informuje, że prezydent Iranu Hasan Rowhani oświadczył w sobotę, że irańska organizacja ds. energetyki jądrowej przygotowała „oczekiwane i nieoczekiwane” reakcje na wypadek wycofania się USA z międzynarodowego porozumienia nuklearnego, czym groził prezydent Donald Trump.
„Nasza organizacja ds. energetyki jądrowej jest w pełni przygotowana (…) na działania, których oni oczekują i działania, których nie oczekują” – powiedział Rowhani w przemówieniu, transmitowanym przez państwową telewizję.
Umowa zawarta przez Teheran, USA i pięć innych mocarstw ogranicza program jądrowy Iranu w zamian za zniesienie sankcji. Trump nazywał ją jednym z najgorszych porozumień w historii. W styczniu przedstawił Brytyjczykom, Francuzom i Niemcom ultimatum, wzywając ich do zmodyfikowania wadliwych – według USA – punktów porozumienia i zagroził, że w przeciwnym razie odmówi ponownego zawieszenia amerykańskich sankcji wobec Iranu.
Amerykański ambasador zajmujący się kwestiami rozbrojenia Robert Wood powiedział w czwartek, że Waszyngton prowadzi intensywne rozmowy ze swymi europejskimi sojusznikami. Amerykańskie sankcje wobec Iranu mogą ponownie wejść w życie 12 maja, chyba że Trump po raz kolejny je zawiesi.
Iran zapowiadał, że będzie przestrzegał umowy, dopóki będą to robić pozostałe strony, ale zrezygnuje z tego, jeśli Waszyngton się wycofa z porozumienia.
„Iran ma wiele opcji, jeśli Stany Zjednoczone wyjdą z porozumienia nuklearnego. Reakcja Teheranu na wycofanie się Ameryki z umowy będzie nieprzyjemna” – cytuje irańska telewizja państwowa szefa dyplomacji Mohammada Dżawada Zarifa, który wypowiadał się w Nowym Jorku.
MSZ/PAP/Wojciech Jakóbik
Lotos i PKN Orlen odbiorą świąteczne przesyłki ropy z USA i Iranu